Wypracowanie – streszczenie noweli „Katarynka” B. Prusa

Poniższe wypracowanie z języka polskiego stanowi streszczenie noweli B. Prusa pod tytułem „Katarynka”. Może ono być gotową pracę domową, bądź krótką notatką z treści noweli pozytywistycznej. Głównym bohaterem utworu jest dystyngowany i szanowany mecenas, pan Tomasz, człowiek dobrze wykształcony i obyty w świecie, miłośnik muzyki i sztuki. Jednak nienawidził on dźwięku katarynek i dlatego też wydał srogi zakaz wpuszczania kataryniarzy na podwórko kamienicy, w której mieszkał. Tym samym, całkiem nieświadomie unieszczęśliwił małą, niewidomą dziewczynkę, która mieszkała w jego sąsiedztwie. Pewnego dnia, zaabsorbowany pracą mecenas zapomniał upomnieć stróża o niewpuszczaniu kataryniarzy na podwórko. Jakież wielkie było jego zdziwienie kiedy zauważył, wychylając się przez okno i chcąc zwymyślać kataryniarza, że jego niewidoma mała sąsiadka była wesoła i rozbawiona, tańczyła w swoim mieszkanku. Okazało się, że dziewczynka tańczy do muzyki katarynki, która pojawiła się na podwórzu wbrew zakazowi wydanemu przez pana Tomasza.

Wypracowanie zawiera 454 wyrazy / 3278 znaków.

Głównym bohaterem jest pan Tomasz, człowiek wykształcony, wesoły, pedantyczny, dystyngowany. Mężczyzna każdego dnia od przeszło trzydziestu lat przemierzał drogę łączącą plac Krasińskich z ulicą Senatorską. Bohater lubił dobrą zabawę, spotkania towarzyskie. Bywał w teatrze i w operze. Był zabawnym i miłym człowiekiem. Bardzo lubił kobiety, wielokrotnie próbowano go swatać, on jednak wolał życie wiecznie młodego kawalera, który lubił poznawać coraz to nowe kobiety. Upływające lata i powolna utrata atrakcyjności zmuszała pana Tomasza do coraz to usilniejszego poszukiwania małżonki. Gdy zdecydował się na ożenek skrupulatnie zaczął się do tego przygotowywać. Kolekcjonował dzieła sztuki, stwarzając w domu małą galerię. Uwielbiał muzykę i sztukę. Jednak los nie sprzyjał panu Tomaszowi i wciąż żył samotnie, opływając w coraz to droższe i znamienitsze dobra.

Bohater nienawidził dźwięku katarynek i kataryniarzy. Wydał nawet zakaz wpuszczania ich na podwórze kamienicy, w której mieszkał. Pewnego dnia pan Tomasz, pracując przy swoim biurku, spostrzegł małą dziewczynkę wpatrującą się prosto w słońce, jednak nie od razu zdał sobie sprawę, że dziewczynka jest niewidoma. Wnikliwa obserwacja dała mu jednak do zrozumienia, że dziewczynka w rzeczywistości nie widzi i właśnie dlatego wpatrywanie się prosto w słonce nie czyni krzywdy jej oczom. Była to smutna i zamyślona dziewczynka. Całymi dniami przesiadywała pod oknem wystawiając buzię na promienie słoneczne. Pan Tomasz dostrzegł jej nieszczęście i rozpacz. Dziewczynka bowiem nie była niewidoma od urodzenia. Straciła wzrok w wyniku ciężkiej choroby, jak miała sześć lat. Wcześniej była żywym, radosnym i pogodnym dzieckiem. Jednak przeprowadzka do cichej kamienicy wywołała u dziewczynki rozpacz i ogrom żalu. Dziewczynka stała się smutna, rozgoryczona i nieszczęśliwa. Pewnego dnia zaabsorbowany pracą pan Tomasz zapomniał upomnieć stróża o niewpuszczaniu kataryniarzy na podwórko. Jakież wielkie było jego zdziwienie kiedy zauważył, wychylając się przez okno i chcąc zwymyślać kataryniarza, że jego niewidoma mała sąsiadka była wesoła i rozbawiona, tańczyła w swoim mieszkanku. Okazało się, że dziewczynka tańczy do muzyki katarynki, która pojawiła się na podwórzu wbrew zakazowi wydanemu przez pana Tomasza. Dotarło do niego, że w swym smutnym życiu dziewczynka odnalazła odrobinkę radości. Mecenas zaniechał swojego ataku i  odwołał zakaz, nawet płacił ludziom, by sprowadzali kataryniarzy na podwórze, by sprawić dziewczynce radość, podarować odrobinę szczęścia. Postanowił również zasięgnąć opinii lekarzy okulistów, by spróbować pomóc dziewczynce w walce z chorobą. Bardzo chciał uszczęśliwić biedne dziecko i przywrócić mu wzrok. Zrozumiał, że już wcześniej powinien zająć się pomocą dla małej niewidomej sąsiadki.

Postępowanie mecenasa było szlachetne, okazał się bowiem dobrym i wrażliwym na krzywdę innych człowiekiem. Współczuł dziewczynce i próbował jej pomóc. Nie pozostał obojętny wobec jej dramatu i nieszczęścia.

W noweli „Katarynka” autor poruszył problem niesienia pomocy pokrzywdzonym przez los. Wśród nas żyje bowiem wielu ludzi, którzy potrzebują naszej pomocy, tacy, którzy sami sobie nie poradzą, żyjąc w trudnych warunkach, nie mając na leczenie czy nawet na zaspokojenie podstawowych potrzeb.

Idee pozytywistyczne w „Nad Niemnem” Orzeszkowej, wypracowanie
„Nad Niemnem” – hasła pozytywistyczne ukazane przez autorkę Eliza Orzeszkowa była zwolenniczką pozytywistycznych idei, stąd w swej twórczości...
Teofil Różyc – charakterystyka bohatera, E. Orzeszkowa „Nad Niemnem”
Jednym z bohaterów powieści „Nad Niemnem” E. Orzeszkowej był Teofil Różyc. Był krewnym państwa Kirłów i bywał na ich dworku. Jednak większość...
"Cogito ergo sum" - myślę, więc jestem.
„Myślę, więc jestem” Kartezjusz, francuski filozof, matematyk i fizyk postanowił poświęcić się poszukiwaniu prawdy. Uznał, że trzeba odrzucić...
„Rybka” i „Świtezianka” Adam Mickiewicz - interpretacja wierszy
„Rybka”, „Świtezianka”  Adam Mickiewicz „Rybka” i  „Świtezianka” stanowią ballady Adama Mickiewicza. Obydwa te utwory prezentują rozważania...
Romuald Traugutt – charakterystyka postaci E. Orzeszkowej „Gloria victis”
Wypracowanie stanowi charakterystykę jednego z głównych bohaterów noweli autorstwa E. Orzeszkowej pod tytułem „Gloria victis”, Romualda Traugutta,...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *