„***” („Rozmiłowała się ma dusza…”) Jan Kasprowicz
Jest to utwór o regularnej budowie, złożony z czterech kwadryn. Każda ze strof tego wiersza, rozpoczyna się od anafory „rozmiłowała się ma dusza”, co zwraca uwagę szczególną na nastrój podmiotu lirycznego. Występuje on w pierwszej osobie liczby mnogiej, czyli wiersz jest przykładem liryki bezpośredniej. Osoba mówiąca w wierszu skupia swoją uwagę na naturę, która prawdopodobnie go otacza i wywiera korzystny wpływ na jego stan wewnętrzny.
W pierwszej strofie podmiot skupia się na „cichym szeleście drzew”. Poprzez zastosowane onomatopeje utwór wywiera nacisk na wrażenia słuchowe. Kolejna strofa opisuje kontrastujące z cichym wiatrem, głośne fale. Tutaj również zastosowane zostały te same środki stylistyczne i w dalszym ciągu skupienie na zmyśle słuchu.
Dalsze strofy poruszają kwestię dnia i nocy. Podobnie jak w dwóch pierwszych strofach jasność kontrastuje z ciemnością. Ukazane są promienie zórz, słońce zostaje upersonifikowane, co wyraża jakie znaczenie ma natura dla podmiotu lirycznego.
Ostatnia strofa odnosi się do „przepastnej nocy”. Podejmowany jest również temat śmierci, która traktowana jest jako element życia. Zostaje zaprezentowana jako część nierozerwalnie zespolona z naturą i tak jak woda, wiatr i słońce, nazwana jej druhem. Samo zaakceptowanie śmierci nie likwiduje uczucia lęku i strachu, ale natura łagodzi negatywne uczucia.
Podmiot liryczny ujawnia postawę franciszkańską, wykazuje zamiłowanie do natury przez treść i formę. Charakterystyczna jest prostota formy, proste regularne strofy.
„Przedśpiew” Leopold Staff
Podmiot liryczny ujawnia się w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Jest to prawdopodobnie człowiek dojrzały i bardzo bogaty w doświadczenia życiowe. W swoim życiu wiele doświadczył dobrego i złego. Jest wielkim wielbicielem natury. Jest człowiekiem, który w pełni korzysta ze swojej chwili na tej ziemi. Wiele w życiu wycierpiał, lecz mimo to jest w nim tyle entuzjazmu i zadowolenia, że jest gotowy śpiewać pochwalną pieśń na cześć życia.
Prawdopodobnie wiele podróżował. Nosi w swojej głowie i pamięci łzy i zdarzenia, które powodowały cierpienie. Doświadczył w swoim życiu miłości i uważa, ze to ona daje szczęście, które pozwala śpiewać, aby dać upust temu uczuciu. Był również świadkiem konania i śmierci innych osób. Odwołuje się do myśli Tyrencjusza mówiąc, że jest człowiekiem i nic, co ludzkie nie jest mu obce.
Podmiot liryczny na zdecydowanie refleksyjną osobowość. Myśli, które rodzą się w jego głowie, gdy pojawiają się problemy są smutne, ale pogodne. Nie poddaje się depresji i smutkowi. Innych uczy miłowania i radości, która wbrew pozorom nie jest tym samym co wesołość i uśmiech. Pokazuje innym jak widzieć pozytywne aspekty we łzach i cierpieniu. Twierdzi, że grzech nie zawsze wiąże się ze złem.
Pomimo ogromnemu doświadczeniu nadal kocha życie i potrafi się nim cieszyć. W trudnych sytuacjach życiowych nie daje się opanować smutkowi, nie poddaje się i pokazuje ogromną wytrwałość w cierpieniu.