Jest to monolog Fausta. Akcja dzieje się nocą. Jest samotny w ciemnej izbie. Skłania to bohatera do przemyśleń. Na początku wylicza wszystkie kierunki jakie studiował. Zwraca to uwagę na to, że jest bardzo wykształconym człowiekiem. Mimo tych nauk nie posiadł mądrości. Ma tytuł doktora (najwyższe w tej epoce). Od dziesięciu lat jest nauczycielem. Swoich uczniów nazywa głupcami. Twierdzi, że i tak ich niczego nie nauczy skoro sam nie posiadł mądrości. Jest zniechęcony.
W jego ustach słowa „wiem, że nic nie wiem” nie skłaniają do pogłębienia wiedzy. Uważa, że nauka nie ma sensu, bo nic i tak nie mówi o świecie. Jego stosunek do uczniów jest pogardliwy. Degraduje ich znaczenie. Wie, że ma nad nimi władzę. Narzuca im swoje zdanie. Wodzi nimi. Nie widzi sensu nauczania, bo jego uczniowie, mimo to nie stają się mądrzejszy. Uczniowie pragną posiąść wiedzę, a nie mądrość.
Myśl, że stracił swoje życie przytłacza go. Wylicza tych od których jest mądrzejszy, jednak to nic mu w życiu nie dało. Tym osobom wydaje się, że są mądre. Dostrzega swoją ułomność. To porównanie pokazuje, że on im zazdrości, a ci nie mają świadomości, iż posiadają braki w swojej wiedzy. Podważa sens nauki.
To co zostało powiedziane i zapisane w księgach nie zmieniło nic w świecie. Szczególnie wyraża swoje uczucia i emocje (liczne wykrzyknienia i zapytania). Łączy wyrafinowany język, bogaty w środki stylistyczne z kolokwializmami. Mimo swojego wykształcenia nie dorobił się majątku. Żyje w straszliwej nędzy. Wie, że na ziemi nie znajdzie pomocy. Nie dowie się od nikogo tajemnicy istnienia. Twierdzi, że magia i siły nieczyste wyjawią mu sens istnienia świata. Chce dowiedzieć się, kto lub co rządzi wszechświatem.
Pragnie odnaleźć odpowiedzi na podstawowe pytania egzystencjalne. Aby dać szczęście ludzkości chce pomocy sił nieczystych. Mimo wszystko jest to jego wizja szczęścia na zasadzie hierarchii. Uważa, że on ma racje i, że on wie najlepiej. Pragnie uwolnić się z tego lochu, w którym przebywa. Jest tak rozdarty psychicznie, że nie wie czy zrobić krok w przód czy w tył. Jedno jest pewne, chce zerwać z dotychczasowym życiem.