Doktor Dolittle jest tytułowym bohaterem książki H. Loftinga pt: „Doktor Dolittle i jego zwierzęta.
Doktor „mieszkał w Anglii w małym miasteczku Puddleby nad rzeką Marsh. Młodzi i starzy znali go bardzo dobrze, a kiedy szedł ulicą w swym wysokim cylindrze, szeptano: Idzie doktor!, to mądry człowiek! A wszystkie dzieci i psy biegały za nim i towarzyszyły mu..”.
Doktor Jan Dolittle był bardzo mądrym i skromnym człowiekiem. „Kochał bardzo zwierzęta i miał wśród nich wielu ulubieńców. Ale najbardziej lubił kaczkę Dab-Dab, psa Jipa, prosiątko Geb-Geb, papugę Polinezję i sowę Tu-Tu”.
Mieszkał w małym domku z wielkim ogrodem. Mieszkał z siostrą Sarą, która pomagała mu prowadzić dom. Sam w wolnych chwilach opiekował się ogrodem.
Doktor Dolittle jest wspaniałym człowiekiem, dobrym przyjacielem i sąsiadem, a przede wszystkim genialnym lekarzem i specjalistą w swej dziedzinie. Cieszył się poszanowaniem zarówno wśród ludzi jak i zwierząt. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Zawsze przygarniał bezdomne i zabiedzone zwierzęta, które nie miały gdzie się podziać. Jednak to nie podobało się jego siostrze, Sarze. A już najbardziej przeszkadzał jej krokodyl w stawie, którego nakazała doktorowi się pozbyć. Doktor miał dobre serce i nie potrafił odesłać krokodyla, więc Sara opuściła doktora.
Niestety jego miłość do zwierząt spowodowała, że traci on swoich pacjentów i zostaje biednym człowiekiem. Wtedy, za namową pewnego sprzedawcy postanowił zostać lekarzem dla zwierząt. Leczył zwierzęta wszelakiej maści i rasy. Były to zwierzęta domowe, jak i zwierzęta egzotyczne. A znał się na nich jak mało kto na świecie. Dzięki papudze Polinezji, poznał mowę zwierząt, co bardzo ułatwiło mu rozpoznanie zwierzęcych potrzeb. Cieszył się wielkim zaufaniem zwierząt, które bardzo go kochały i uwielbiały.
Gdy nastała bieda, wszystkie zwierzęta, będące pod opieką doktora pomagały mu w pracach domowych, w pielęgnacji ogrodu, a nawet otworzyły kramik, by zdobyć dla doktora pieniądze. Były mu bardzo oddane i wierne, nie zostawiły doktora w potrzebie.
Jan Dolittle nigdy nie odmawiał pomocy, nawet wyjechał do dalekiej Afryki, gdy dostał list od małp z prośbą o pomoc i ratunek. Pomógł małpom wyleczyć zarazę, otworzył szpital dla zwierząt, w którym pomagały mu inne zwierzęta. Nawet dumny lew, za namową żony udzielił doktorowi należytej pomocy.
W Afryce doktor przeżył wiele niesamowitych przygód, był wieziony przez czarnego króla, ale nigdy się nie poddał, bo zawsze mógł liczyć na pomoc swych zwierzęcych przyjaciół. Od wdzięcznych małp otrzymał w prezencie dwugłowca, niezwykle rzadkie zwierzę, za sprawą którego doktor mógł zarobić pieniądze na utrzymanie siebie i zwierząt, wystawiając dwugłowca na pokaz w Anglii.
Był też niezwykle odważny stawiając opór piratom i przechwytując ich statek, by móc wrócić do domu. Małemu chłopcu pomógł odnaleźć zaginionego wujka.
Doktor Jan Dolittle był wspaniałym, dobrym i uczynnym człowiekiem, i cenionym lekarzem zarówno wśród ludzi jak i zwierząt. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Kochał zwierzęta; były dla niego ważniejsze niż pieniądze i kariera lekarza. To właśnie dzięki nim doktor zyskał wielką sławę jako zwierzęcy lekarz. Słyszano o nim w najdalszych zakątkach świata. Doktor był wspaniałym oddanym przyjacielem. Żył skromnie, ale dzięki swej ofiarności i pomocy zwierząt wrócił z wyprawy bogaty i osławiony. Do końca życia nie musiał się już martwić o pieniądze. Pomimo wzbogacenia się pozostał tym samym skromnym doktorem, którego kochały wszystkie zwierzęta.