Tytuł utworu Z. Nałkowskiej „Granica”, jest tytułem symbolicznym. Autorka porusza w nim wiele problemów etycznych i moralnych, i ich granice. Pierwsza, to granica moralna, po której przekroczeniu, człowiek doprowadza siebie lub innych do nieszczęść. Przykładem może tu być Zenon, który będąc zaręczonym z Elżbietą, nie oparł się pokusie romansowania z Justyną, z którą miał dziecko. Uczestnicząc w tym trójkącie postępował wbrew zasadom moralnym. W konsekwencji tego występku, skrzywdził swoją żonę i kochankę, która, po usunięciu dziecka, popadła w obłęd. Druga granica, to granica społeczna, która dzieliła ludzi na bogatych i biednych. Jest to granica nie do przekroczenia. Na przykład kamienica pani Kolochowskiej oddzielała bogatych od biednych, podłogami, sufitami. Rzadko, kiedy ubogim udało się przejść na lepszą stronę tej granicy. Również zamożni nie przekraczali jej zbyt często, brzydzili się tego, co mogliby zobaczyć po drugiej stronie. Kolejną granicą, jest granica między tym, co myślimy o sobie my, a tym, co myślą o nas inni. Nie jesteśmy w stanie ocenić siebie obiektywnie, powinniśmy korzystać z rad, liczyć się ze zdaniem innych, w mniejszym lub większym stopniu, gdyż sami oceniamy się subiektywnie, co często prowadzi do błędnych wniosków, pomyłek. Kolejna granica, to granica odporności psychicznej człowieka, po której przekroczeniu, człowiek przestaje być sobą, nie potrafi normalnie kierować swoim życiem. Taką granicę przekroczyła Justyna, która po usunięciu dziecka (aborcji), popadła w obłęd. Miała wyrzuty sumienia i obwiniała o to Zenona. Była nieszczęśliwa i niespokojna, dręczyły ją koszmary. Była chora. W swej chorej psychice, posunęła się do okrutnego czynu, jakim było okaleczenie Zenona kwasem.
Nałkowska daje do zrozumienia, ze granice są bardzo ważne, że powinniśmy o nich pamiętać, jednak nie zawsze powinniśmy się szczelnie w nich zamykać. Ważnym przykładem jest granica społeczna i jej podział na ludzi bogatych i biednych, lepszych i gorszych. Podziały społeczne są złe. Nie ma lepszych i gorszych, jesteśmy my i o tym powinniśmy zawsze pamiętać.