Nowela ukazuje życie chłopskiej rodziny, parobka Klemensa i jego niezbyt urodziwej żony, Chwedory, którzy długo oczekiwali na narodziny synka. Przed narodzinami Tadeuszka Klemens dużo pił i się awanturował. Jednak po narodzinach syna zmienił się i stał się kochającym ojcem. W rodzinie zapanowała dużo lepsza atmosfera a chłop starał się dla rodziny o jak najlepszy byt. Oboje ciężko pracowali na pańskim polu. Kobieta orała pola, pieliła ogrody, pracowała też w domu i obejściu. Pewnego dnia, gdy Tadeuszek miał dwa latka, matka zabrała go ze sobą do pracy. Bowiem nie było w rodzinie nikogo, kto mógłby się w tym czasie zająć małym i niesamodzielnym jeszcze dzieckiem. Kobieta nie miała starszych dzieci, nie było również żadnej babci czy ciotki w pobliżu, bo wszystkie kobiety musiały pracować. Jednak pochłonięta pracą nie miała czasu, by się nim zająć. Znudzone dziecko samo próbowało sobie znaleźć jakąś zabawę czy zajęcie. Chłopiec biegał po sadzie, zrywał kwiatki i biegał za ptaszkami, jednak w jego pobliżu nie było nikogo, kto tłumaczyłby mu znaczenie napotkanych zwierząt czy przedmiotów, nie było nikogo kto wyznaczyłby bezpieczną barierę. Gdy zauważył sikorkę, radośnie podskakiwał próbując ją złapać i wtedy wpadł do wody. Chłopiec utonął, ale nikt go nie uratował, bo dziecko znacznie oddaliło się od pracujących w polu kobiet. Nikt tego po prostu nie zauważył. Nikt nie wiedział, że chłopca nie ma w pobliżu, nikt nie zwrócił uwagi, że się oddalił. Chłopiec utonął a zapracowani rodzice o niczym nie wiedzieli. Wydarzyła się ogromna tragedia, a rodzice niczego nieświadomi pracowali ciężko jak każdego dnia.
Nowela ukazuje dramatyczne życie chłopów w ówczesnych czasach, którzy muszą pracować od świtu do nocy, pozbawiając często dzieci należytej opieki. Pisarka ukazuje dramat wiejskich dzieci, które pozostawione samym sobie, często narażają się na niebezpieczeństwo. Poddaje ostrej krytyce dworzan, którzy wykorzystując chłopów do ciężkiej i całodniowej pracy, pozostają ślepi na losy chłopskich dzieci. Tadeuszek, chłopiec dwuletni był za mały, by pozostawać bez opieki matki. Doszło do wielkiej tragedii, chłopiec utonął, a rodzice pochłonięci pracą, nawet nie wiedzieli, że właśnie wydarzyła się wielka tragedia. Nikt nie przejął się biednym dzieckiem i jego ogromnym dramatem, dziecko umarło samotnie, bo nikogo przy nim nie było. Dziecko miało przed sobą całe życie, którego zostało pozbawione, po części z winy rodziców, ale takie były realia w ówczesnych czasach.