Każdy pisarz, poeta, malarz- każdy artysta, poszukuje tematu, który będzie dla niego źródłem spełnienia. Jednym z takich wątków jest dom. To właśnie topos domu jest jednym z najczęściej poruszanych motywów przez wielu artystów.
Po raz pierwszy pojawia się on w twórczości Jana Kochanowskiego, w jego fraszce pt. „ Na dom w Czarnolesie”. Poeta ukazuje wyższość swojej małej, skromnej enklawy ponad miejsca pełne przepychu. Mówi:
„Inszy niechaj pałace marmurowe mają
I szczerym złotogłowem ściany obijają,
Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gnieździe ojczystym.”
Dowodem zainteresowania tematem domu jest także księga polskości, czyli „ Pan Tadeusz”. Mickiewicz w epopei przedstawia stojący na niewielkim pagórku drewniany, choć podmurowywany dworek w Soplicowie, gdzie jak mówi wieszcz:
„Brama na wciąż otwarta przechodnim ogłasza
Że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza.”
Dwór zarówno dla powracającego z Wilna tytułowego bohatera Tadeusza jak i dla pozostałych mieszkańców stanowi „centrum polszczyzny”, gdzie kultywuje się tradycje, staropolskie obrzędy i obyczaje .
Swoja wizje domu ukazuje także Zofia Nałkowska w „Granicy”. Czytając utwór poznajemy starą, brzydka, trzypiętrową kamienicę z żelaznymi balkonami przy ulicy Staszica, której właścicielką jest Cecylia Kolichowska. Kamienica ta jest domem dla wielu rodzin często pochodzących z różnych środowisk. Podczas lektury poznajemy m.in. domy państwa Posztraskich, Gołąbskich, Chąśbów, Gierackich czy też gościmy w salonie właścicielki. Dom podzielony był na piętra, gdzie jak mówi jedna z bohaterek:
„ ludzie zdecydowali się żyć na sobie warstwami, co dla jednych jest podłogą dla innych staje się sufitem”
Pani Cecylia odziedziczyła kamienicę w spadku po mężu. Po pewnym czasie wygrała walkę z komisją sanitarną i połowę piwnic zamieniła na mieszkania: kładąc w nich podłogę, bieląc ściany czy instalując niewielkie żelazne piecyki. Jedno z tych mieszkań stało się domem dla Joanny Gołąbskiej i jej rodziny, inne z kolei, o równie niskim standardzie, najmowane było przez panią Posztraska i jej męża. Po miedzy tymi mieszkaniami pełnymi nędzy na niewysokim parterze znajdowało się mieszkanie własne pani Kolichowskiej. Składało się ono z salonu, w którym stały ciężkie dębowe meble, fortepian, skóry zwierzęce leżały na podłodze a portrety w złotych ramach wisiały na ścianach. W mieszkaniu znajdował się także prywatny pokój pani Cecylii jak również jej podopiecznej Elżbiety. Dlatego też fakt, że to właśnie do salonu pani Kolichowskiej schodziły się wszystkie sąsiadki gdy tylko była ku temu okazja nie budzi w nikim zdziwienia gdyż wchodząc do salonu właścicielki człowiek czuł się wyjątkowo i choć na chwile zapominał o nędzy w jakiej żyje i do jakiej za chwile przyjdzie mu wrócić.
W dziele, pióra Stefana Żeromskiego pt.„ Przedwiośnie” także odnajdujemy topos domu.. Ojciec głównego bohatera, Seweryn Baryka w obliczu śmierci, podczas gdy rzeczywistość zlewa mu się z marzeniami opowiada synowi o rzekomo istniejących w Polsce szklanych domach, które miały być wynalazkiem człowieka o tym samym nazwisku. Przedstawia on ze szczegółami zalety, jakbyśmy to dziś nazwali ekologicznych wiosek, gdzie domy jak i wszystkie znajdujące się w nich meble, sprzęty czy narzędzia wykonane są ze szkła. Opowiedziana legenda symbolizuje ideę jednoczącą wszystkich obywateli w dążeniu do lepszej przyszłości a także ogromną tęsknotę i marzenia umierającego Seweryna o życiu w wolnym i sprawiedliwym kraju, o życiu lepszym dla swojego syna i wszystkich rodaków.
Literatura wojenna także prezentuje nam swoje wizje domu. Herling- Grudziński przedstawia nam w swoim dziele „Inny świat” obraz tzw. Domu swidanij, czyli domu widzeń, który był miejscem spotkań więźniów z krewnymi podczas ich rzadkiej okazji do odwiedzin. W miejscu tym stwarzało się fikcję dobrobytu, wygody, dobrych warunków, jakie rzekomo panują w obozie. Jest to dom, gdzie na nowo rodzą się ludzkie uczucia, pragnienia i nadzieje w złagrowanym więźniu.
Reasumując stwierdzam, iż topos domu jest motywem poruszanym w literaturze polskiej zarówno kiedyś jak i dziś. Spotykamy go w twórczości wielu, wybitnych polskich artystów- pisarzy, i choć w kolejnych epokach postrzegany był on inaczej, w zależności od uwarunkowań religijnych, kulturowych czy społecznych ciągle jest on tematem niewyczerpanym.