Matka jest dla dziecka najbliższą osobą. To ona od samego początku towarzyszy dziecku, jest jego pomocą i wsparciem. Równie ważną rolę w życiu kobiety odgrywa dziecko. Jest osobą, w której pokłada ona swoją miłość i oddanie. Wzajemne relacje między matką i dzieckiem są przedstawione w różnych tekstach kultury, na przestrzeni wieków. Do tego tematu w swoim utworze „Przedwiośnie” nawiązał Stefan Żeromski, prezentując stosunek między Jadwigą Baryką i jej synem Cezarym oraz Zofia Nałkowska opisująca wspólne relacje Elżbiety i jej matki w utworze „Granica”. W mojej pracy postaram się określić wzajemne relacje między matką i dzieckiem, zaprezentowane w obydwu utworach.
Fragment utworu Stefana Żeromskiego „Przedwiośnie” został zestawiony z fragmentem powieści Zofii Nałkowskiej „Granica”, gdyż obydwa traktują o relacji matki i dziecka. Postacie matek są kontrastujące, ponieważ dla pani Baryki syn był całym światem i sensem życia, z kolei pani Niewieska była osobą, która wyznawała zupełnie odmienne wartości, gdzie córka nie była najważniejszą osobą.
We fragmencie utworu „Przedwiośnie” zastosowano narrację 3-osobową. Narrator jest wszechwiedzący, zna nawet myśli bohaterki. Fragment prezentuje relacje matki- Jadwigi Baryki i jej syna- Cezarego Baryki. Sytuacja rozgrywa się jeszcze podczas pobytu w baku, po wybuchu rewolucji. Ojciec czarka wyjechał na wojnę i tylko matka sprawowała opiekę nad synem, który brał czynny udział w manifestacjach i zamieszkach związanych z rewolucją.
Jadwiga nie była na tyle silną osobowością, aby móc wpłynąć na zachowanie syna. Nie była dla Cezarego takim autorytetem jak jego ojciec, więc nie respektował jej rozkazów. Nieustannie martwiła się o niego. Każde jego wyjście z domu wywołało u niej ogromne zdenerwowanie. Czuła się opuszczona i bardzo samotna. W obliczu tej sytuacji nie potrafiła odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nie miała w nikim oparcia po wyjeździe męża. Wcześniej to on zajmował się dyscyplinowaniem syna. Teraz Jadwiga została sama ze wszystkimi problemami, które z dnia na dzień narastały. Była bezsilna wobec zachowania Cezarego. Trudno jej było zebrać siły, aby walczyć z przeciwnościami. Nie potrafiła poradzić sobie z obowiązkami, a tak bardzo zależało jej na prowadzeniu domu jak do tej pory. Była całkowicie zagubiona. Czuła ogromną frustrację związaną z problemami i niemożnością poradzenia sobie z nimi. Cierpienia dodawał jej syn, który nawet nie starał się wspierać matki. To doprowadziło ją do depresji. Ulgę odczuwała jedynie w nocy, gdy jej syn spał w domu. Wiedziała, że jest on wtedy bezpieczny i nic mu nie grozi. Zdecydowanie wolała brak snu w nocy niż strach, który odczuwała w ciągu dnia.
Uwielbiała patrzeć na syna, gdy spał. Wtedy nawet jego wady, które za dnia doprowadzały ją do rozpaczy, traktowała jak zalety. Zastanawiała się o czym tak naprawdę myśli, śni jej dziecko. Myślała o tym, kim w rzeczywistości jest. Wspominała czas, gdy jako małe dziecko zależał tylko od niej, był częścią niej samej. Bardzo dbała o jego rozwój i szczęście. Otaczała go miłością i wsparciem. Starała się ochronić go przed wszelkim niebezpieczeństwem. Była dla niego całym światem. Całkowicie oddała się synowi. Czerpała z tego satysfakcję i ogromną radość. Całe życie mu poświęciła. Miała wrażenie, że to ona go stworzyła od początku do końca. Nie mogła pojąć jak tak bliski dla niej człowiek, może stać się kimś złym. Czuła, że ta dobroć i miłość, którą mu ofiarowała nie zostanie jej oddana z wdzięcznością. Stała się dla swojego dziecka wrogiem. Twierdzi, ze gdyby nie darzyła go taką miłością, nie czułaby takiego bólu. Jego zachowanie uderza w jej najczulszy punkt- miłość. Zadaje matce ogromne cierpienie. Krzywdzi ją brakiem miłości wobec niej i nieliczeniem się z jej myślami.
Fragment „Granicy” Zofii Nałkowskiej prezentuje myśli Elżbiety dotyczące jej matki. Zdarzenia rozgrywają się, gdy pani Kolichowska, ciotka Elżbiety, zapada na zdrowiu. Bohaterka poprzez retrospekcje wspomina swoją matkę. Nie zajmowała się nigdy córką, gdy była chora. Niewieska to bardzo piękna kobieta, która dbała o swój wygląd. Przez lata jej uroda nie straciła na wartości. Elżbieta bardzo dobrze pamięta ostatnie spotkanie. Zapadły jej w pamięć nawet takie detale jak zapach powietrza. Obie stały na balkonie w willi pani Niewieskiej. Matka Elżbiety zdawała się być zdenerwowana, gdyż czekała na kogoś. Nie prowadziły ze sobą rozmowy. Elżbietę zachwyciła suknia matki. Była piękna i świetnie pasowała do figury Niewieskiej. Dodatki do stroju, były idealnie dobrane. Miała piękny makijaż. Wyglądała jak porcelanowa lalka. Absolutnie nie była zainteresowana towarzystwem córki. Nigdy nie zachowywała się wobec niej jak matka. Elżbieta traktowała ją po prostu jak drugą kobietę.
Jej postać i wygląd były bez skazy. Całe ciało miała idealnie wypielęgnowane. Nie dostrzegała uroków pogody. Najważniejszy był dla niej przyjazd jednego z kochanków. Uśmiech na jej twarzy to bardzo rzadki gość. Wydawało się, że zawsze ma pochmurny nastrój. Jednak jej uśmiech, choć rzadki, znaczył o wiele więcej, niż uśmiech innej osoby. Był pełen dziecinnego uroku i dobroci. Elżbieta jednak postrzegała swoją matkę jako osobę niedobrą.
Podsumowując, fragment utworu Żeromskiego pt. „Przedwiośnie” przedstawia obraz matki troskliwej, kochającej, natomiast „Granica” Nałkowskiej prezentuje zupełnie odmienne relacje matki i dziecka. Cezary to osoba, która zawsze mogła liczyć na pomoc matki. Jadwiga potrafiła poświęcić się, by tylko uszczęśliwić swoje dziecko. Elżbieta była dzieckiem, które nigdy nie czuło miłości ze strony swojej matki. Dla niej postać matki nie symbolizowała bezpieczeństwa czy miłości, lecz bezużyteczność. Nigdy nie mogła na niej polegać. Elżbieta stała zawsze na dalszej pozycji, ustępując miejsce mężczyznom. W obydwu utworach wzajemne relacje między matką i dzieckiem przedstawiają się zupełnie odmienny sposób.