W literaturze polskiej znajdujemy wiele motywów, haseł czy też tematów, które przez wieki poruszane były przez artystów. Niewątpliwie jednym z takich motywów jest sylwetka Żyda, będąca tematem niewyczerpanym i ciągle ujmowanym pisarzy w ich dziełach. W swojej prezentacji, chcę ukazać różne wizje żyda ukazywanego w literaturze polskiej na przestrzeni lat.
Jako pierwszą z postaci, które chciałbym ukazać jest Jankiel. Żyd ten jest jednym z bohaterów „Pana Tadeusza” epopei Adama Mickiewicza. Wieszcz przedstawia wizerunek Żyda cieszącego się ogromną sławą w społeczeństwie. Pomimo, iż postać ta zachowuje obyczaje i wierzenia religijne narodu izraelskiego, nie widać u niej niechęci w stosunku do narodu polskiego. Wręcz przeciwnie, Jankiel charakteryzuje się ogromnym patriotyzmem, który przejawia się w działaniach politycznych na rzecz ludności polskiej. Na co dzień Żyd zajmuje się prowadzeniem karczmy, która tak naprawdę jest tylko przykrywką do celów konspiracyjnych przeciwko Moskalom. To tutaj Jankiel wraz ze swym kompanem, Księdzem Robakiem, snuje plany przygotowujące kraj do zrywu powstańczo-narodowego. Swoją miłość do ojczyzny oraz niezwykłą znajomość historii Polski bohater epopei udowadnia również podczas przyjęcia weselnego Tadeusza i Zosi, na którym daje popis wyśmienitej gry na cymbałach odzwierciedlającej jego obycie z dziejami kraju. Mickiewicz puentuje postawę Jankiela mówiąc: „Żyd poczciwy Ojczyznę jako Polak kochał!”. Autor ukazuje tu sylwetkę Żyda w bardzo pozytywnym świetle, Jankiel jest osobą uczciwą, aktywną, oddaną narodowi, a także przy tym bardzo rozsądną i rozważną co widzimy w księdze VII, w której to bohater umiejętnie odwodzi szlachtę od planu zajazdu na Soplicowo, sugerując zachowanie sił na walkę o powstanie u boku Napoleona. Jedynym negatywnym epizodem jest dysaprobata Gerwazego objawiająca się w słowach: „Precz stąd, Żydzie! Nie tkaj palców między drzwi, nie o ciebie idzie!”. Lecz ten antyżydowski pogląd Gerwazego wydaje się być raczej przyćmiony jego pozytywnym obrazem.
Podejmując temat dotyczący metod prezentowania postaci żydowskich nie sposób jest pominąć nowelę Marii Konopnickiej zatytułowanej „Mendel Gdański”. Głównym i zarazem tytułowym bohaterem utworu jest niemłody już, bo 67-letni introligator, który pomimo swego wieku sprawnie i sumiennie wykonuje swoją pracę. Mendel jest osobą, która wiele w życiu przeszła, począwszy od ubogiego dzieciństwa, przez rozłąkę z synami zmuszonych szukać źródła utrzymania gdzie indziej, do śmierci najbliższych – żony i córki. Żyd, choć pochodzi z Gdańska, przez wiele lat zamieszkuje w Warszawie, gdzie wychowuje osieroconego przez matkę wnuka, Kubusia. Pomimo, iż żyją oni w dobie nasilającego się antysemityzmu, Mendel nie ukrywa swojej tożsamości. Wręcz przeciwnie, wzbudza on we wnuku poczucie dumy i wyjaśnia, że bycie Żydem to nie powód do wstydu, ponieważ ludzi należy oceniać poprzez pryzmat ich zasług. Mendel przeżywa ogromne rozczarowanie, gdy okazuje się, że zasady jakie wpajał potomkowi nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. Gromada wrogo nastawionych względem żydowskiej ludności Polaków dewastuje miejsce pracy bohatera oraz rani Kubusia rzuconym kamieniem. Rzemieślnik, który nie dopuszczał do siebie myśli, że może być szykanowany z powodu religii, ponieważ jest uczciwym człowiekiem, nie potrafi zrozumieć dlaczego swoje oddanie miastu i patriotyzm zostają odpłacane mu krwią potomka. Temu zdarzeniu towarzyszyło poczucie ogromnego zawodu i braku wiary w ludzi oraz uzmysłowiło ono Mendlowi, że utracił to co stanowiło dla niego najcenniejszą wartość, a mianowicie, poczucie wspólnoty z lokalną społecznością. Sam Mendel komentuje swoje uczucia po tym incydencie w następujący sposób: „Nu, u mnie umarło to, z czym ja się urodził. z czym ja sześćdziesiąt i siedem lat żył, z czym ja umierać myślał… Nu. u mnie umarło serce do tego miasto !”. Maria Konopnicka swoim dziełem, które ukazuje sylwetkę Żyda jako ofiarę oraz wywołuje w czytelniku współczucie, pragnęła wyrazić sprzeciw powszechnemu w swoich czasach ostracyzmowi, którym doświadczani byli Żydzi.
Kolejną z sylwetek, omawianych przeze mnie Żydów, przedstawię na podstawie reportażu Hanny Krall pt „ Zdążyć przed Panem Bogiem”, która przeprowadziwszy wywiad z jednym z ocalałych rezydentów warszawskiego getta, Markiem Edelmanem, ukazuje nieludzkie cierpienia i katusze jakim poddany był naród żydowski z rąk faszystowskich oprawców. Rozmówcą pisarki jest członek Żydowskiej Organizacji Bojowej, który na przekór stereotypowi Żyda biernie idącego na śmierć, przedstawia fakty historyczne zaprzeczające takiej postawie. Jak odczytujemy z relacji świadka zbrodni III Rzeszy tysiące ludzkich istnień zostaje każdego dnia zesłanych na śmierć w komorach gazowych. Odkrywszy prawdę o celu i przeznaczeniu masowego wywozu, więźniowie getta robią wszystko, aby uchronić się przed pozbawioną ludzkiej godności śmiercią. Będąc świadomymi nieuchronnie zbliżającego się końca swoich dni jedyne co im pozostaje to wybór sposobu umierania. Pomimo, iż wiedzą, że są skazani z góry na porażkę, decydują się na walkę i śmierć z bronią w ręku, ponieważ sądzą, że to jedyny sposób na to, aby odejść z tego świata z honorem. I choć wielu może uważać taką manierę odejścia w sen wieczny jako bohaterską, to jednak Edelman twierdzi, że taka śmierć jest komfortem w porównaniu do egzekucji przeprowadzonych w komorach. Przetrwawszy wojnę, rozmówca autorki reportażu ma jedyny cel – ratować ludzkie życie. Utwór Hanny Krall pokazuje postawę Żyda bojownika, który mimo bycia poddanym okrutnym cierpieniom, wykazuje poświęcenie w walce o godność.
Następnym z kolei dziełem literatury polskiej, które chciałbym zaprezentować jest wiersz Czesława Miłosza pod tytułem „Campo di Fiori”. Wiersz ten, wspomniany tytuł zawdzięcza dziedzińcowi we Włoszech, bo jak przywołuje poeta „Tu na tym właśnie placu
Spalono Giordana Bruna”. Autor przypomina egzekucję renesansowego filozofa, który został skazany na śmierć za głoszone herezję i poglądy. Twórca wiersza próbuje skupić uwagę czytelnika na zobojętnieniu wobec ludzkiej tragedii, jaka ma miejsce na ich oczach. Wykonanie wyroku na myślicielu przykuło nieznaczną atencję Rzymian, którzy w chwilę potem oddali się swoim codziennym, prozaicznym zajęciom, co przedstawiają następujące słowa wiersza:
„Kat płomieniem stosu zażegnął
W kole ciekawej gawiedzi
A ledwo płomień przygasnął,
Znów pełne były tawerny”.
Poeta to zdarzenie przyrównuje do dramatu jaki ma miejsce w getcie za czasów okupowanej Warszawy, za którego granicą panuje atmosfera beztroskiej sielanki i wesołej zabawy na karuzeli. Wystrzeliwane „salwy za murem” są głuszone „dźwiękami skocznej muzyki” i radosne chwile nie ulegają zmąceniu. Miłosz zestawiając ze sobą tak odległe od siebie w czasie fakty pragnie zaakcentować ludzką obojętność wobec tragedii, jaka toczy się na ich oczach. Wierszokleta ilustruje portret wyobcowanych i osamotnionych podczas cierpień Żydów oraz brak jakiegokolwiek zainteresowania ze strony Polaków, którym prościej żyć bez zauważania przeżyć innych oraz którym przecież w pewnych przypadkach zdarzyło się kooperować z faszystami.
Podsumowując swoją pracę pragnę zauważyć, iż problematyka żydowska była poruszana przez Polskich artystów przez wieki. Pomimo tego, że od lat żyli wśród nas i tak samo jak Polacy, a czasem nawet bardziej, walczyli o poprawę bytu w kraju, to wciąż polskie społeczeństwo nie potrafiło znaleźć akceptacji dla tegoż narodu. Twórcy polskiej literatury podejmując tematy żydowskie prezentowali swoje postacie w różnoraki sposób, aczkolwiek dążyli oni również do ukazania Żydów w bardziej pozytywnym świetle oraz do zmiany niepochlebnej opinii Polaków i negatywnego podejścia do ich osoby.