John Keating był jednym z bohaterów powieści „Stowarzyszenie umarłych poetów” Kleinbauma. John Keating był nauczycielem języka angielskiego w akademii Weltona, ale prowadził też zajęcia z piłki nożnej. Był również jej dawnym wychowankiem. W pamiątkowej księdze z jego rocznika opisany został jako „człowiek zdolny do wszystkiego, stwarzający kłopoty”. Może to oznaczać, ze już jako uczeń tej szkoły próbował przełamać trendy i zasady panujące w szkole i wprowadzić zmiany.
Keating był około trzydziestoletnim „niepozornym mężczyzną o ciepłym uśmiechu”. To on nauczył chłopców, że literatura może sprawiać przyjemność, a jej czytanie pozwala na obcowanie z pięknem w wieloraki sposób. Jego lekcje fascynowały chłopców, cieszyły i wprowadzały w niezwykły świat, w którym każdy z nich mógł się realizować. Dzięki niemu chłopcy sami zaczęli obcować z poezją, pisać własne wiersze. Niektórzy odkryli swoje powalanie, inni zrozumieli, że nie muszą tłamsić własnego ja i odkryli swoją osobowość. Dzięki Keatingowi uczniowie zrozumieli, że mogą sami decydować o własnym życiu, że mają prawo do własnego zdania, do radości i zabawy, że mogą podążać za marzeniami i próbować je realizować. Nauczyciel nauczył ich odwagi, skłonności do refleksji, wrażliwości na otaczający świat. Swoją niepokorność wobec panujących w Akademii Weltona zasad przypłacił utratą pracy, ale jego wysiłki nie poszły na marne, bo chłopcy zyskali niezależność i możliwość wyrwania się z dotychczasowego systemu.
Jako nauczyciel i wpierający Stowarzyszenie wyzwolił w chłopcach chęć poznawania świata, poznawania samych siebie, obudził w nich zamiłowanie do literatury i sztuki. Dzięki niemu chłopcy odkryli swoją osobowość. Nieśmiały i cichy Todd wyzwolił się z samotności i strachu, stał się odważnym chłopcem mającym własne, nie narzucone przez nikogo zdanie. Stał się odważnym chłopcem, który nie bał się już mieć własnej opinii. Do końca bronił niewinności nauczyciela. Jako jedyny przeciwstawił się naciskom ze strony szkolnych władz, nie uległ i w żaden sposób nie dał się przekonać do podpisania obciążającego nauczyciela dokumentu. Natomiast Neil Perry wbrew wyraźnemu zakazowi ojca próbował realizować swoje marzenia o zostaniu aktorem. Wystąpił w sztuce, w której odniósł niesamowity sukces, odkrył swoje powołanie. Jednak despotyczny ojciec przeniósł go do szkoły medycznej, bo wbrew woli chłopaka sam zadecydował o jego przyszłości.
John Keating miał wspaniały wpływ na swoich podopiecznych, wyzwolił ich z kajdan samotności i zniewolenia. Swoim postępowaniem naraził się szklonym władzom i samemu Nolanowi, który wszelkimi sposobami próbował pozbyć się niepokornego nauczyciela. Oskarżył go o to, że zachęcał chłopców do założenia Stowarzyszenia, i że to on namawiał Neila do wystąpienia w przedstawieniu, pomimo wyraźnego zakazu ojca chłopca. Keating nie poddał się, chociaż padł ofiarą systemu. Odniósł jednak zwycięstwo moralne, bo wskazał chłopcom właściwą drogę do bycia sobą, posiadania własnego zdania. Pod jego wpływem chłopcy zmienili się na lepsze, poczuli własną wartość i możliwość realizowania swoich marzeń. Podarował chłopcom to, czego wyraźnie zabraniała szkoła: indywidualizm, niezależność i możliwość rozwijania talentów.