Główną bohaterką noweli „A…b…c…” E. Orzeszkowej była Joanna Lipska. Była ona córką profesora, który uczył w szkole, a który zmarł wkrótce po zwolnieniu z pracy. Od tej pory Joanna i jej brat, Mieczysław byli skazani wyłącznie na siebie i musieli radzić sobie sami. Mieszkała wraz z nim w skromnym mieszkaniu w jednej z miejskich kamienic.
Joanna Lipska była ładną dziewczyną, ale jej uroda zdawała się być przytłumiona ubóstwem i niezdrowym miejskim klimatem oraz trudnymi warunkami, w jakich przyszło jej żyć. Była zgrabna, ale drobnej budowy. Miała jasne włosy i szare oczy. Ubierała się bardzo skromnie: „Nosiła zawsze czarną wełnianą suknię i czarny kapelusz, ani ozdobny, ani modny, lecz spod którego widać było gęstwinę ślicznych włosów tak prawie jasnych jak len, gładkich i lśniących nad czołem, w prosty, ciężki warkocz zwiniętych z tyłu głowy. Cerę twarzy miała bladawą i często zmęczoną, małe, różowe usta i wielkie, szare oczy, które kryształową swą przezroczystością przypominały czasem oczy dziecięce”.
Joanna była dobrą, pracowitą, lubianą przez sąsiadów i znajomych dziewczyną. Jej brat pracował jako pomocnik adwokata. Niestety nie zarabiał wiele, więc brakowało im na utrzymanie. Między innymi dlatego postanowiła uczyć dzieci z najbiedniejszych rodzin. Szukała sposobu na dorobienie paru groszy, ale głównym powodem jej decyzji było wielkie pragnienie pomocy dzieciom z rodzin robotniczych. Opiekowała się nimi, przyjmowała do swojego domu, gdzie uczyła je czytać i pisać. Oczywiście robiła to niezgodnie z prawem, gdyż oskarżono ją o prowadzenie nielegalnej szkoły i musiała ponieść konsekwencje swojej działalności. Została skazana na 200 franków kary pieniężnej lub 3 miesiące więzienia. Wiedziała, że nie jest w stanie zapłacić takiej sumy pieniędzy, ale również bardzo bała się iść do więzienia. Czuła ogromny strach i trwogę, tak naprawdę dopiero wtedy zrozumiała, że to co robiła było karalne. Jednak kobieta była wytrwała i bardzo zdeterminowana, dlatego nie poddawała się i pomimo naniesionej na niej kary z czasem kontynuowała swoją pracę z dziećmi. Czuła, że to co robi jest właściwe i bardzo użyteczne, pragnęła pomagać ucząc, a dzieci bardzo ją lubiły i darzyły wielką sympatią.
Joanna była dobrą i troskliwą kobietą, opiekowała się swoim bratem, starała się zapewnić jak najlepszy byt dla niego i dla siebie. Rodzice dzieci, których uczyła bohaterka okazywali jej wdzięczność na różne sposoby. Jedni dawali pieniądze, inni dawali, chleb a jeszcze inni pomagali w domowych obowiązkach. Ludzie doceniali jej trud i bardzo ją za to szanowali. Wiedzieli, że kobieta bardzo ryzykowała swoją działalnością, ale wielu z nich nie zaprzestała posyłania do niej dzieci, nie wszyscy bowiem dali się zastraszyć, chociaż i tacy byli.
Bohaterka była niezwykle ambitną i wytrwałą kobietą. Jej odwaga i determinacja świadczą o tym, że bardzo zależało jej na losie dzieci, na ich wykształceniu. Pragnęła dla nich lepszego losu i w tym właśnie chciała się spełniać. Można powiedzieć z całym przekonaniem, że była patriotką, bo chciała uczyć języka polskiego w czasach, gdy Polska znajdowała się pod zaborami i pomimo ogromnych sankcji jakie jej za taką działalność groziły nie poddała się. Wciąż przyjmowała do siebie dzieci, które chciały się z nią uczyć. Nie odmawiała żadnemu z nich. Z wielkim zaangażowaniem realizowała hasło pracy u podstaw.
Joanna Lipska jest postacią godną najwyższego podziwu, bo działała dla dobra ludu, szczególnie dzieci, tych najbiedniejszych, tych z marginesu społecznego, uczyła ich języka polskiego, uczyła być Polakami i nie poddawała się.