Ignacy Krasicki “Monachomachia”- poemat heroikomiczny.
Utwór Ignacego Krasickiego zatytułowany “Monachomachia” jako gatunek stanowi poemat heroikomiczny czyli połączenie poematu heroicznego – eposu i komicznego. Główny sens dzieł tworzonych w tym gatunku polega na specyficznym ukazaniu tematyki. W utworach od razu zauważa się sprzeczność pomiędzy wzniosłym stylem narracji, charakterystycznym dla eposu a zabawną treścią. Ignacy Krasicki jest autorem trzech poematów heroikomicznych zatytułowanych: “Myszeida”, “Antymonachomachia” i opisywana w poniższym wypracowaniu “Monachomachia”.
W poemacie tym autor ukazuje wojnę mnichów toczącą się pomiędzy dwoma zakonami – karmelitów i dominikanów. Akcja utworu rozgrywa sie jak mówi cytat : “w mieście, którego nazwy, nie powiem”. Cała opisana sytuacja jest wyraźnie komiczna, zwaśnieni duchowni walczą ze sobą używając: sandałów, pasów czy talerzy. Wszechobecna jest wrzawa i rumor, wydaje się, że nic nie jest wstanie przerwać tego sporu, kłótliwi z natury mnisi zapalczywie udowadniają swe rajcie. Ku zdziwieniu czytelnika okazuje sie jednak, że zgodę pomiędzy stronami sporu zaprowadza wniesiony puchar. Na widok naczynia, mogącego pomieścić wiele alkoholu wszyscy zgodnie krzyknęli – zgoda. Cała ta sytuacja zostaje opisana przez Krasickiego w sposób wyjątkowy, pełen patosu tak znamiennego dla gatunku jakim jest epos. Autor ukazuje tę przezabawną scenę jakby opiewał wzniosłe i znaczące czyny. Podkreślone zostają narady przed bitwą, poeta stosuje porównania homeryckie a bójki i spory zostają ukazane jak prawdziwe sceny batalistyczne. Jak mówi cytat: “wojnę domową śpiewam więc i głoszę, wojnę okrutną, bez broni i miecz”. Całe to zestawienie służy jednemu celowi, ośmieszeniu stosunków panujących wśród duchowieństwa i wytknięcie takich wad jak: pijaństwo, lenistwo czy konfliktowość.
Autor przewidział, że jego dzieło może zostać odebrane negatywnie, krytyka tak znaczącej grupy społecznej jaką są duchowni musiała napotkać przeciwników. Krasicki umyślnie więc pozostawił słowa wyjaśniające jego intencje: “i śmiech niekiedy może być nauką, Kiedy się przywar, nie z osób natrząsa…”. Zamysłem poety nie było bowiem piętnowanie konkretnych osób a wskazanie rażących wad i przywar. Na podstawie dokonanej analizy utworu można więc jednoznacznie stwierdzić, że utwór Ignacego Krasickiego zatytułowany „Monachomachia” stanowi poemat heroikomiczny.