Głównym bohaterem powieści „Buszujący w zbożu” J. D. Salingera był Holden Caulfield. Miał dwóch braci, z których młodszy Alik zmarł po ciężkiej chorobie oraz siostrę Phoebe.
Był to szczupły i wysoki jak na swój wiek siedemnastoletni chłopiec o duszy buntownika. Holden pochodził z dobrze sytuowanej rodziny, co pozwalało mu nosić markowe i eleganckie ubrania. Poza ubraniem nie przywiązywał zbytniej uwagi do wyglądu.
Holden był inteligentnym i bardzo spostrzegawczym młodzieńcem. Jednak nie umiał się odnaleźć w otaczającym go świecie. Był do niego negatywnie nastawiony, nienawidził szkoły, nauczycieli swojego miasta. Czuł się wyobcowany i nierozumiany. Jego największym marzeniem była ucieczka i całkowita izolacja od ludzi i miejsca, w którym żył. Pomimo iż nie lubił ludzi, bo nie widział w swoim społeczeństwie nikogo godnego jego uwagi, podobała mu się Jane, koleżanka poznana w czasie wakacji. Lubił z nią przebywać, rozmawiać i spędzać każdą chwilę. Doceniał jej inteligencję, dowcip i rozsądek. Bardzo często o niej myślał, nawet się w niej podkochiwał. Jane miała bardzo dobry wpływ na Holdena, bo chłopak chciał ją naśladować i być równie delikatny i czuły jak ona. Bohater jak większość chłopców w jego wieku przeżywał wiele rozterek związanych z dziewczętami. Często wysłuchiwał przygód miłosnych swoich kolegów, sam spotykał się z dziewczynami, jednak nie zakochiwał się, a czas spędzony z dziewczynami uważał za przygody i dobrą zabawę. Tak naprawdę w głębi serca marzył jednak o prawdziwej, wielkiej miłości. Chciał być kochany, szukał prawdziwego i szczerego uczucia.
Był to bardzo wrażliwy i dobry chłopak. Nie potrafił zapomnieć o dawnej krzywdzie wyrządzonej zmarłemu bratu. Nie umiał spokojnie patrzeć na prostackie zachowanie Stradlatera wobec Jane, stanął w obronie dziewczyny, chociaż przeciwnik przewyższał go fizycznie. Wzruszył się ogromnie, gdy jego siostra chciała podarować mu na wyjazd wszystkie swoje oszczędności. Bardzo ją kochał i doceniał tę małą, ale rozsądną dziewczynkę. Miał z nią bardzo dobry kontakt i doskonale się z nią dogadywał. Jednak z dorosłymi, głównie z rodzicami nie potrafił się porozumieć. Mieli mu oni za złe, że wciąż zmieniał szkoły i nigdzie nie umiał się odnaleźć. Obserwując dorosłych, doszedł do wniosku, że są dziwni a ich zachowania prymitywne, przez co nie są godni jego uwagi. Gardził obłudą i zakłamaniem szerzącym się wśród ludzi. Za nic nie chciał stać się jednym z nich. Był bardzo krytyczny wobec otaczającej go rzeczywistości i nie chciał się z nią pogodzić, ani tym bardziej w niej żyć. Bohater lubił jednak swojego nauczyciela historii, pana Spencera, którego darzył sympatią i zaufaniem. Lubił też język angielski, pisał doskonałe wypracowania, miał zadatki na dobrego pisarza. W swoich pracach bardzo często zamieszczał uwagi i spostrzeżenia na temat otaczającego go świata, ludzi i ich zachowań.
Sam siebie bohater uważał za człowieka wyjątkowego, zupełnie innego od tych wszystkich, których widywał, przemierzając Nowy Jork. Uważał się za nieskalanego dorosłością i negatywnymi zachowaniami. Uważał, że nie pasuje do tego świata.
Holden początkowo był typowym pesymistą. Nic mu się w życiu nie podobało, nie chciał rozwiązywać swoich problemów, wolał od nich uciekać lub ich nie dostrzegać. W otaczającym go świecie widział tylko wady i nic nie było godne jego uwagi. Bywał impulsywny i wybuchowy, zdarzało mu się reagować zupełnie nieadekwatnie do sytuacji. Miał w sobie coś z dziecka, a jego niektóre zachowania były infantylne. Z czasem jednak i pod wpływem bliskich osób, siostry Phoebe czy koleżanki Jane, zaczyna rozumieć, że ludzie sami decydują o tym jak chcą przeżyć swoje życie, i że trzeba je przeżywać jak najpełniej. Przestał izolować się od świata dorosłych, bowiem sam już wkraczał w ten świat i musiał się niejako dostosować.
Holden Caulfield był postacią, której nie da się ocenić jednoznacznie. Powierzchownie uchodził za cynika, buntownika sprzeciwiającego się wszystkiemu i wszystkim. Jednak w głębi duszy był dobrym i wrażliwym chłopcem, kochającym bratem i współczującym człowiekiem. Miał w sobie wiele dobrych cech, był uczuciowy, wrażliwy, serdeczny i szczery. Był też idealistą, którego plany i marzenia po prostu nie pasowały do otaczającej go rzeczywistości. To jednak nie czyniło z niego złego człowieka.
