Fred był jednym z bohaterów występujących w powieści K. Dickensa pod tytułem „Opowieść wigilijna”. Fred był siostrzeńcem Ebenezera Scrooge`a. Był to młody i bardzo zakochany w swojej żonie młodzieniec.
Fred był bardzo miłym, uczynnym i życzliwym człowiekiem. Emanowały z niego ciepło i dobroć. „szybki ruch na mrozie i wśród mgły tak rozgorzał siostrzeńca Scrooge`a, że aż biła od niego łuna. Urodziwa twarz mężczyzny pałała, oczy skrzyły się a gdy znów przemówił z ust buchnęły kłęby pary”.
Bohater był osobą bardzo życzliwą, pomocną i otwartą. Był człowiekiem pozytywnie nastawionym do świata i serdecznym. Również wobec swojego nieprzejednanego wuja odnosił się z pełnym szacunkiem i życzliwością. Pomimo ciągłego odtrącania go, darzył wuja szczerym uczuciem przywiązania. Nie gniewał się na wuja, nie negował go i nie krytykował, nie żywił do krewnego żadnej urazy, pomimo iż ten traktował go obojętnie i z pogardą. Fred potrafił szczerze współczuć wujowi, bo uważał, że w głębi serca wuj był zgorzkniałym, bardzo samotnym i nieszczęśliwym człowiekiem.
Fred był człowiekiem pełnym życzliwości. Dzielnie i wytrwale znosił kolejne odmowy wuja, gdy próbował go namówić na wspólną kolację świąteczną w jego domu. Nie zrażał się jednak jego stanowczością i obelgami, jakie wuj rzucał w jego kierunku. Nie rezygnował z obecności wuja na rodzinnym posiłku. Był wytrwały i cierpliwy. Nie unosił się dumą ani honorem. Ze stoickim spokojem wierzył, że wuj w końcu zmieni zdanie i da się przekonać na rodzinne spotkanie. Każdego następnego roku, gdy zbliżały się święta Fred ponawiał swoje zaproszenie.
Fred był pogodnym i niemal zawsze uśmiechniętym człowiekiem. Nie zrażał się przeciwnościami losu i wierzył w magię świąt. Wciąż tez próbował przekonywać wuja do swoich racji, ale on pozostawał nieugięty i nieprzejednany. Fredowi bardzo ciężko było dotrzeć do wuja, ale mimo to nie poddawał się. Dlatego też, gdy któregoś dnia do ich domu zawitał wuj, zupełnie odmieniony, pogodny i szczęśliwy, Fred i jego żona odczuli wielką radość i bardzo serdecznie powitali wuja. Wspólnie spędzony czas okazał się wyjątkowo cenną chwilą dla zebranych. Zaskoczony odmianą wuja Fred, cieszył się, że wuj wreszcie otworzył się na świat i ludzi i że jego serce znów wypełniło się życzliwością i troską o drugiego człowieka.
Fred był postacią pozytywną, człowiekiem pełnym dobrych emocji i ciepłych uczuć. Jego wytrwałość została wynagrodzona. Odczuł wielką radość, gdy wuj przyszedł do niego na wspólną świąteczną kolacją. Tak naprawdę wierzył do końca, że wuj kiedyś się otworzy i stanie się lepszym człowiekiem.