Jednym z bohaterów występujących w książce A. Domańskiej pt.: „Historia żółtej ciżemki” był Czarny Rafał.
Mężczyzna „wzrostu był więcej niż średniego, Wawrzusiowi jednak; patrzącemu z dołu, wydał się na tym tle ognistym strasznym olbrzymem. Kapelusz miał czarny z szerokimi kresami, białymi muszelkami w miejsce taśmy otoczony; płaszcz ciemny, niemal ziemi sięgający, z kończatą pelerynką i kapturem, przewiązany w pasie trzy razy dokoła grubym szarym powrozem. Na lewym ramieniu, trochę ku przodowi, duża muszla biała. Podpierał się kijem zakrzywionym”. Nosił długie włosy, które zasłaniały jego charakterystyczną cechę, czyli brak lewego ucha. Mężczyzna wyglądał niezwykle srogo a nawet przerażająco, co zgrywało się z jego złym charakterem.
Czarny Rafał był zbrodniarzem i przestępcą. Popełniał zbrodnie w całym kraju, używał wielu nazwisk i pseudonimów. Był człowiekiem okrutnym i bezwzględnym, nie miał żadnych skrupułów. Był kłamcą i oszustem. Przewodził wielu szajkom, a do swych zbrodni namawiał również Jaśka, przyjaciela Wawrzusia Skowronka. Czarny Rafał nie bał się nikogo i niczego, pomimo iż był ścigany listem gończym rozzuchwalał się w swym zbrodniczym i złodziejskim fachu. Łupił, grabił, dopuszczał się morderstw, często zupełnie na niewinnych ludziach, napadał na kupców i wędrowców. Nie miał również skrupułów przed ograbianiem miejsc świętych, takich jak kościół, w którym to na własne oczy widział go Wawrzuś Skowronek. Chłopiec brzydził się złodziejstwa, ale też bał się tego człowieka, bo wzbudzał w nim lęk i przerażenie, a także wstręt.
Czarny Rafał posiadał same negatywne cechy, był kłamcą, oszustem, mordercą i bezwględnikiem. Nie miał wyrzutów sumienia, a do zbrodni zachęcał również zupełnie niewinną młodzież, a nawet dzieci. Wykorzystywał naiwność ludzi do swych niecnych celów. Szantażował jaśka i nawet chciał zabić Wawrzusia. Przez długie lata był nieuchwytny dla władz. Dopiero dzięki działaniom i pomocy Jaśka i Wawrzusia udało się pochwycić zbrodniarza i skazać na karę śmierci. Czarny Rafał został zamknięty przez chłopców w lochu domu, w którym się ukrywał, stamtąd zabrali go strażnicy i postawili przed sądem.
Czarny Rafał z całą pewnością był postacią negatywną, nie miał w sobie ludzkich uczuć, nie współczuł, nie odczuwał wyrzutów sumienia. Postępował jak bezwzględna maszyna, mordował ludzi, okradał i biednych, i bogatych, nie czuł respektu nawet przed świętymi miejscami, okradał kościoły. Nic zatem dziwnego, że Wawrzuś tak bardzo brzydził się tym człowiekiem. Był on człowiekiem zepsutym do szpiku kości, nie posiadającym żadnych dobrych cech ani ludzkich odruchów, dlatego uważam, że kara śmierci, jaką otrzymał Rafał była karą właściwą i sprawiedliwą. Rafał był przedstawicielem zła, które w ostatecznym rozrachunku zostało ukarane.