Jurand ze Spychowa jest bohaterem trzecioplanowym powieści Henryka Sienkiewicza pt.: „Krzyżacy”.
Jurand to mężny rycerz mazowiecki oddany służbie królowi Władysławowi Jagielle. Mieszkał w Spychowie, gdzie był komesem i właścicielem gródka na pograniczu polsko – krzyżackim.
Jurand to wysoki, silny, dobrze zbudowany mężczyzna, waleczny i odważny. Nosił płowe włosy i siwe wąsy. Nosił czarną przepaskę, która zasłaniała jedno oko, które Jurand stracił podczas jednej ze swoich potyczek z Niemcami. Miał zimne i groźne spojrzenie. Wyglądał na człowieka, z którym nie warto zaczynać. Cieszył się dobrą opinią i sławą. Świetnie władał orężem. Kierował się w życiu kodeksem rycerskim i starał się żyć według jego zasad. Pochodził z dobrego rodu i był majętnym człowiekiem.
Życie doświadczyło go bardzo ciężko. Podczas jednej z jego wypraw, gdy Krzyżacy próbowali porwać mu żonę, zmarła ona ze strachu. W rycerzu ujawniła wielka nienawiść i żądza zemsty na zakonnikach krzyżackich. Stał się ich pogromcą. Swoje życie poświęcił zemście i stał się postrachem Niemców. Krzyżacy nazywali go krwawym psem, bo żadnemu Krzyżakowi nie przepuścił. Był wobec nich okrutny, bezwzględny i nieugięty. Był przeciwnikiem trudnym do pokonania. Z wielkim uporem dążył do zamierzonych celów.
Jurand miał córkę Danusię, którą kochał ponad wszystko. Po śmierci matki, była pod opieką księżnej Anny Danuty. Była jedną z jej dwórek. Dla córki był gotów zrobić wszystko. Odrzucił rycerską dumę, by stanąć przed bramami Szczytna, gdzie Krzyżacy przetrzymywali porwaną Danusię. I chociaż czuł upokorzenie i hańbę, wiedział, że robi to dla jedynego, ukochanego dziecka. Z pokorą oczekiwał wejścia na zamek i spotkania z córką. Długo czekał pod bramą Szczytna, utracił godność, cześć i chwałę. Potraktowano go gorzej niż psa. Na zamku wyśmiewano go i zbito okrutnie. Wytykano mu jego bezradność i niemoc. Gdy wyszło na jaw oszustwo zakonników, Jurand wpadł w szał i pozabijał wielu rycerzy i dostojników niemieckich. Był przy tym nad wyraz mściwy i bezwzględny. Było to dowodem jego nadludzkiej siły.
Zemsta zakonników była wielce okrutna. Jurandowi odcięto prawą dłoń i oślepiono. Gdy w końcu go wypuszczono na wolność Jurand nie był już tą samą osobą. Stał się niedołężnym, starym ślepcem. Przedwcześnie postarzałym i zniszczonym zarówno fizycznie jak i psychicznie. Nie przypominał już wielkiego i dumnego rycerza, pogromcy Krzyżaków.
Po wszystkich krzywdach, jakie mu wyrządzono nie szukał już zemsty, swego oprawcę puścił wolno, przebaczył mu. Okazał wielką litość swemu największemu wrogowi.
Jurand z twardego, zawziętego i upartego człowieka, stał się człowiekiem spokojnym, litościwym, miłosiernym, o sercu pełnym przebaczenia. Stał się bardzo pobożny i często się modlił. Został pokutnikiem. Po śmierci córki wpadł w wielką rozpacz i załamał się. Zmarł wkrótce po ślubie Zbyszka i Jagienki.
Jurand ze Spychowa – człowiek waleczny, dzielny i odważny w obliczu wielkiej tragedii staje się okrutnym i bezwzględnym pogromcą Krzyżaków. Nie zna litości i miłosierdzia. Gdy umiera jego córka, staje się człowiekiem wielkiej wiary i miłosierdzia. Wybacza swemu oprawcy i największemu wrogowi. Z miłości do córki jest gotów na największe poświęcenie, utratę dumy i honoru.
Jurand ze Spychowa jest niewątpliwie wzorem człowieka silnej woli. Losy bohatera pokazują, że nawet najbardziej zatwardziały i zatruty zemstą człowiek może stać się dobry i miłosierny, że nawet najtwardsze serce da się skruszyć i nauczyć pokory.