„Tren VII” interpretacja utworu Jana Kochanowskiego
Tren jako gatunek literacki był znany już w starożytności, to pośmiertny utwór pisany na cześć bohaterów, który oddawał im należyty hołd i część uwieczniając dokonania na rzecz ludzkości. Treny napisane przez Jana Kochanowskiego powstały po wpływem uczuć wywołanych śmiercią ukochanej córeczki poety Urszuli. Należy zauważyć, że Kochanowski w swych trenach dokonał rzeczy szczególniej, jego utwory nie ukazują bowiem sylwetki sławnej zasłużonej postaci, znanej przez wielu a oddają cześć dziecku. Dla Kochanowskiego bowiem jak dla każdego rodzica dziecko było najwyższą i bezcenną wartością, miłość bezwarunkowa sprawia, że jest ważniejsze niż jakikolwiek bohater.
Treny napisane przez Kochanowskiego stanowią spójny cykl, analizując poszczególne utwory można zauważyć, iż prezentują kolejne emocje targające człowiekiem po utracie najbliższej osoby. Początkowo pogrążony w rozpaczy poeta traci sens życia, oddala dawny światopogląd nie godzi się z bezsensowną śmiercią. Staje przeciw filozofii i Bogu, by w końcu stopniowo pogodzić się ze stratą i ponownie odnaleźć ukojenie w modlitwie.
W trenie VII ukazane zostaje kolejne oblicze bólu, każdy element pustego domu, najmniejszy drobiazg wywołuje falę cierpień. Autor przeglądający ubiory zmarłej córeczki wygłasza monolog przepełniony bezsilnym żalem: „Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory Mojej Najmilejszej córy”. Pozostałe po zmarłej przedmioty, przywołują szereg wspomnień, nie pozwalając zapomnieć, jak mówi poeta” „Żalu mi przydajecie.” Należy zauważyć, że opisywane ubiory są określane zdrobniale i pieszczotliwie, w każdym słowie wyczuwa się ogromną czułość i delikatność. Odejście ukochanej córki jest największą tragedią, nie ma miejsca na nadzieję pozostała tylko żałoba. Śmierć zostaje nazwana żelaznym snem, który odebrał rodzicom wszelkie marzenia i nadzieje. Nie tego przecież pragnęli dla swojego dziecka, jednak śmierć sprawiła, że jedyne co mogli zaoferować to pośmiertna sukienka od matki i bryła ziemi od ojca. Wszystko legło w gruzach, dotychczasowe życia, radości i marzenia zostały pochowane wraz z Urszulką, „Niestetyż, i posąg, i ona W jednej skrzynce zamkniona!”.
Zakańczając analizę utworu, należy pokrótce omówić jego budowę. Tren VII został skomponowany z przeplatających się wersów siedmio i trzynastozgłoskowych, odpowiednia intonacja i przeżuty sprawiają, że dłuższe wersy mają charakter rozpaczliwego lamentu, zawodzenia pogrążonego w bólu autora, krótsze natomiast to westchnienie, załamanie głosu lub krzyk.