Główną bohaterką powieści S. Żeromskiego pod tytułem „Wierna rzeka” była Salomea Branicka. Salomea pochodziła z ubogiej szlacheckiej rodziny o wielkich tradycjach patriotycznych. Jej ojciec brał udział w powstaniu w 1830 i 1863 roku. Matkę straciła bardzo wcześnie. W czasie nieobecności ojca to ona zajmowała się dworkiem krewnych Rudeckich, którego jej ojciec był zarządcą. Jej pomocnikiem był kucharz Szczepan, a jej przyjaciółką i towarzyszką niedoli była Żydówka Ryfka.
Salomea była piękną dwudziestodwuletnią silną i zdrową kobietą o kształtnej sylwetce. Nie bała się pracy. Była kobietą silną i dzielną, potrafiła sobie dobrze radzić w tak ciężkich czasach. Był to bowiem okres zrywów narodowowyzwoleńczych, gdzie mężczyźni udawali się na wojnę, a kobiety samodzielnie musiały zajmować się domem i gospodarstwem. Jej ojciec również brał udział w powstaniu, dlatego tez podczas jego nieobecności to ona przejęła większość jego obowiązków na dworku krewnych Rudeckich. Salomea była ubogą szlachcianką a trud i ciężka praca towarzyszyły jej od dzieciństwa. Nie bała się pracować. Była bardzo zaradną młodą kobietą. Wierzyła głęboko, że zryw niepodległościowy ma ogromne znaczenie, ale przykro jej było patrzeć na całe mnóstwo ofiar i pogrążonych w ogromnej rozpaczy rodzin powstańców. Bohaterka była prawą i niezwykle dzielną kobietą. Pozostawiona na dworku tylko z kucharzem dzielnie potrafiła zajmować się majątkiem i gospodarstwem; była bardzo pracowita i wytrwała. Cechowała ją również ogromna odwaga i wrażliwość na cudzą krzywdę. Bez wahania przyjęła pod swój dach rannego powstańca, nic o nim nie wiedząc.
Potrafiła wiele rzeczy i nigdy nie odmawiała nikomu pomocy. Potrafiła również dobrze zaopiekować się rannym powstańcem, który znalazł się na jej ziemi. Nie odmówiła mu pomocy, chociaż dobrze wiedziała, ze udzielenie pomocy powstańcowi grozi represjami. Narażała własne życie, by mu pomóc i sprowadziła dla niego lekarza, mając pełną świadomość, że to może jej zaszkodzić. Pielęgnowała go, a nawet ukrywała przed rosyjskim wojskiem, które często zaglądało do jej dworku. Zmuszała kucharza do pomocy, bo wierzyła, ze tak trzeba, i że to jest właściwe i humanitarne postępowanie. Długo opiekowała się rannym żołnierzem aż w końcu zakochała się w nim. Miała jednak świadomość tego, że on jako książę, wyższego stanu człowiek nie pojmie za żonę ubogiej szlachcianki. Kobieta biła się z myślami, ale w końcu uległa mężczyźnie. Wiedziała jednak, że to nie potrwa długo, bo gdy pojawiła się matka Józefa, księżna Odrowążowa bohaterka zdała sobie sprawę, że nie będzie mogła dzielić z ukochanym swojego życia. Gdy okazało się, ze jest z nim w ciąży nie pisnęła ani słowem, z ciężkim sercem pozwoliła ukochanemu wyjechać ze swoją matką. Okazała wielką szlachetność i odwagę pozwalając ukochanemu odejść. Pragnęła jego szczęścia i zrezygnowała z miłości. Zrobiła to w przekonaniu, że tak będzie lepiej dla niego i dla ojczyzny. Było to ogromne poświecenie z jej strony, bo wybrała nie swoje szczęście tylko szczęście ukochanego. Był to niezwykle heroiczny czyn z jej strony. Pomimo tak wielu rozterek i targającym nią emocji potrafiła podjąć taką a nie inną decyzję. W ówczesnych czasach taka decyzja była niezwykle odważna i pokierowana nie własnym egoistycznym pobudkom, ale wyższym celom, taki jak miłość i dobro dla ojczyzny. Wiedziała bowiem, że mężczyzna jak dojdzie do zdrowia zechce powrócić w szeregi powstańców, a Salomea pozwoliła mu na to.
Salomea Brynicka była niezwykłą młodą kobietą zdolną do największych poświęceń. Cena, jaką zapłaciła za dobro ojczyzny i szczęście ukochanego, była rezygnacja z miłości i ukochanego, którego dziecko nosiła w swoim łonie. Z wielką odpowiedzialnością i rozwagą podjęła tę decyzję, bo w jej mniemaniu była ona jedyną rozsądną i właściwą decyzją. Wykazała się w ten sposób ogromną miłością do ojczyzny, bo oddała jej żołnierza, ale i nad wyraz mądrą kobietą pozwalając ukochanemu powrócić do walk, bo tylko tak mógł się realizować i takie było jego pragnienie.