“Pan tu nie stał” interpretacja wiersza Stanisława Barańczaka
“Pan tu nie stał” to jeden z wierszy autorstwa Stanisława Barańczaka. Utwór ten posiada wyraźny kontekst historyczny, ukazuje bowiem rzeczywistość okresu Polski Ludowej. Ówcześnie system podlegał formalizacji, powtarzano te same slogany i związki zarówno w polityce jak i mediach. Kpiono z poezji stwierdzając, że jej język nie ma większego sensu i znaczenia, to jedynie zbitek słów. Znanym również był fakt, że aby móc kupić jakikolwiek produkt należało się wcześniej ustawić w kolejce, niestety zawsze istniała uzasadniona obawa, że oczekiwanego produktu nie starczy dla wszystkich, stąd ludzie bardzo pilnowali swego miejsca a w razie jakichkolwiek prób zmian pojawiał się słynny zwrot zawarty w tytule : “Pan tu nie stał”, wywołujący szereg kłótni i sporów.
Wiersz Barańczaka obrazuje jedną z takich długich kolejek w których oczekują na towar zniecierpliwieni ludzie. Przedstawiona w wierszu sytuacja ma ukazać czytelnikowi realia panujące w społeczeństwie. Tytułowy zwrot wypowiedziany do kogoś wpychającego sie w kolejkę nie wywołuje bowiem, kłótni a przywołanie kolejnych związków frazeologicznych: “stać z kimś murem”, „stać na stanowisku”, stać na uboczu”, “stać w miejscu” itp… Słowa, które wypowiadają ludzie nie oddają już ich emocji, przeżyć ale są odzwierciedleniem sytuacji politycznej. Rozmowa to ciąg powtarzanych bez przerwy zwrotów, haseł, sloganów zapożyczonych z mediów i prasy. Sytuacja ta uświadamia, że ludzie zostali już wtłoczeni w system, ślepo i bezmyślnie powtarzają to co zasłyszeli wciągu dnia w wiadomościach czy przeczytali w gazetach, propaganda osiągnęła swój zgubny cel.
Należy zauważyć, że utwór stanowi rodzaj gry językowej, gdzie następuje jednoczesne odwołanie do znaczeń dosłownych i przenośnych słow. Zabieg zastosowany przez poetę miał bowiem dodatkowo podkreślić sytuację w której człowiek zostaje wtłoczony w system, nie posiada prawa do odrębności czy tolerancji. “W końcu znajdzie się jakieś miejsce i dla pana” słowa te dobitnie podkreślają sytuację, brzmią jak groźba, ostrzeżenie, że prędzej czy później każda jednostka będzie jak inni bezmyślnie posługiwać się hasłami propagandy, zajmując wyznaczone jej miejsce w systemie PRL -u.