Metka jest główną bohaterką utworu J. Grabowskiego pod tytułem „Czarna owieczka”. Była ona córką Perełki, którą z wielkim sercem opiekowały się córki pana Popiołka, Zosia i Wisia.
Metka była śliczną, czarną jak matka, maleńką, trzydniową owieczką. Pewnego dnia Perełka zdechła z powodu choroby i osierociła córeczkę. Dziewczynki długo płakały po stracie, ale postanowiły znaleźć matkę zastępczą dla swojej małej podopiecznej. Była ona zbyt maleńka, by karmić ją mlekiem z butelki, nie potrafiła ssać smoczka. Z pomocą przyszedł sąsiad, który zaproponował, że owieczką zajmie się Wierna, dobra suczka, która miała już na wychowaniu swojego szczeniaka, Misia. I tak Metka zamieszkała w psiej budzie u boku przybranej matki –Wiernej i jej szczeniaka. Doglądały jej córki Popiołki, Zosia i Wisia.
Dziewczynki nie mogły się nadziwić zachowaniu Metki, która bardziej przypominała psa niż owcę. „Metka robiła to wszystko, co robił Miś. Miś gonił kury, Metka goniła kury. Miś brał lanie od koguta, Metka obrywała cięgi od tego samego Bielasa. Miś sprzeczał się z kaczkami, Metka odpędzała je od jadła. Miś skakał do wróbli, Metka łapała motyle. Spali razem w budzie, razem wychodzili na wyprawy do ogrodu i nad sadzawkę. Gonili się po podwórzu, upędzali dokoła słupa. Jednakowo zmykali przed trzepaczką w karzącej dłoni ciotki Katarzyny!” Jednak nie zjadała psiego pożywienia. Uwielbiała skubać trawę, a jej przysmakiem były bryłki soli.
Metka była owieczką żywą, energiczną, często nieposłuszną i krnąbrną. Lubiła wszelkie zabawy i psoty. W niczym nie przypominała swojej matki-uosobienia łagodności, spokoju i posłuszeństwa. Bardzo różniła się od swojej matki-Perełki. Dziewczynkom to się bardzo nie podobało, bo ich Metka „nic nie ma w sobie z owieczki, tej słodkiej owieczki, jakiej po swojej Metce spodziewały się Popiołki. Metka spsiała.” Mimo to dziewczynki pokochały ją taką jaką była. Zrozumiały, że owieczka już taką pozostanie, bo wychowywała się wśród psów i nie miał jej kto nauczyć jak być owieczką potulną i cichą. Cieszyły się, że ich owieczka potrafiła służyć i domu pilnować. „A dziewuszki były dumne z tego, że mają owcę, która omal nie jest psem, bo każdy chciał to cudo obejrzeć”.