„Kryzys w branży szarlatanów” interpretacja wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego
„Kryzys w branży szarlatanów” to jeden z wierszy autorstwa Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Utwór ten ukazuje scenę z targu, jeden z handlarzy nazwany przez autora tytułowym „ szarlatanem ” usilnie próbuje sprzedać swój towar. Oferuje ludziom przeróżne przedmioty mające posiadać magiczne moce, jak mówi cytat: „ mam lalki od miłości. Maści od starości ”. Handlarz robi wszystko by zwrócić na siebie uwagę, zachwala oferowany towar, krzyczy, „ ale krzyk nie pomaga, wszyscy mówią, że blaga ”. Okazuje się, że nikt nie chce kupować przedmiotów o rzekomo magicznej mocy, popyt na nie dawno się skończył. Nikt nie wierzy już w ich niezwykłość, uważając, że to jedynie sztuczka, oszustwo. Rozżalony tą sytuacją sprzedawca prosi o pomoc Matkę Boską, obawia się bowiem, iż nie sprzeda niczego a w efekcie będzie skazany na biedę i głód: „ dopomóż szarlatanom by nie pomarzli zima jak wróble”. W obrazie zaprezentowanym w wierszu przez Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego można zauważyć fascynację jarmarcznym folwarkiem. Sposób w jaki odbywa się sprzedaż przypomina cyrk w którym magia podnosi wartość produktu zachęcając do jego kupna.
Całość utworu należy jednak potraktować jako manifest poetycki. Postać tytułowego szarlatana można porównywać bowiem z twórcą, artystą, w tym także poetą. Sprzedawca oferuje magiczne przedmioty, sztuczki i cuda, jednak ludzie żyjący codziennością pozostający zaaferowani przyziemnymi sprawami nie chcą kupować przedmiotów wątpliwej jakości, nieużytecznych społecznie. Podobnie jest z artystą on również często za życia zostaje odrzucony i niezrozumiany, uważany za szarlatana, który tworzy niezrozumiałe dzieła. Choć bowiem wytwory jego twórczości ubarwiają szarą egzystencję, przerywają monotonie nie są praktyczne, przez to ich wartość zostaje często doceniona dopiero po śmierci twórcy. Jak widać obydwie te postacie spotyka taki sam los, wykluczenie społeczne, bieda i głód.
Zakańczając należy wskazać budowę wiersza. Utwór posiada budowę ciągłą o rymach nieregularnych. Autor zastosował następujące środki artystyczne: wyliczenia, zdania wykrzyknikowe: „ od rana drżę! ”, pospolite słownictwo: „ panowie, paniusie ”, epitety: „w diabelskim pudle ”.