Wypracowanie stanowi charakterystykę Janki Krechowicz, bohaterki występującej w powieści młodzieżowej „Opium w rosole” autorstwa Małgorzaty Musierowicz. Janka, czyli Kreska, mieszkała wraz z dziadkiem, profesorem Dmuchawcem w Poznaniu, gdzie uczęszczała do jednego z liceów. „Kreska była delikatnym, miłym i zbzikowanym stworzeniem o promiennych burych oczach z wielkimi rzęsami i burych włosach obsmyczonych na Izabelę Trojanowską. Była ładna. Nosiła jakieś dziwaczne płaszcze, jakby ze starej ciotki, długie kamizele własnej roboty, pozszywane z łatek, kolorowe getry z włóczki oraz takież czapki-uszanki, swetry-olbrzymy i parometrowe szale z frędzlami. Posuwała się nawet niekiedy do własnoręcznego wykonywania butów i torebek.”
„Kreska chronicznie nie miała forsy.” Jednak była to bardzo samodzielna i dzielna dziewczyna, dorabiała szyciem. W szkole radziła sobie całkiem nieźle, ale nie była lubiana przez wychowawczynię, Ewę Jedwabińską. ”Ponieważ uczennica ta od pierwszej chwili przejawiała zupełnie wyjątkowy luz psychiczny i hardość zarazem. Była przy tym zbyt nieporządna, zbyt swobodna, by Ewa Jedwabińska mogła patrzeć na nią ze spokojem. Była ucieleśnieniem tego wszystkiego, czego Ewa z głębi duszy nie znosiła.”
Kreska miała też problemy z matematyką, więc często chodziła do Maćka Ogorzałki, by ten pomagał jej w lekcjach. Była w nim nieszczęśliwie zakochana, ale on zdawał się nie dostrzegać dziewczyny. „Maciek nie przepadał za jej towarzystwem. Raził go w Kresce całkowity brak poetycznej zadumy i tego tchnienia romantyzmu, który cechować winien dziewczynę-zwłaszcza ładną. Kreska była, niestety, przeraźliwie rzeczowa, odpychająco koleżeńska, i w ogóle zachowywała się jak kapral.” Janka kryła się ze swoim uczuciem, bo była przekonana, że chłopak nie odwzajemni jej uczuć. Była bardzo zazdrosna, gdy Maciek spotykał się z Matyldą Stągiewką. Bardzo ją to bolało i przeżywała to uczucie.
Kreska, pomimo własnych problemów i skrywanych uczuć potrafiła dostrzec potrzeby innych, zauważyła kłopoty małej Aurelii i starała się jej pomóc. Opiekowała się nią, spędzała z nią czas. Stała się jej wierną i oddaną przyjaciółką. Kreska była niezwykle otwartą i wrażliwą na potrzeby innych dziewczyną. Nie odmawiała nikomu pomocy. Łatwo nawiązywała nowe znajomości, nie bała się ludzi. Wszystkich traktowała serdecznie i miło. Nawet wobec pani Jedwabińskiej była wyrozumiała, bo dostrzegła w niej kobietę nieszczęśliwą i samotną. Wszelkimi sposobami próbowała zwalczyć jej wrogość wobec siebie. Nigdy nie okazywała wrogości i antypatii względem nauczycielki, która jej nie lubiła.
Tak naprawdę Kreska była wrażliwą i delikatną dziewczyną, która skrywała swoje oblicze pod maską szorstkości i zawadiackiego stylu bycia. Była też dziewczyną dumną i honorową. Gdy wyszło na jaw, że Maciek zaprosił ją do opery tylko dlatego, by zobaczyć inną, Kreska nie dała się ponieść emocjom. Przyjęła ten fakt z godnością i stoickim spokojem. Jednak wewnątrz targały nią zawód i upokorzenie. Obojętność Maćka spowodowała, że dziewczyna postanowiła go unikać i nie odzywać się do niego.
Pomimo, iż chłopak bardzo ją zranił, dziewczyna ponownie mu zaufała i uwierzyła w szczerość uczuć Maćka, który, gdy tylko zrozumiał swój błąd, postanowił odzyskać dziewczynę, gdyż zrozumiał, że właśnie ją tak naprawdę kochał.
Kreska była szczerą, odważną i dzielną dziewczyną. Potrafiła walczyć o swoje i nie poddawać się przeciwnościom losu. Wierzyła w siebie i w swoje uczucia. Była wrażliwą romantyczką, bardzo uczuciową i szczerą dziewczyną. Zawsze starała się postępować właściwie i uczciwie. Kreska była dobrą i troskliwą wnuczką, wierną i oddaną przyjaciółką, wspaniałą koleżanką i duszą towarzystwa.