Hrabia of Dorincourt był bardzo bogatym i wpływowym człowiekiem. Miał on trzech synów, z których tylko jeden miał potomka. Gdy synowie zmarli, mały Cedryk był jedynym spadkobiercą majątku hrabiego.
Hrabia był około siedemdziesięcioletnim wysokim mężczyzną o pięknej, choć srogiej twarzy, której wszyscy się obawiali. Miał ostre, wyraziste rysy i surowe spojrzenie.
Hrabia był bogatym magnatem i wpływowym człowiekiem. W młodości chętnie korzystał z majątku, nie stroniąc od rozrywek. Miał trzech synów, lecz wszyscy zmarli. Pozostał mu tylko jeden wnuk, po najmłodszym z synów, Cedryk. Bohater był bardzo uprzedzony w stosunku do wnuka. Miał za złe jego ojcu, że ożenił się z pokojówką i do tego Amerykanką. Źle się o niej wyrażał i czuł wobec niej otwarta niechęć. Dlatego tez nie pozwolił jej zamieszkać w swoim domu. Przygarnął tylko chłopca, który jednak każdego dnia odwiedzał matkę. Hrabia nikogo nie kochał i właśnie dlatego był człowiekiem samotnym i zgorzkniałym, nikogo nie szanował, często drwił ze służby, wobec której był najczęściej wyniosły i arogancki. Czuł się zawiedziony, że nie mógł pokierować życiem synów wedle własnego uznania. Nie sprowadził do siebie Cedryka ze względu na więzi rodzinne, lecz z powodu dumy, która nakazywała mu przekazanie dobytku chłopcu po swojej śmierci.
Początkowo hrabia ignorował chłopca i miał do niego lekceważący stosunek. Jednak chłopiec zaimponował mu swoją odwagą i wytrwałością. Jako jedyny nie miał uprzedzeń wobec dziadka. Widział w nim dobrego człowieka i bardzo go pokochał. Hrabia dziwił się takiemu zachowaniu, ale z czasem zaczął doceniać chłopca i podziwiał jego bezpośredniość. Zwrócił uwagę na jego osobowość i charakter. Zrozumiał, że prawdziwego lorda poznaje się nie po majątku, ale po zaletach i wewnętrznej sile. To dzięki Cedrykowi, hrabia zaczął się głęboko zastanawiać nad swoim życiem i zapragnął się zmienić. Chciał to zrobić głównie dla wnuka, bo wstyd by mu było, gdyby chłopiec poznał jego prawdziwe oblicze. Chłopiec uważał dziadka za szlachetnego i dobrego człowieka i takim też chciał się stać właśnie dla niego, bo napawał go dumą fakt, że Cedryk go uwielbiał i uważał za swego idola.
Relacje hrabiego z chłopcem uległy znacznemu polepszeniu. Hrabia stał się mniej złośliwy, zaczął bardziej doceniać swoich pracowników, przestał im dokuczać i odgrażać się. Zaczął przyjaźniej patrzeć na ludzi i dostrzegać ich potrzeby i problemy. Miłość Cedryka całkowicie odmieniła życie bohatera. Hrabia zrozumiał, że odsunięcie od siebie bliskich spowodowało, że stał się samotny i nieszczęśliwy, brakowało mu miłości, której tak wiele dostał od wnuka. Dzięki chłopcu zaczął dostrzegać co jest w życiu najważniejsze, zaczął okazywać pozytywne uczucia, stał się miły i dobry. Okazał się wspaniałym dziadkiem, z którym tak bardzo lubił przebywać Cedryk.
Uważam, że hrabia był bardzo pozytywną postacią książki F. H. Burnett, bo chociaż początkowo nie budził mojej sympatii, przez swój stosunek do życia i ludzi, to dzięki małemu acz życzliwemu i niezwykle kochającemu chłopcu dokonała się w nim wewnętrzna przemiana. Hrabia naśladując chłopca i biorąc z niego przykład stał się człowiekiem dobrym, który chciał pomagać ludziom, zaczął dostrzegać ich problemy. Zmienił się nie do poznania, odkrył w sobie cechy, o które nigdy wcześniej by siebie nie podejrzewał. Okazał się wspaniałym człowiekiem i kochającym dziadkiem.