„Czego chcesz od nas, Panie” analiza hymnu Jana Kochanowskiego
„Czego chcesz od nas, Panie” to pieśń autorstwa Jana Kochanowskiego, przyjmuje się, że był to pierwszy utwór napisany w języku polskim, powstaniu tego wiersza towarzyszył wyraźny kontekst historyczny. W ówczesnym czasie toczyła się reforma religijna, dotychczasowy model ulegał przekształceniu na rzecz renesansowych zmian w rozumieniu i ujmowaniu relacji panujących pomiędzy człowiekiem a Bogiem, umniejszeniu ulegała dotychczasowa rola kościoła. Poeta pisał hymn podczas pobytu w Paryżu, utwór stanowi swoisty manifest humanistycznej religijności, ukazuje pokorę wobec stwórcy, nie jest jednak ona spowodowana lękiem czy ślepym przyjęciem nowych doktryn a analizą rzeczywistości.
Analizując hymn należy zauważyć, że zawiera on prezentację koncepcji Boga odmienną od ówczesnych wizji kościelnych. Kochanowski nie zamierza bowiem brać udziału w toczących się sporach, opowiadać za którąkolwiek ze stron. Poeta wskazuje, że stwórca nie potrzebuje zbędnych ofiar gdyż sam jest darczyńcą, stworzył cały świat obdarowując tym samym wszystkie istoty. Pochwała Boga, zbliżenie się do niego może więc odbywać się wszędzie poprzez pochwałę otaczającego świata. W utworze dokonano właśnie takiej pochwały, Kochanowski porównuje Boga do artysty zachwycając się otaczającą rzeczywistością.
Artysta w hymnie to Bóg, który ujawnił swój talent i kunszt w dziele stworzenie świata, jak mówi cytat: „Tyś pan wszystkiego świata. Tyś niebo zbudował I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował”. Poeta wychwala piękno otaczającej go rzeczywistości, widzi najbardziej oczywiste zjawiska i dostrzega w nich dobroć, doskonałość, i łaskę Boga. Świat zachwyca autora swą harmonią, porządkiem, wszystkie jego elementy składają się w jedną spójną całość, każdy wskazany w pieśni szczegół stanowi równocześnie podkreślenie darów ofiarowanych przez Najwyższego: „Za Twoim rozkazaniem w brzegach morze stoi, A zamierzonych granic przeskoczyć się boi. Rzeki wód nieprzebranych wielka hojność mają. Biały dzień, a noc ciemna swoje czasy znają”. Każde słowo ukazuje niezwykłość otaczającego świata, niezrozumiałe dla człowieka sił natury, które stworzył i okiełznał Bóg. To dla Kochanowskiego dowody, iż najwyższy jest życzliwy wobec świata oraz żyjących na nim stworzeń.
Zakańczając analizę pieśni, należy wskazać, że utwór ma charakter modlitewny, wskazują na to bezpośrednie zwroty skierowane do Boga. Całość napisana została trzynastozgłoskowcem zawartym w czterowersowych strofach.