Wiara w Boga wydaje się być sprawą jak najbardziej intymną i osobistą. Nawet kiedy przynależymy do jakiegoś kościoła to zawsze jesteśmy samotni wobec Boga. Nasze prywatne zaangażowanie i sumienie pozostaje sam na sam wobec Boga, w którego chcemy wierzyć. Wszyscy pozostajemy też nadzy i przezroczyści względem naszego Boga. On wie wszystko o nas, nawet więcej niż my sami o sobie wiemy. Jest tak ponieważ taka mniej więcej jest istota Boga w większości religii i kościołów. Bóg ze swej istoty rzeczy jest wszechwiedzący.
Z powodu tej osobistej w gruncie rzeczy relacji z Bogiem każdy staje przed wyborem swojej wiary. Wierzyć w Boga czy nie, a jeśli wierzyć to na ile i w jaki sposób? Indywidualnie widziany Bóg przez każdego z Nas jest trochę inny od tego jakiego obraz możemy dostrzec w świętych pismach i objawieniach uznawanych przez dany kościół. Na pewno przynależność do konkretnego kościoła i nasze weń zaangażowanie rzutuje na Boga widzianego przez Nas indywidualnie ale mimo to moim zdaniem ta osobista relacja pozostaje nadrzędna. Wiara w Boga ma swoje minusy i plusy. Nie wierząc w Boga zostawiamy sobie duży margines wolności od nakazów, zakazów, ale pozbawiamy się też wsparcia jakie daje wiara w istotę wyższą oraz pozbawia nas pewnego rodzaju odpowiedzialności przed czymś więcej niż tylko własnym widzi mi się. Wiara w Boga daje ogromne wsparcie osobom wierzącym. Pozwala przetrwać prawdziwe ciężkie chwile próby i trudne sytuacje. Wiara daje naprawdę siłę i może warto wierzyć z tego powodu. Wiara w Boga nie musi się w moim przekonaniu wiązać ze ślepym posłuszeństwem wobec określonego kościoła. Nasza indywidualna łączność z Bogiem i Nasze sumienie pozostają zawsze najistotniejsze. Czy jednak wobec objawienia z jakiego wynika Nasza wiara możemy całkowicie pozostać niezależni, wydaje się że to też nie jest w pełni niemożliwe. Wiara pozostaje sprawą bardzo osobistą w której wybór musimy się silnie zaangażować.