Z drugiej strony wielu z nas pomija bardzo często wiele wypadków, kiedy ktoś bezprawnie wykorzystuje nasz wizerunek, umieszczając zbliżenie naszej sylwetki lub twarzy w internecie. Również wielu z nas nie zastanawia się za bardzo nad tym, skąd telefonujący do nas przedstawiciel jakiejś firmy zna nasze imię i numer telefonu i zwraca się na przyklad: panie Stanisławie. I tu nierzadko bezprawnie przetwarza nasze dane osobowe, za co grożą niemałe kary. Wróćmy jednak do zdjęć…
Jakie zdjęcia możemy publikować w mediach?
Przed kilkoma dekadami tabliczki z napisem “Zakaz fotografowania” zamieszczane były nie tylko na obiektach wojskowych, ale na przykład na obiektach wchodzących w skład kompleksów kolejowych. Obecnie trudno jest znaleźć w naszym kraju takie tabliczki, mimo to wystrzegajmy się fotografowania i publikowania zdjęć obiektów służących celom obronności kraju.
Natomiast jeśli przyjrzymy się informacyjnym portalom internetowym, na przykład miejskim, to możemy zauważyć, że redakcje unikają zamieszczania zbliżeń osób, które znajdują się w grupie nie większej niż trzy. Natomiast według ustawy można zamieszczać osoby przypadkowe znajdujące się w większej grupie – na przykład podczas koncertów, uroczystości państwowych lub imprez sportowych.
Nieco inaczej jest ze szkołami
Nieco łatwiej fotoreporterzy mają ze szkołami, bowiem tu rodzice dzieci najczęściej już z początkiem roku szkolnego podpisują deklarację zezwalającą na wykorzystanie wizerunku dzieci. Toteż w materiałach internetowych przysalanych przez nauczycieli na fotografiach znajdują się nawet pojedyncze osoby. Mimo to zawsze warto jest się upewnić, czy szkoła takie deklaracje posiada.
Jeszcze inaczej z osobami publicznymi
Natomiast prawo nie zakazuje publikowania w mediach osób publicznych w trakcie sprawowania swoich funkcji lub na przykład uczestnictwa w imprezach. Można zatem zamieszczać zdjęcia posłów, burmistrzów, prezydentów, radnych i artystów. Mimo to osoby publiczne mają możliwość zaskarżenia autora fotografii zawierających ich zbliżenia w sytuacjach prywatnych, na przykład w ogródku lub na plaży.
Dodatkowo robiąc takie fotografie warto wiedzieć, czy naprawdę mamy do czynienia z osobą publiczną, ponieważ niekoniecznie będzie nią listonosz lub ratownik nawet w trakcie wykonywania swoich zadań.
Więcej na portalu https://noweczasy.com.pl/