Udowodnij, że czas i miejsce, w którym żyjemy wpływają na nasz los

" Udowodnij, że czas i miejsce, w którym żyjemy wpływają na nasz los. Dokonaj analizy losów wybranych bohaterów literackich. ”
Jak wiadomo w stworzeniu dobrej prezentacji maturalnej najistotniejsze jest postawienie właściwej tezy oraz poparcie jej właściwie omówionymi przykładami. W ten sposób realizuje się  główny temat pracy. Zamieszczona tu prezentacja posiada tak skonstruowaną tezę, że może realizować wszystkie tematy zawierające słowa klucz „Ludzki los", „ „Życie ludzkie”, „Czas życia”, „Miejsce życia”np.:
Ludzkie życie, ludzki los, to szczególny wariant rozważań o człowieku - bardzo ważny w literaturze, dotykający raczej sfery filozofii niż etyki.
Dlaczego jedni podchodzą do życia ze stoickim spokojem i przyjmują wszelkie zadane im przez los cierpienia, a drudzy walczą z przeciwnościami losu w różnych postaciach ?
Człowiek nie ma wpływu na datę urodzenia, wielką historię swojej epoki, zagrożenie egzystencjalne jak choroba, nieszczęście, śmierć czy klęski żywiołowe. Ale nawet wobec najmniej zrozumiałych kataklizmów wydarzeń losu ludzie mogą przyjąć postawę bierną lub aktywną: wziąć udział w walce, stawić czoła złu swoich czasów.
Prezentacja powyższego tematu oparta jest o następujące przykłady dzieł literackich:  Baczyński, K, K. Pokolenia II(Wiatr drzewa spienia), Z głową na karabinie, Camus, A. Dżuma, Herling- Grudziński, G. Inny świat, Mickiewicz, A. Konrad Wallenrod, Nałkowska, Z. Granica,  W.S. Reymont, Chłopi. Omówienie każdego dzieła wspiera i realizuje założoną tezę. Odwołania w formie cytatów są zaznaczone w tekście, a źródło wymienione w karcie cytatów. Prezentacja zawiera: temat, tezę, literaturę podmiotu, literaturę przedmiotu, kartę cytatów.
Prezentacja zawiera 3450 wyrazów, nie licząc oczywiście wykazu literatury podmiotu, literatury przedmiotu i karty cytatów, ramowy plan wypowiedzi.

Temat: Udowodnij, że czas i miejsce, w którym żyjemy wpływają na nasz los. Dokonaj analizy losów wybranych bohaterów literackich.

Cechą charakterystyczną literatury jest to, że istnieje szereg motywów,  które powracają niezależnie od epoki. Wszelakiego rodzaju toposy, symbole zachowania  człowieka i jego kondycji, które w każdej epoce zyskują nowy wymiar, jednym z takich motywów jest właśnie życie ludzkie w literaturze. Ludzkie życie, ludzki los, to szczególny wariant rozważań o człowieku – bardzo ważny w literaturze, dotykający raczej sfery filozofii niż etyki. Jakże często na przestrzeni wieków ludzie zadawali sobie pytanie kim jest człowiek? Co nim kieruje? Jakie są pobudki jego postępowania? Dlaczego jedni podchodzą do życia ze stoickim spokojem i przyjmują wszelkie zadane im przez los cierpienia, a drudzy walczą z przeciwnościami losu w różnych postaciach ? I chociaż pytania te postawione zostały już wiele setek lat temu, to jednak wciąż jeszcze nie znaleziono na nie odpowiedzi niepodważalnej. W swojej pracy postaram się Państwu udowodnić, że czas i miejsce, w którym się urodziliśmy, w którym żyjemy mają wpływ na nasz los.  Przyjrzyjmy się temu nieco bliżej.
Zacznę od omówienia zależność człowieka od praw natury i własnych popędów. Jako przykład posłużą mi tutaj „Chłopi” Władysława Reymonta. Powieść Reymonta należy odczytywać jako wielką metaforę egzystencji ludzkiej (parabola). Najważniejszym bohaterem „Chłopów” jest czas. Określa się go jako bezczas historyczny, bo chociaż można na podstawie realiów ustalić, że akcja utworu dzieje się na przełomie XIX i XX wieku i obejmuje jeden rok, intencją autora było uniwersalne rozumienie czasu jako trwania, wypełnionego powtarzalnymi i stałymi elementami. Podział powieści na cztery części wyznaczone przez pory roku nie był przypadkowy. Pokazuje, że człowiek wpisany jest w porządek biologiczny i jego życiem rządzi rytm natury. Jesień, zima, wiosna, lato będą się niezmiennie powtarzały, ruchem kolistym powracały co roku, zmuszając człowieka do wykonywania tych samych czynności związanych z pracą na roli. Ten rytm ma porządek pierwotny, nienarzucony kulturowo, istnieje od zawsze i człowiek jest od niego zależny. Związek zaś z ziemią ma wymiar sakralny. Najbardziej wymowna scena w po-wieści to śmierć Boryny. Nieprzytomnemu Maciejowi Borynie niewytłumaczalny impuls każe iść na pole i siać. Boryna nie chce umrzeć w domu – musi umrzeć w polu. Postać Jagny także związana jest z ziemią. Jej biologizm i witalność są uosobieniem mitu ziemi. Druga warstwa czasowa w powieści to czas sakralny, wyznaczany przez święta kościelne, które narzucają wsi porządek życia. Ten czas także powraca ruchem kolistym, ciągle w tym samym rytmie. Reymont wyraził w ten sposób wieczność ludzkiej egzystencji, jej niezmienny cykl wyznaczany przez naturę i religię. Można tu mówić o zabiegu mitologizacji czasu. Nie ma on w powieści wymiaru realistycznego, ale pojawia się na płaszczyźnie symbolicznej. W powieści Władysława Stanisława Reymonta zarówno los jednostek, jak i całej zbiorowości zależy od przyrody. To cykliczność zachodzących w niej zmian wyznacza rytm życia i pracy gromady, wskazuje obowiązki i rozlicza z ich wykonania. Chłopi są nierozerwalnie związani z ziemią – praca na roli wymaga od nich poświęcenia, za to zapewnia godne życie (gospodarzom) lub pozwala przetrwać (komornikom). Symbolem uzależnienia człowieka od ziemi staje się w powieści scena ostatniego siewu Macieja Boryny. Jednostka musi się także pogodzić z wyznaczonym jej przez gromadę miejscem w hierarchii społecznej, co z jednej strony wiąże się z ograniczeniem jej możliwości decydowania o własnym losie, ale z drugiej strony daje poczucie przynależności do grupy. Zlekceważenie obowiązujących zasad zostaje natychmiast ukarane, czego doświadczyła Jagna. Wykluczenie jej z gromady było ceną, jaką musiała zapłacić za odmienność, za chęć życia wbrew przyjętym prawom. Bohaterów epopei Reymonta ograniczają także ich własne instynkty i popędy, co nie znaczy, że pozbawieni są oni możliwości dokonywania wyborów etycznych i kształtowania swojego losu. Antek najpierw – wbrew wszystkim – romansuje z Jagną, a potem, pod wpływem instynktu samozachowawczego, zgadza się na wygnanie jej ze wsi. Hance miłość i ambicja nie pozwalają pogodzić się z losem zdradzanej żony i przyczyniają się do jej metamorfozy, która imponuje nawet Maciejowi Borynie. Szymek walczy z matką o swoje prawo do samodzielności i o ziemię, która ma mu ją zapewnić.
Zdeterminowanie losu ludzi ich miejscem w strukturze społeczeństwa przedstawione przez Zofię Nałkowską w „Granicy”.  Zenon Ziembiewicz, zakompleksiony młody człowiek, zakochuje się w Elżbiecie, pannie z porządnej rodziny. Miłość ta jest uczuciem nieodwzajemnionym. Zenon wyjeżdża na studia za granicę i kiedy po latach wraca w rodzinne strony nie ma już w nim nic z młodzieńczej nieśmiałości. Stał się człowiekiem pewnym siebie, światowym, który bez skrupułów będzie korzystał z uroków życia. Czas wakacji w rodzinnym domu na wsi urozmaica sobie romansem ze służącą Justyną, ale kiedy ponownie spotyka Elżbietę, stare uczucie wraca ze zdwojoną siłą i tym razem jest odwzajemnione. Zenon zaręcza się, ale idyllę zakłóca Justyna – bohater nie widzi niczego zdrożnego w tym, by idealną miłość urozmaicić płomiennym romansem z dawną kochanką. Problem pojawia się wtedy, kiedy okazuje się, że Justyna spodziewa sit dziecka. Zenon nie ma innego wyjścia, jak tylko wyznać narzeczone grzechy młodości, a ta w swej naiwności wybacza ukochanemu i biorą ślub. Szczęścia dopełnia fakt otrzymania przez Zenona, tuż przed ślubem, wysokiego stanowiska w administracji państwowej. Wkrótce rodzinna idylla osiąga szczyt – Zenonowi i Elżbiecie rodzi się syn. Justyna jednak przypomina sobie stare krzywdy i postanawia walczyć o sprawiedliwość. Ponieważ Zenon nie chce mieć z nią nic wspólnego, w desperacji wypala dawnemu kochankowi oczy kwasem solnym. Tragedii miłosnej towarzyszy klęska polityczna – Ziembiewicz nieco wcześniej jako wysoki dygnitarz, podjął fatalną w skutkach decyzję (zezwolił na strzelanie do robotników). Wobec przegranej i nieumiejętności wyplątania się z sytuacji, które sam sprowokował, Zenon podejmuje decyzje ostateczną – popełnia samobójstwo. Prawa podziału społecznego określają cale życie bohaterów – nikomu z biedaków nie udaje się przekroczyć granicy dzielącej go od klas posiadających. Idealny przykładem jest właśnie Justyna Bogutówna, która dla Zenona mogła być tylko kochanką, ale nie miała szans na zostanie jego żoną. Los tej bohaterki ilustruje bezradność i bezbronność jednostki wobec ograniczeń narzuconych jej przez pochodzenie społeczne. Do rangi symbolu urasta także kamienica pani Kolichowskiej, w której „ludzie zdecydowali się żyć na sobie warstwami. Co dla jednych jest sufitem, dla drugich staje się podłogą”.
Spójrzmy na determinowanie losów bohaterów przez historię.
Jako przykład posłużą mi tutaj wybory życiowe Konrada Wallenroda. W „Konradzie Wallenrodzie” prezentuje Adam Mickiewicz oprócz motywu poświęcenia, kontrowersyjną koncepcję polityczną, wyrastającą z makiawelizmu (cel uświęca środki). Ogrom i siła imperium rosyjskiego uświadomiły poecie smutną prawdę, że Polska  nie ma żadnych szans na odzyskanie niepodległości, jest za słaba, by pokonać zaborcę w otwartej walce. To pesymistyczne spostrzeżenie stało się przyczyną poszukiwań innej drogi wyjścia z dramatycznej sytuacji i tak właśnie zrodziła się koncepcja wallenrodyzmu, koncepcja maski. Akcje powieści osadził autor w średniowieczu (także ze względu na cenzurę), czyniąc głównym bohaterem tytułowego Konrada Wallenroda, Litwina, który poświęcił swoje życie dla sprawy narodowej. Konrad , a tak naprawdę Walter-Alf, w dzieciństwie został uprowadzony przez Krzyżaków. Wychowany przez wielkiego mistrza w zakonie, pod wpływem pieśni litewskiego wajdeloty Halbana zaczął nienawidzić Krzyżaków. Uciekł więc na Litwę i tam ożenił się z Aldoną, córką litewskiego księcia Kiejstuta, ale widząc bezbronność ojczyzny wobec potęgi wroga, podjął dramatyczną decyzję powrotu do zakonu krzyżackiego, aby pokonać go podstępem. Walter Alf przyjął tożsamość walecznego rycerza Konrada, którego wcześniej zabił i nierozpoznany przez nikogo, zdobył zaufanie wielkiego mistrza, a w konsekwencji objął władzę nad zakonem. Jako wódz zakonu decydującą bitwę między Krzyżakami a Litwą prowadził tak nieudolnie, że szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Litwy. Zdemaskowany przez tajny trybunał krzyżacki, świadomy tego, że powrót na Litwę jest niemożliwy, bohater wybrał samobójcza śmierć. Pozostał jednak wajdelota Halban, który głosił w swych pieśniach chwałę czynu Wallenroda. Konrad poświęcił miłość do Aldony na rzecz ojczyzny, honor rycerski na rzecz wolności Litwy, a nawet życie w prawdzie na rzecz kłamstwa w szlachetnym celu. Bohater chcąc ratować ojczyznę, musiał poświecić drogie jego sercu ideały rycerskie i chrześcijańskie. Ale był to jego świadomy wybór, okupiony niestety wielkim bólem i wyrzutami sumienia, wynikającymi z nieetyczności czynu, którego się podjął. Bohaterowi powieści poetyckiej Adama Mickiewicza początkowo wydawało się, że będzie mógł żyć i walczyć w zgodzie ze swoim sumieniem, dlatego uciekł od Krzyżaków na Litwę i ożenił się z Aldoną. Krótko jednak był szczęśliwy. Sytuacja zagrożenia ojczyzny zmusiła Wallenroda do podjęcia walki podstępnej, ale nie uwolniła go od dylematów etycznych. Bohater wiedział, że będzie musiał „błąkać się po świecie,/ Zdradzać, mordować i potem ginąć śmiercią haniebną”. Podjąłjednak decyzję o swoim losie w imię wartości najwyższej – czyli dobra Litwy. Konrad został pozbawiony możliwości wybrania drogi dla siebie najlepszej, w konsekwencji wygrał jako patriota, ale przegrał jako człowiek.
Kolejnym przykładem będą  naznaczone II wojną światową tragiczne losy pokolenia Kolumbów. Pokolenie urodzonych  na początku lat dwudziestych było pokoleniem szczególnym. Byli to pierwsi po wielu latach Polacy urodzeni i wychowani w niepodległym kraju. Jednak wybuch drugiej wojny światowej spowodował, że z takim trudem wywalczona niepodległość znowu została Polakom odebrana. Wkraczający dopiero w dojrzałość maturzyści i studenci zostali zmuszeni do rezygnacji z młodzieńczych ideałów, do poświęcenia życia dla ratowania ojczyzny. Od tytułu powieści Romana Bratnego zostali określeni mianem Kolumbów. Druga wojna światowa odbiła się bardzo mocno na twórczości poetów i pisarzy tego pokolenia. Kolumbowie byli nazywani również pokoleniem Apokalipsy spełnionej. To, co zapowiadała druga awangarda, a więc nadchodzący kataklizm, nieunikniona katastrofa, stało się faktem. Apokalipsa to przecież biblijna wizja końca świata. Dla dwudziestolatków, którym przyszło żyć i ginąć zanim jeszcze zaczęli żyć pełną piersią, świat się skończył.
Wiersz zatytułowany „Z głową na karabinie” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego najpełniej wyraża  dramat młodych Polaków. Utwór ten jest zorganizowany wokół motywu tajemniczego kręgu, który coraz bardziej się zaciska, ukazuje dwa wymiary rzeczywistości. Pierwszy- określony przez potworne zagrożenie- to krąg symbolizujący zło. Drugi zostaje wyznaczony przez życie powszednie, do którego młody człowiek był przygotowany przez rodziców nieprzeczuwających wybuchu wojny. Baczyński na zasadzie kontrastu zestawia dwa światy. Ma świadomość, że krąg jest tuż-tuż, że już się zaciska. Ale próbuje się bronić, mówiąc, że to nie tak miało być, że nie taką szykowano dla niego przyszłość. Uczono go przecież czego innego, przygotowywano do innego życia- normalnego, pełnego radości i smutków. Ale krąg już objął panowanie, jest nieubłagany i nie do odepchnięcia: „ostrzem świszcząc tnie już przy ustach”. Krzysztof Kamil jest przekonany, że coś go omija, że coś się dzieje bez jego woli i wiedzy. Ale jest również świadomy tego, iż jest nieodrodnym synem swojego narodu i jego obowiązkiem jest sprostać zadaniom, które ojczyzna mu stawia. Kluczowe dla tego wiersza jest zdanie: „a ja prześpię czas wielkiej rzeźby  z głową ciężką na karabinie”. „Czas wielkiej rzeźby” jest tu metaforycznym określeniem okresu kształtowania się świadomości człowieka, pojmowania przez niego praw rządzących światem. Baczyński jest wobec tej rzeczywistości bezradny, bo nie jest to rzeczywistość, jakiej oczekiwał. Wiersz ten można także odczytywać jako próbę ucieczki od świata wojny, bowiem poeta czasowi Apokalipsy spełnionej przeciwstawia bezpieczny i niefrasobliwy czas dzieciństwa. Wtedy nie trzeba było się obawiać świata, można było poświęcić się marzeniom i planowaniu przyszłości. Teraz jednak marzeń już nie ma, pozostaje jedynie umrzeć, za młodo i za wcześnie. Arkadyjska kraina dzieciństwa odeszła bowiem na zawsze w zapomnienie…
Wizerunkiem pokolenia Kolumbów jest wiersz  również Baczyńskiego„ Pokolenie II (Wiatr drzewa spienia)” . Utwór ten jest  wyrazem tragicznej sytuacji ludzi, których młodość przypadła na czasy wojny. Wojna zanegowała wszystkie ludzkie wartości, dokonała zniszczenia totalnego. Młodzi, naiwni ludzie, dopiero wchodzący w życie, doświadczyli rzeczywistości przerastającej ich siły. Pozbawieni nadziei na przyszłość musieli nauczyć się żyć w nieludzkich czasach. Zapomnieć o swoich marzeniach i ideałach. W pierwszej części wiersza poeta konfrontuje ze sobą obfitość ziemi i natury, symbolizujących życie, i niosący śmierć kataklizm wojny. Wojna postawiła całą ludzkość w stan zagrożenia. Ciągła obawa przed śmiercią odbiera spokój, wywołuje lęki i budzi nieprzezwyciężony strach ( „ Ludzie w snach ciężkich jak w klatkach krzyczą”). Zniszczona, pokryta trupami ziemia napełnia się krwią i przyjmuje na siebie cierpienia ludzi: „ ciągną korzenie krew, z liści spada rosa czerwona. I przestrzeń wzdycha”. Druga część wiersza stanowi swoisty manifest pokolenia, wyraz stanu świadomości ludzi skazanych na ciągłe obcowanie ze śmiercią. W kolejnych zwrotkach podmiot liryczny wymienia przykazania, jakimi czas wojny naznaczył życie pokolenia Kolumbów. W czasach, w których cierpienie i śmierć dotykają najbliższych(„ Po nocach śni się brat, który zginął”), a ludzkie myśli wypełnione są ciągłym strachem(„ W jamach żyjemy strachem zaryci”), nie ma miejsca na humanitarne uczucia: współczucie, miłość, przyjaźń. Wojna zabiła w ludziach poczucie bezpieczeństwa, wiarę w ludzką dobroć, nadzieję na sprawiedliwość. Człowiek odarty z wartości, bez ustanku zagrożony, staje się zaszczutym zwierzęciem, pozbawionym wyboru, jest skazany na samotność i beznadziejną walkę.  Utwór ten pokazuje tragedię całej generacji ludzi  urodzonych w latach dwudziestych i zmuszonych do rezygnacji ze swych marzeń i planów. Są to ludzie porażeni wojną. Życie doświadczyło ich w sposób bezwzględny  tragiczny, o czym świadczą słowa: „ Nas nauczono. Nie ma litości(…) Nas nauczono. Nie ma sumienia(…) Nas nauczono. Nie ma miłości (…) Nas nauczono. Trzeba zapomnieć”.  Co pozostało więc młodym ludziom, którym zabrano marzenia, miłość, sumienie i pamięć? Pozostały im senne koszmary, które nie będą pozwalały im zasnąć, pozostały im katastroficzne wizje świata, przyrody ociekającej krwią… W końcowych wersach utworu podmiot liryczny zastanawia się, co zostanie z tych, którzy walczyli i ginęli- czy przyszłość uczyni z nich bohaterów literackich, czy zostaną zapomniani?
Krzysztof Kamil Baczyński ma świadomość, że on i jego rówieśnicy tkwią w samym środku historii – sity, której nie mogą się przeciwstawiać, bo „nie nadąża chłopięce ciało/ A ciemność stoi i grzmi i grzmi…”. Młodzi ludzie czują się osaczeni, zmuszeni do zabijania, do odrzucania swojego systemu wartości, do przesypiania „czasu wielkiej rzeźby/ z głową ciężką na karabinie”. Wybór, którego dokonują, jest tym trudniejszy, że okupiony cierpieniem i połączony z niepokojem, czy ich czyny bliższe będą „kartom Iliady”, czy może zasłużą tylko na postawiony „…z litości chociaż/ nad grobem krzyż”. Pokolenie Kolumbów skazane zostało na „dorastanie do trumny”, ale i świadomie wybrało swój los, bo – jak pisze Baczyński: „Umrzeć przyjdzie łatwo, gdy się kochało/ wielkie sprawy głupią miłością”.
Spójrzmy teraz na obraz zniewolenia człowieka przez system totalitarny. Posłużę się tutaj powieścią Gustawa Herlinga- Grudzińskiego pt. „Inny świat”.
Polskie powieści, które opisywały rzeczywistość lagrową koncentrowały się na przedstawianiu martyrologii narodu polskiego. Herling-Grudziński rezygnuje z takiego zabiegu. W „Innym świecie” odnajdziemy przedstawicieli wszystkich narodów, które były ciemiężone przez Sowietów. Dzieło Grudzińskiego jest próbą ukazania zarówno sowieckiego obozu pracy, jak też wpływu łagrów na psychikę i kodeks etyczno moralny osadzonych w nim więźniów. Więźniowie, aby przeżyć, muszą zapomnieć o wartościach, jakie dotychczas wyznaczały granice ich postępowania. Jeżeli chcą myśleć o przetrwaniu, muszą dostosować się do reguł rządzących w gułagach. Herling Grudziński w „Innym świecie” opisuje proces degradacji człowieczeństwa, do którego doprowadza stworzony przez Rosjan cały system wymyślnych represji i ograniczeń. Rzeczywistość łagrowa to przede wszystkim ciężka, katorżnicza praca w niezwykle trudnych warunkach. Więźniowie stanowią tanią siłę roboczą, są wiec bezwzględnie i maksymalnie wykorzystywani. Życie ludzkie nie przedstawia tu żadnej wartości, każdego więźnia można zastąpić innym. Donosy, gwałty i mordowanie chorych oraz nie sprawnych do pracy są na porządku dziennym. Więźniowie są zmuszani do składania odciążających zeznań, zanikają uczucia miłości i przyjaźni. Trudno jednoznacznie zinterpretować „Inny świat”. Książka te może być dowiem odbierana jako świadectwo tryumfu totalitarnego systemu dehumanizacji i zniewalania ludzkich umysłów. Dowodem na to może być wizerunek człowieka złagrowanego, dostosowanego do rzeczywistości obozowej, akceptującego zaistniały stan rzeczy. Z drugiej jednak strony nie wolno zapominać, że sam Gustaw pisarz wyraźnie wskazuje na konieczność niepoddawania się terrorowi. Nie akceptuje jednoznacznie negatywnej oceny moralności ludzi osadzonych w łagrach. Pisarza interesuje nie tylko behawioryzm, ale także psychologia postaci i „dramaty duszy”. W warstwie stylistycznej bliski jest wręcz naturalizmowi Zoli. Wszystkie te zabiegi czynią z narratora-autora człowieka nie złagrowanego, lecz wbrew wszystkiemu wierzącego, że istnieje prawdziwa miłość, a nie tylko zwierzęce zaspokajanie potrzeb fizycznych, prawdziwa przyjaźń, a nie sprzedawanie przyjaciół za kromkę chleba, prawdziwa praca, a nie niewolnicza katorga, która nie ma sensu. Herling-Grudziński ma nadzieję, że to wszystko jest obecne w innym świecie. Inny świat to nie taki, w jakim obecnie znalazł się narrator, ale taki, jaki jest na zewnątrz, poza obozem, do jakiego musi za wszelką cenę powrócić. U Herlinga-Grudzińskiego, inaczej niż u Borowskiego, funkcjonują zasady nienaruszalne nawet w sytuacjach ekstremalnych. Herling-Grudziński nie zgadza się na relatywizm moralny – zasady zawsze pozostają zasadami. Dowodem na to jest jedna ze scen powieści. Po wojnie pisarz spotyka współwięźnia, który w obozie skazał na śmierć cztery osoby w zamian za swoje życie. Prosi teraz Herlinga-Grudzińskiego o wypowiedzenie słowa „rozumiem”, ale on tego powiedzieć nie może. Niezwykle budujące w tej powieści jest to, że mimo potwornych warunków i prób upodlenia człowieka niektórym z bohaterów udaje się zachować godność. Powieść Herlinga-Grudzińskiego napawa optymizmem – człowiek nie dostosowuje się do absurdalnej rzeczywistości, ale na przekór wszystkiemu wierzy, że jest to sytuacja przejściowa, czyściec na drodze do innego świata.
Przemierzając dalej szlaki historii literatury współczesnej warto przyjrzeć się zagadnieniu „człowiek wobec absurdu istnienia”.
W powieści Alberta Camusa zatytułowanej „Dżuma” spotykamy się natomiast z ujęciem człowieka jako jednostki działająca w świecie, którym rządzi przypadek. W Oranie, leżącym w północnej Afryce, panuje epidemia dżumy. Kiedy okazuje się, że dla miasta nie ma ratunku, jego bramy zostają zamknięte, a ono samo – odcięte od świata. Przedstawiając działania kilku postaci, mieszkańców przeklętego Oranu, Camus pokazuje, jak ludzie zachowują się w sytuacji zagrożenia. Główny bohater, doktor Bernard Rieux, 16 kwietnia 194. roku, jako jeden z pierwszych zauważa niepokojące objawy zarazy – widzi wychodzące z kanałów i zdychające na ulicy szczury. Kiedy władze decydują się na zamknięcie miasta, Rieux bierze na siebie niemal cały ciężar walki z dżumą. Pracuje ponad siły, stykając się na każdym kroku ze śmiercią i pozostając wobec niej bezradny. Mimo to jest przekonany, że człowiekowi nie wolno pogodzić się z cierpieniem innych. Nakazuje mu to lekarski, jak również moralny obowiązek – swoje zachowanie uważa za oczywiste. Pod koniec trwania epidemii otrzymuje telegram z wiadomością o śmierci żony (na chwilę przed zarazą wyjechała do sanatorium). Postawa Rieux jest najpełniejszą realizacją filozoficznych poglądów Camusa egzystencjalisty. Człowiek ma moralny obowiązek nie godzić się na zło i nawet mimo przeczucia klęski powinien walczyć do końca. Śmierć żony doktora ma dramatyczną wymowę – heroizm nie jest wynagradzany. Pod wpływem postawy doktora zmieniają się poglądy dziennikarza Ramberta, który na początku chce za wszelką cenę wydostać się z miasta. Patrząc jednak, jak inni bohatersko walczą z zagrożeniem, postanawia zostać i włączyć się do pomocy. Wybiera drogę niebezpieczną i trudną, ale właśnie w ten sposób odnajduje sens życia. Dla Camusa godność to przede wszystkim walka ze złem. Zupełnie inne stanowisko wobec dżumy zajmuje ksiądz Paneloux, który uważa, że jest ona karą za grzechy i że przybliży mieszkańców Oranu do Boga. Zarażony, odmawia przyjęcia pomocy lekarskiej, wierząc, że tylko Bóg ma prawo decydować o życiu. Pisarz stawia swoich bohaterów przed trudnymi wyborami. W ten sposób poszukuje prawdy o ludzkiej egzystencji. Doktor Rieux i dziennikarz Rambert wybierają walkę – ten wybór zdaje się potwierdzać Camusowską filozofię buntu przeciw złu. Nie jest to już bunt jednostki (powieść Obcy), lecz zorganizowanej zbiorowości, która, choć świadoma przegranej, nie poddaje się i walczy do końca. Bierność, zachowawczość, tchórzostwo, według Camusa – szczególnie w momentach ekstremalnych – oddalają człowieka od jego człowieczeństwa. Więc jaki sens ma życie, jeśli brak nadziei, a śmierć wywołuje w człowieku trwogę? Powieść daje odpowiedź jednoznaczną – sens ludzkiej egzystencji to bunt, niezgoda na zło, a przede wszystkim jego aktywne zwalczanie -w takiej postawie Camus odkrywa siłę zwycięstwa. Albert Camus w „Dżumie” – podobnie jak Franz Kafka – przedstawia rzeczywistość wrogą ludziom, pełną tragicznych i niewytłumaczalnych zdarzeń, ujawniającą absurd egzystencji. W świecie tym jednak działają jednostki, które czynem potwierdzają swe człowieczeństwo, opowiadają się po stronie ofiar, nie zgadzają się na śmierć, przeciwstawiają się zarazie – czyli temu, na co nie mogą wpłynąć i co jest niezależne od ich woli. Doktor Rieux czy Tarrounie mają złudzeń, wiedzą, że dżuma jest „niekończącą się klęską”, że walki z nią nie można wygrać, że żadna ofiara nie pomaga w walce z losem, a mimo to nie poddają się, buntują się przeciwko absurdowi. Poglądy Alberta Camusa są bliskie egzystencjalizmowi, którego etyka opiera się na przeświadczeniu, że istnienie człowieka będzie miało taki sens, jaki on sam mu nada, dlatego jego zadaniem jest zawsze „wychodzić poza samego siebie” i dokonywać wyborów w imię wolności.
Podsumowując, człowiek nie ma wpływu na datę urodzenia, wielką historię swojej epoki, zagrożenie egzystencjalne jak choroba, nieszczęście, śmierć czy klęski żywiołowe. Ale nawet wobec najmniej zrozumiałych kataklizmów wydarzeń losu ludzie mogą przyjąć postawę bierną lub aktywną: wziąć udział w walce, stawić czoła złu swoich czasów. Nie wątpić, nie podawać się chorobie. Walczyć z żywiołem. To bardzo trudne próby, stawiane odgórnie i niezależnie od jednostki-ale czyny niektórych bohaterów potwierdzają wiarę w człowieka. Do takich należą doktor Rieux, Kolumbowie, Kostylew wielu innych. Czy „jest się takim jak miejsce, w którym się jest?” Czy można kształtować rzeczywistość? Wydaje się, że choć miejsce i otoczenie wpływają na ludzkie życie i kształtują je, to sensu nabiera ono wtedy, gdy człowiek korzysta zdanej mu wolnej woli i prawa wyboru. Największe autorytety potwierdzają tę teorię -Albert Camus w „Dżumie” czy Gustaw Herling-Grudziński w „Innym świecie”.   Dziękuję.
Imię i nazwisko:                                    Data:
Klasa:                                    
Pesel:

KONSPEKT
Temat: Udowodnij, że czas i miejsce, w którym żyjemy wpływają na nasz los. Dokonaj analizy losów wybranych bohaterów literackich.
I .Literatura podmiotu:
1.Baczyński, K, K. Pokolenia II(Wiatr drzewa spienia), Z głową na karabinie[w:] tegoż, Poezje. Warszawa: Prószyński i S-ka Wydawnictwo, 2003.
2.Camus, A. Dżuma. Warszawa: WYDAWNICTWA ALFA,1998.  
3.Herling- Grudziński, G. Inny świat. Warszawa: Orkla Press Polska sp. z o.o. ,2006.
4.Mickiewicz, A. Konrad Wallenrod. Kraków: Wydawnictwo Zielona Sowa ,2005.
5.Nałkowska, Z. Granica. Kraków: wydawnictwo GREG, 2007.          
6.Reymont, W. Chłopi. Warszawa: wydawnictwo Kram, 2002.

II. Literatura przedmiotu:
1.Kaczmarczyk, M. Encyklopedia szkolna. Kraków: Wydawnictwo ”GREG”,2008.
2.Makowiecka, M. Przewodnik po epokach: od romantyzmu do współczesności. Wyd.2. Warszawa : Świat Książki, 2006.
3.Stopka, D. Słownik motywów literackich. Kraków: Wydawnictwo GREG,2004.Los, życie.
4. Zawadzki, A. Epoki literackie. Bielsko-Biała: „ Wydawnictwo PARK Sp. z o.o.”, 2007.

III. Ramowy plan wypowiedzi:
1)Określenie problemu:
* ludzkie życie, ludzki los, to szczególny wariant rozważań o człowieku – bardzo ważny w literaturze, dotykający raczej sfery filozofii niż etyki;
* czas i miejsce, w którym się urodziliśmy, w którym żyjemy mają wpływ na nasz los;
2)Kolejność prezentowanych argumentów (treści): wpływ miejsca i czasu na losy bohaterów literackich w różnym wymiarze:
*zależność człowieka od praw natury i własnych popędów:
„Chłopi”- jako uzależnienie losu jednostek i całej zbiorowości od przyrody; wyznaczanie ludziom miejsca w hierarchii społeczności;
* zdeterminowanie losu ludzi ich miejscem w strukturze społeczeństwa:
„Granica”- jako ukazanie bezradności i bezbronności bohaterki wobec ograniczeń narzuconych jej przez pochodzenie społeczne;
* zdeterminowanie losów bohaterów przez historię:
„Konrad Wallenrod”- jako ukazanie wyborów życiowych bohatera;
„Z głową na karabinie”, „Pokolenie II”, „Ten czas”- jako naznaczone II wojną światową tragiczne losy pokolenia Kolumbów;
, „Inny świat”- jako obraz zniewolenia człowieka przez system totalitarny;
* człowiek wobec absurdu istnienia:
„Dżuma”- człowiek jako jednostka działająca w świecie, którym rządzi przypadek;
3)Wnioski:
*człowiek nie ma wpływu na datę urodzenia, wielką historię swojej epoki, zagrożenie egzystencjalne jak choroba, nieszczęście, śmierć czy klęski żywiołowe; ale nawet wobec najmniej zrozumiałych kataklizmów wydarzeń losu ludzie mogą przyjąć postawę bierną lub aktywną: wziąć udział w walce, stawić czoła złu swoich czasów; nie wątpić, nie podawać się chorobie, walczyć z żywiołem; to bardzo trudne próby, stawiane odgórnie i niezależnie od jednostki-ale czyny niektórych bohaterów potwierdzają wiarę w człowieka;
*czy „jest się takim jak miejsce, w którym się jest?”, czy można kształtować rzeczywistość? ; wydaje się, że choć miejsce i otoczenie wpływają na ludzkie życie i kształtują je, to sensu nabiera ono wtedy, gdy człowiek korzysta zdanej mu wolnej woli i prawa wyboru;

IV. Materiały pomocnicze:
*karta z cytatami

…………………………………………………..                                                                                            podpis własnoręczny