Temat: Starość – zamknięte księgi życia. Analizując przykłady literackie i inne dziedziny sztuki (malarstwo, film ), porównaj różne sposoby kreowania tego motywu.
Cechą charakterystyczną literatury jest to, że istnieje szereg motywów, które powracają niezależnie od epoki. Wszelakiego rodzaju toposy, symbole zachowania człowieka i jego kondycji, które w każdej epoce zyskują nowy wymiar, jednym z takich motywów jest właśnie postać władcy w literaturze. Motyw starości jako element człowieczej egzystencji, niejednokrotnie ukazywany jest w literaturze. Starość to inaczej wiek podeszły, ostatnie lata życia, na które przypada spadek sił witalnych, a nierzadko i mentalnych. Starość jest zatem elementem człowieczej egzystencji, niejednokrotnie ukazywany jest w literaturze. Różne są postawy ludzi wobec starości, jedni są z tym faktem pogodzeni, wspominają lata młodości , dla drugich jest to niemożliwe do zaakceptowania. Starość nie zawsze dla każdego z bohaterów przebiega tak samo, niektórzy spokojnie doczekują końca swych dni, a inni zmuszeni są ciężko pracować bądź walczyć z chorobami podeszłego wieku. Motyw starości został poruszony wiele razy w każdej epoce, dlatego nie sposób w przeciągu piętnastu minut omówić całe to zagadnienie. Chciałabym jednak na podstawie kilku pozycji z literatury i filmu które moim zdaniem zasługują na szczególne wyróżnienie, odsłonić przed państwem choćby wierzch tej góry lodowej jaką jest motyw starości w literaturze i sztuce oraz sposoby realizacji tego motywu i jego funkcje. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Pierwszym dziełem, jakim się posłużę, będzie „Wielki testament” Villona. Przypuszczalnie pierwotnym zamiarem Villona było napisanie prawdziwego testamentu. W trakcie pracy jednak dzieło to zamieniło się w wielki traktat o życiu i śmierci. Zaczyna poeta, zgodnie z tradycją, od rozważań nad swoją szaleńczą młodością i przemijaniem życia. Wyznacza wykonawców testamentu i miejsce, w którym chce być pochowany. Monotonną miejscami formę poematu przerywają ballady. Niektóre z nich należą do arcydzieł poezji, tak jak Ballada o paniach minionego czasu. Oryginalność poematu polega przede wszystkim na zmienności nastroju, łatwości, z jaką autor prze-chodzi od wesołości do smutku, od wzruszenia do szyderstwa. Śmieję się przez łzy – ten fragment z jednej z ballad Villona to jego dewiza życiowa i poetycka. Jest mistrzem sformułowań zwięzłych i zarazem pełnych ekspresji. Zdumiewa także ten „próżniak, pijak, gracz, rozpustnik, darmozjad, oszust i złodziej” świeżością wyobraźni. Nie dziwi, że Villon, ocierający się o śmierć na każdym kroku swego burzliwego życia, miał jej obsesję. Stulecie, w którym żył, było przejęte do głębi refleksją eschatologiczną (eschatologia to poglądy na temat ostatecznych losów człowieka i świata; z gr. eschatos – ostatni). François Villon jest poetą śmierci. To powszechne poczucie nieuchronności kresu potrafił oddać z niezwykłym i bolesnym przejęciem, przeżywając je całą swoją istotą wszystkimi warstwami duszy. Myśl o starości napełnia go rozpaczą i przerażeniem. Niezwykle wyraźna i odrażająca wizja rozkładu fizycznego wstrząsa nim do głębi. W starości dostrzega poeta tylko starość ciała i jego rozkład. Nie zastanawia się nad istnieniem Boga i wiecznym życiem duszy. To osłabienie wiary chrześcijańskiej przepaja trwogą rozmyślania Villo-na. Prowadzi go to do pytania, na jakie nie ma odpowiedzi: „Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi?”. Każe mu myśleć o niepojętym fatum, któremu nikt się nie wymknie. „Niegdysiejsze śniegi” to trwały symbol przemijania, podobnie jak uroda kobiet – pań minionego czasu. Czy kiedykolwiek przeminie ból człowieczy nad własnym przemijaniem, ból bezradności wobec upływu życia? A że Villon wcale nie był ponurym myślicielem, lecz wagabundą, miłośnikiem uczt, bywalcem knajp, rynsztoków średniowiecznego Paryża – tym bardziej jego krzyk, odwieczny krzyk przeciw starości i przemijaniu życia jest bolesny i zrozumiały dla wszystkich pokoleń!
Kolejnym dziełem, będzie „Zima” Jana Andrzeja Morsztyna. Podobnie jak w innych wierszach poświęconych przemijaniu, i tutaj Morsztyn pragnie dać naukę swej Jagusi. Na razie dziewczyna jest piękna i młoda, ale z biegiem lat jej urok przeminie. Podobnie jak cały świat zimową porą, i ona na starość straci „swój wiek kwitnący i swą gładkość”. Włosy pokryje jej śnieg siwizny, czas-jak zimowy mróz – zetnie „kwiaty” jej „ślicznych warg i jagód”. „A na miejsce tych, co świecą tak cudnie,/ Miesiąców, przyjdą z listopadem grudnie” – konstatuje podmiot liryczny, namawiając jednocześnie dziewczynę, by używała życia póki czas. Zdaniem poety, Jagusia powinna bawić się, kiedy ma do tego sposobność, dopóki jest młoda. Jeśli „nie użyje” życia za młodu, potem – na starość – będzie tego żałowała. Zawsze bowiem jest tak, że najbardziej żałuje się niewykorzystanych okazji z przeszłości.
Spójrzmy teraz na „Miłosierdzie gminy” Marii Konopnickiej. W Szwajcarii istniał osobliwy zwyczaj, a mianowicie za opłatą gmina oddawała starców bogatszym mieszkańcom, którzy w zamian za drobne prace mieli zapewnić im opiekę. Władze proponowały tym ludziom niewielkie pieniądze, więc ci się targowali. W efekcie dochodziło do tego, że człowiek stawał się niewolnikiem i przedmiotem handlu, jak bohater noweli, osiemdziesięciodwuletni Kuntz Wunderli, którego wylicytował mleczarz Probst, znany z bezwzględności. Natychmiast po dokonaniu transakcji bohater został zaprzęgnięty do wózka mleczarskiego obok kudłatego psa, stojącego z drugiej strony dyszla. Do tej haniebnej sytuacji dopuścił syn Kuntza, któremu żal było wydać jakiekolwiek pieniądze na zniedołężniałego starca. W swoim dziele autorka porusza więc problematykę moralno- obyczajową. Nawiązuje do jednego z haseł pozytywizmu, a mianowicie postulatu filantropii, ale ukazuje negatywne skutki nadużycia tej pięknej idei, polegającej na bezinteresownym niesieniu pomocy biednym, chorym i starcom. Pokazując smutna historię starców, bezwzględnie wykorzystywanych Konopnicka przestrzega przed źle pojętą, fałszywa filantropią, wskazuje także na niszczycielska siłę pieniądza, który sprawia, że ludzie zaczynają się zachowywać jak bezwzględne bestie, potwory.
Kolejne pozytywistyczne dzieło, również ukazuje nam bardzo smutną, tragiczną wręcz starość pewnego człowieka. Mam tu na myśli „Ojca Goriot” Honoriusza Balzaka. Goriot, 69-letni zamożny fabrykant makaronu, dzieli swój majątek pomiędzy córki, które wydał doskonale za mąż. Anastazja i Delfina nie odwzajemniają jednak uczuć starca- wykorzystują go bezlitośnie, ograbiając z resztek majątku. Goriot gotowy jest na każde wyrzeczenie, by spełnić ich zachcianki; pozbywa się sreber, zastawia swoją rentę, a w końcu umiera w nędzy. Na łożu śmierci uświadamia sobie prawdę o dzieciach, jego udręka staje się wówczas niemożliwa do zniesienia. Balzak, podkreślając zaślepienie swego bohatera, niejednokrotnie daje do zrozumienia czytelnikowi, że Goriot jest naiwny, a nawet głupi. Nic jednak nie tłumaczy okrucieństwa jego córek, które nie tylko nie odwiedziły konającego ojca, ale nawet nie przyszły na jego pogrzeb. Goriot cierpi, gdyż jego ukochane dzieci okazały się „potworami”, bezwzględnymi i pozbawionymi wyższych uczuć, mimo to w ostatnich chwilach wybacza córką. Bohater Balzaka to postać głęboko tragiczna – jego troska, miłość i poświęcenie zostały odtrącone, a on sam wykorzystany przez najbliższych. Goriot umiera jako nędznik, jego córkom nie zależy na odwiedzeniu go w chwili śmierci, nie interesują się nawet kosztami pogrzebu. Goriot to przykład starego człowieka, który bardziej dba o ukochane dzieci niż o swój status społeczny czy zdrowie. Charakteryzuje go dobroć.
Zupełnie inna wizję starości odnajdziemy w dziele Ernesta Hemingwaya pt. „Stary człowiek i morze”. dla Hemingwaya morze jest przestrzenią, która sprawdza człowieka. Opowiadanie niemal w całości wypełnia opis samotnej walki starego człowieka z wielką rybą, żywiołem i rekinami pozbawiającymi go zdobyczy. Zmaganie z marlinem to typowa dla całej twórczości Hemingwaya męska próba sił. By w niej zwyciężyć, musiał pokonać samego siebie. Przezwyciężyć zmęczenie, starość, raz jeszcze wytężyć wszystkie sity, zignorować ból rąk, nie dostrzegać głodu i pragnienia. Pokonał marlina. Przegrał z rekinami, ale po zażartej walce. Choć rybak wraca tylko ze szkieletem swej zdobyczy, ogryzionym przez rekiny, odnosi moralne zwycięstwo. Nie poddał się podczas wielogodzinnej walki na morzu, nie zwątpił w swe siły. Jest starym człowiekiem, który udowodnił, jak wielka może być potęga ludzkiej woli i samozaparcia. Santiago samotnie stawia czoło żywiołowi – morzu i rekinom. Nic nie jest w stanie załamać jego odporności i zachwiać wiary. Wraca do portu pozornie zwyciężony – wyprawa zakończyła się fiaskiem, nie przywiózł ryby na sprzedaż. Jest jednak wielkim i niezaprzeczalnym zwycięzcą – pokonał strach, słabość, zwątpienie. Nabrał przekonania o swych siłach, udowodnił, że choć jest stary, ciągle jeszcze dysponuje wielką mocą, zwłaszcza ducha.
Motyw starości był natchnieniem nie tylko dla pisarzy i poetów, ale również dla reżyserów. Jednym z nich jest Oliver Parker. Mam tu na mysli film pt. „Dorian Gray” z 2009 roku. Odtwórcami głównych ról są Ben Barnes jako Dorian Gray i Colin Firth jako Lord Henry Wooton. Dzieło powstało na podstawie powieści Oscara Wilde’a „Portret Doriana Graya”. Glówny bohater filmu buntuje się przeciwko starości. Podobnie jak jego przyjaciel, lord Henryk Wotton, uważa, że największą zaletą człowieka jest jego młodość – piękna powierzchowność i doskonały wygląd. Dorian obawia się starości i śmierci. Ten lęk doprowadza go do „diabelskiego zakładu”- młody człowiek obserwując swój portret, prosi: „Gdybym ja wiecznie pozostał młody, a obraz się zestarzał! Wszystko bym za to oddał, wszystko! Tak, nie ma nic na świecie, czego bym za to nie oddał. Poświęciłbym własną duszę!”. Jego życzenie spełnia się – to twarz na malowidle staje się coraz starsza i bardziej odrażająca (Dorian popełnia rozmaite przestępstwa, które zmieniają jego wizerunek na obrazie), on sam zaś zupełnie się nie starzeje. Kiedy w ataku szału wbija w portret sztylet, służba znajduje trupa swego pana (okropnie zmienionego na twarzy) oraz piękną, wciąż młodą postać, uwiecznioną na obrazie. Dorian buntuje się przeciwko prawom natury, chce za wszelką cenę zatrzymać uciekający czas, co jest niemożliwe. Parker kreując postać Doriana , dowodzi, że to nie upływ czasu nas niszczy, ale złe, niegodziwe uczynki – to one nadają twarzy okropny wygląd. Jak widać z historii z portretem – nie ma winy bez kary, nikt nie uniknie zapłaty za swoje złe czyny.
Kolejny film pt. „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” w reżyserii Davida Finchera z 2008 roku również traktuje o starości. Odtwórcami głównych ról są Brad Pitt jako Benjamin Button i Cate Blanchett jako Daisy Fuller. Film opowiada o narodzinach dość niezwykłego dziecka. Benjamin bowiem przychodzi na świat jako osiemdziesięcioletni starzec, który stopniowo młodnieje. Widzimy zatem, że motyw starości został tutaj potraktowany dość niekonwencjonalnie. Bohater od pierwszych chwil życia boryka się z problemami wieku starczego, wszelakiego rodzaju chorobami i utrudnieniami. Zostaje porzucony przez rodziców, którzy nie potrafią zaakceptować jego wyglądu. Zostaje mu więc zabrana możliwość szczęśliwego dzieciństwa u boku rodziny. Ojciec zostawia Benjamina pod drzwami domu starców. Tam oczywiście wszyscy opiekują się niemowlakiem, dla nich zmarszczki i problemy wieku starczego są normalne. Bohater stopniowo jednak młodnieje, poznaje miłość swojego życia. Jednak czas płynie nieubłaganie, mimo że w odwrotnym do zwykłego kierunku, zmierza ku końcowi. Życie człowieka musi bowiem zatoczyć koło. Tak też dzieje się w przypadku Benjamina. Nie umiera ona jako starzec, ale jako niemowlę na rękach swojej ukochanej. Film opowiada historie o ludziach i o miejscach, o odnalezionych i utraconych miłościach, o radości życia i smutku śmierci, lecz również o tym, czego czas nie może zmienić.
Ostatnim dziełem, jakim się posłużę, będą „Odwiedziny” Anny Świrszczyńskiej. Poeta przedstawia tutaj portret starszej kobiety, która swego czasu na ziemi dopełnia w szpitalu dla nieuleczalnie chorych. Możemy się domyślać, że staruszka wkrótce umrze. Świadczy o tym jej wygład oraz brak sił. Kobieta czuje się obco w szpitalu, nie chce tam przebywać, błaga wręcz , żeby ją stamtąd zabrano. Podmiot liryczny, z którym możemy utożsamiać samą poetkę, przebywa w szpitalu jako osoba odwiedzająca. Świrszczyńskiej żal jest staruszki. Wie, bowiem, że kobietą nikt się nie interesuje, nie próbuje jej umilić ostatnich dni, miesięcy życia. Co gorsza w tym miejscu starsza kobieta nie zazna niczego przyjemnego, codziennie będzie patrzyła na zmagania innych z chorobami. Fakt ten przeraża zarówno sama autorkę jak i bohaterkę wiersza. Starość ta nie jest więc pogodzeniem się z losem, to powolne odchodzenie w mękach.
Podsumowując, motyw starości ma w literaturze i filmie wymiar uniwersalny i ponadczasowy. Różnie ujmowano ten temat, z rozmaitych punktów widzenia i w odmiennych celach. Jego obecność wskazuje na wagę tego problemu w literaturze i sztuce wszystkich epok. Autorzy różnych epok inaczej przestawiają niemłodych już bohaterów, ich stosunek do siebie i mijającego życia. Ludzie najczęściej odczuwają lęk przed starością, nie chcą nawet o niej myśleć, a pierwsze zmarszczki są powodem do rozpaczy. Jednak motyw starości często prezentowany jest z zupełnie innej strony: jako czas mądrości, doświadczenia życiowego, pogodzenia się z tym, co było i tym, co ma nastąpić. Proces starzenia się dotyczy każdego człowieka, jednak według niektórych religii człowiek był nieśmiertelny, dopóki nie zgrzeszył – starzenie się miało być karą od Boga. Niezależnie od tego, jaką postawę wobec starości się przyjmie, temat ten zawsze łączy się z cierpieniem, chorobą i śmiercią, a więc dotyczy nie tylko samej osoby starszej, lecz także jej rodziny i przyjaciół. Dziękuję.
Imię i nazwisko: Data:
Klasa:
Pesel:
KONSPEKT
Temat: Starość -zamknięte księgi życia. Analizując przykłady literackie i inne dziedziny sztuki (malarstwo, film ), porównaj różne sposoby kreowania tego motywu.
I .Literatura podmiotu:
1.Balzak, H. Ojciec Goriot. Warszawa: Orkla Press Polska sp. z o.o. ,2006.
2.Fincher, D. Ciekawy przypadek Benjamina Buttona. Film. [DVD]. Stany Zjednoczone, 2009.
3.Hemingway, E. Stary człowiek i morze. Warszawa: wydawnictwo Kram, 2002.
4.Konopnicka, M. Miłosierdzie gminy[w:] tejże, Nowele. Warszawa: Orkla Press Polska sp. z o.o. ,2006.
5.Morsztyn, J, A. Zima[w:] tegoż, Poezje. Warszawa: Prószyński i S-ka Wydawnictwo, 2003.
6.Parker, O. Dorian Gray. Film. [DVD]. Wielka Brytania, 2010.
7.Villon, F. Wielki testament. Warszawa: Świat książki, 2006.
8.Świrszczyńska, A. Odwiedziny[w:] tejże, Poezje. Wrocław: Wydawnictwo Siedmioróg, 2003.
II. Literatura przedmiotu:
1.Kaczmarczyk, M. Encyklopedia szkolna. Kraków: Wydawnictwo ”GREG”,2008.
2.Makowiecka, M. Przewodnik po epokach: od antyku do oświecenia. Wyd.2. Warszawa : Świat Książki, 2006.
3.Makowiecka, M. Przewodnik po epokach: od romantyzmu do współczesności. Wyd.2. Warszawa : Świat Książki, 2006.
4.Stopka, D. Słownik motywów literackich. Kraków: Wydawnictwo GREG,2004.Starość.
5. Zawadzki, A. Epoki literackie. Bielsko-Biała: „ Wydawnictwo PARK Sp. z o.o.”, 2007.
III. Ramowy plan wypowiedzi:
1)Określenie problemu:
* motyw starości jako element człowieczej egzystencji, niejednokrotnie ukazywany jest w literaturze.
2)Kolejność prezentowanych argumentów (treści): motyw starości w różnym wymiarze:
* „Wielki testament”- myśl o starości i nadchodzącej śmierci jako przyczyna rozpaczy i przerażenia pisarza;
* „Zima”- starość jako czas żałowania niewykorzystanych okazji z młodości;
* „Miłosierdzie gminy”- jako smutna historia bezdomnych starców, wyzyskiwanych prze bogatych „opiekunów”;
* „Ojciec Goriot”- jako opowieść o samotnej śmierci starca, pozostawionego samemu sobie przez bezwzględne i nieczułe dzieci;
* „Stary człowiek i morze”- starość jako ostatni moment próby sił, udowodnienia innym odwagi i męstwa;
* „Dorian Gray”- jako lęk przed starością i utratą młodzieńczego piękna;
* „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”- niecodzienne ujęcie starości jako początku życia;
* „Odwiedziny”- jako ukazanie tragizmu sytuacji ludzi starszych, przebywających w szpitalu dla nieuleczalnie chorych;
3)Wnioski:
* ludzie najczęściej odczuwają lęk przed starością, nie chcą nawet o niej myśleć, a pierwsze zmarszczki są powodem do rozpaczy; jednak motyw starości często prezentowany jest z zupełnie innej strony: jako czas mądrości, doświadczenia życiowego, pogodzenia się z tym, co było i tym, co ma nastąpić; niezależnie od tego, jaką postawę wobec starości się przyjmie, temat ten zawsze łączy się z cierpieniem, chorobą i śmiercią;
IV. Materiały pomocnicze:
*karta z cytatami
*fragmenty filmów [CD];
………………………………………………….. podpis własnoręczny