Temat: Różne ujęcia motywu twierdzy w literaturze. Omów na wybranych przykładach.
Cechą charakterystyczną literatury jest to, że istnieje szereg motywów, które powracają niezależnie od epoki. Wszelakiego rodzaju toposy, symbole zachowania człowieka i jego kondycji, które w każdej epoce zyskują nowy wymiar, jednym z takich motywów jest właśnie motyw twierdzy w literaturze. Pisarze różnych epok literackich chętnie wykorzystywali motyw twierdzy , oblężonego miasta w swoich dziełach. Jest to motyw stosunkowy prosty do stworzenia i łatwy w odbiorze, uniwersalny z
„z życia wzięty” ponieważ nie zostaje on wytworzony w umyśle artysty i zapoczątkowany w jego twórczości ale to artysta wykorzystuje charakterystyczny obraz broniącego się miasta. Motyw twierdzy został poruszony wiele razy w każdej epoce, dlatego nie sposób w przeciągu piętnastu minut omówić całe to zagadnienie. Chciałabym jednak na podstawie kilku pozycji z literatury, które moim zdaniem zasługują na szczególne wyróżnienie, odsłonić przed państwem choćby wierzch tej góry lodowej jaką jest topos twierdzy w literaturze oraz sposoby realizacji tego motywu i jego funkcje. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Motyw twierdzy pojawia się w dziele już tak starym, jakim jest „Biblia”. W „Starym Testamencie” Jerycho było twierdzą w Ziemi Obiecanej, bardzo trudną do zdobycia. Żydzi wdarli się do niej dzięki temu, że Bóg uczynił cud – mury Jerycha padły od głosów trąb. Z motywem twierdzy spotykamy się również w „Iliadzie” Homera. Troja to twierdza, która padła na skutek fortelu Odyseusza. Na jego polecenie zbudowano konia trojańskiego – olbrzymią drewnianą figurę konia, gdzie ukryli się greccy rycerze, Trojanie wprowadzili go w mury miasta. Nocą Grecy wyszli z figury otworzyli bramy i wpuścili oblegających do twierdzy.
Spójrzmy teraz na średniowieczne „Legendy arturiańskie”. Zamek Kamelot, siedziba króla Artura, to prawdziwe rycerskie gniazdo. Tu rycerze Okrągłego Stołu spotykają się, by radzić, omawiać strategię poszukiwania świętego Graala, opowiadać o swoich przygodach. Camelot jest legendarnym zamkiem, który wybudował król Artur. Legendy podają, że zamek ten leży między dzisiejszym Londynem a południowym brzegiem wyspy. Idea wybudowania zamku powstała dzięki inicjatywie Morgan La Fey, która namówiła Artura mówiąc, że wspaniały władca powinien mieć wspaniałe królestwo. Inna legenda mówi, że w czasach młodości Artura – pan Hektor zaszczepił w naszym królu wizję wielkiego pięknego zamku. Młody Artur od razu tę myśl pochwycił i stwierdził, że to właśnie on wybuduje ten zamek. Camelot był jednym z pierwszych zamków budowanych z kamienia – lecz głównym jego budulcem było nadal drewno. Camelot nie wyglądał nigdy jak zamek krzyżacki w Malborku – przypominał on bardziej gród – podobny do tego w Biskupinie. Zamek Camelot był miejscem gdzie znajdował się słynny okrągły stół. Co roku w zamku Camelot odbywały się przeróżne turnieje i igrzyska – często główną nagrodą był pocałunek królowej Ginewry w policzek. Na dzisiejsze czasy nagroda ta nie jest zbyt wielka aby o nią walczyć – ale wówczas ponoć każdy rycerz marzył o tej nagrodzie. Camelot nie ma swojego konkretnego miejsca – jest wszędzie i nigdzie.
Posuńmy się nico dalej i zobaczmy jaką wizje twierdzy nakreślił w „Konradzie Wallenrodzie” Adam Mickiewicz. W „Konradzie Wallenrodzie” prezentuje Adam Mickiewicz oprócz motywu poświęcenia, kontrowersyjną koncepcję polityczną, wyrastającą z makiawelizmu (cel uświęca środki). Ogrom i siła imperium rosyjskiego uświadomiły poecie smutną prawdę, że Polska nie ma żadnych szans na odzyskanie niepodległości, jest za słaba, by pokonać zaborcę w otwartej walce. To pesymistyczne spostrzeżenie stało się przyczyną poszukiwań innej drogi wyjścia z dramatycznej sytuacji i tak właśnie zrodziła się koncepcja wallenrodyzmu, koncepcja maski. Akcje powieści osadził autor w średniowieczu (także ze względu na cenzurę), czyniąc głównym bohaterem tytułowego Konrada Wallenroda, Litwina, który poświęcił swoje życie dla sprawy narodowej. Konrad , a tak naprawdę Walter-Alf, w dzieciństwie został uprowadzony przez Krzyżaków. Wychowany przez wielkiego mistrza w zakonie, pod wpływem pieśni litewskiego wajdeloty Halbana zaczął nienawidzić Krzyżaków. Uciekł więc na Litwę i tam ożenił się z Aldoną, córką litewskiego księcia Kiejstuta, ale widząc bezbronność ojczyzny wobec potęgi wroga, podjął dramatyczną decyzję powrotu do zakonu krzyżackiego, aby pokonać go podstępem. Walter Alf przyjął tożsamość walecznego rycerza Konrada, którego wcześniej zabił i nierozpoznany przez nikogo, zdobył zaufanie wielkiego mistrza, a w konsekwencji objął władzę nad zakonem. Jako wódz zakonu decydującą bitwę między Krzyżakami a Litwą prowadził tak nieudolnie, że szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Litwy. Zdemaskowany przez tajny trybunał krzyżacki, świadomy tego, że powrót na Litwę jest niemożliwy, bohater wybrał samobójcza śmierć. Pozostał jednak wajdelota Halban, który głosił w swych pieśniach chwałę czynu Wallenroda. Konrad poświęcił miłość do Aldony na rzecz ojczyzny, honor rycerski na rzecz wolności Litwy, a nawet życie w prawdzie na rzecz kłamstwa w szlachetnym celu. Bohater chcąc ratować ojczyznę, musiał poświecić drogie jego sercu ideały rycerskie i chrześcijańskie. Ale był to jego świadomy wybór, okupiony niestety wielkim bólem i wyrzutami sumienia, wynikającymi z nieetyczności czynu, którego się podjął. Dowodem potęgi krzyżackiej jest potężna twierdza Marienburg, gdzie wybierany jest wielki mistrz Zakonu. Tam jest jego siedziba.
Będąc przy epoce romantyzmu warto przyjrzeć się również „Nie- boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego. Dla arystokratów takim schronieniem jest twierdza o nazwie Okopy Świętej Trójcy. Tam ukrywają się przed agresją ze strony rewolucjonistów. Choć brak im podstawowych środków do przetrwania, nie chcą walczyć, liczą na rokowania i możliwość przeżycia.
Przemierzając dalej szlaki historii literatury warto przyjrzeć się wizji twierdzy nakreślonej w „Krzyżakach” Henryka Sienkiewicza. Taką twierdzą jest bez wątpienia Malbork, gdzie polscy rycerze mają okazję przekonać się nie tylko o militarnej potędze zakonników, ale także o ich pysze i dumie. Jakoż oddzielna fosa i oddzielny zwodzony most dzieliły Średni Zamek od dziedzińca i dopiero w bramie zamkowej, która leżała znacznie wyżej, rycerze obróciwszy się za poradą komtura jeszcze raz mogli objąć oczyma cały ów olbrzymi kwadrat zwany Podzamczem. Gmach tam wznosił się przy gmachu, tak iż wydawało się Zyndramowi, iż widzi przed sobą całe miasto. Byty tam nieprzebrane zapasy drzewa ułożone w szychty tak wielkie jak domy, składy kul kamiennych sterczące na kształt piramid, cmentarze, lazarety, magazyny. Nieco z boku, wedle leżącego w środku stawu, czerwieniały potężne mury „templu”, to jest wielkiego magazynu z jadalnią dla najemników i czeladzi. Pod północnym watem widać było inne stajnie dla koni rycerskich i dla wyborowych mistrzowskich. Wzdłuż młynówki wznosiły się koszary dla giermków i wojsk najemnych, a po przeciwległej stronie czworoboku mieszkania dla przeróżnych zawiadowców i urzędników zakonnych – znów składy, spichrze, piekarnie, szatnie, ludwisamie, niezmierny arsenał, czyli Karwan, więzienia, stara puszkamia, każdy gmach tak niezłomny i obronny, że w każdym można się było tak jak w osobnej twierdzy bronić, a wszystko otoczone murem i gromadą groźnych baszt, za murem fosą, za fosą wieńcem olbrzymich palisad, za którymi dopiero na zachód toczył żółte fale Nogat, na północ i wschód błyszczała toń ogromnego stawu, a od południa sterczały silniej jeszcze umocnione zamki: Średni i Wysoki. Gniazdo straszne, od którego biła nieubłagana potęga i w którym skupiły się dwie największe znane wówczas w świecie sity: siła duchowna i siła miecza. Kto oparł się jednej, tego pokruszyła druga. Kto podniósł przeciw nim ramię, na tego krzyk powstawał we wszystkich krajach chrześcijańskich, że przeciw Krzyżowi je podnosi. Dla Juranda jest to twierdza w Szczytnie, gdzie rycerz powędrował samotnie i bez broni licząc na to, że krzyżaccy zbrodniarze oddadzą mu córkę, Danusię. „Wówczas zrozumiał, że trzymają go przed bramą przez krzyżacką pychę, która wobec zwyciężonego nie ma granic, dlatego by go upokorzyć jak żebraka. Odgadł też, że przyjdzie mu tak czekać może aż do wieczora albo i dłużej. Więc w pierwszej chwili zawrzała w nim krew; chwyciła go nagła chęć zsiąść z konia, podnieść jeden z głazów, które leżały przed przekopem, i rzucić nim w kratę. Tak byłby w innym razie uczynił i on, i każdy inny mazowiecki albo polski rycerz, i niechby potem wypadli zza bramy bić się z nim. Ale wspomniawszy, po co tu przybył, opamiętał się i powstrzymał. „Zalim się nie ofiarował za dziecko?” – rzekł sobie w duszy. I czekał.”
Ostatnimi dziełami, jakimi się posłużę, będzie „Trylogia” Henryka Sienkiewicza. W „Ogniem i mieczem” zbaraż zostaje wybrany do ostatecznej rozprawy z Kozakami i Tatarami. Dowódcą zostaje książę Je-remi Wiśniowiecki, wie, że podejmuje się zadania, którego wykonanie może go kosztować życie. Został przedstawiony jako niezwykły wódz, wybitny człowiek, boży wybraniec, a jego wjazd do twierdzy tak opisano: „Wicher gnał od wschodu coraz nowe olbrzymie zwały chmur, które kłębiąc się i przewalając ze straszliwym łoskotem po niebie wyrzucały nad Zbarażem wszystek swój zapas dżdżu, gromów, błyskawic… Tylko czeladź została w namiotach w obozie, towarzystwo zaś, starszyzna, nawet regimentarze, z wyjątkiem kasztelana kamienieckiego, schronili się do miasta. Gdyby Chmielnicki nadszedł był razem z tą burzą, byłby wziął obóz bez oporu! Nazajutrz było już nieco lepiej, chociaż deszcz jesz-cze popadywał. Dopiero koło piątej z południa wiatr przepędził chmury, błękit roztoczył się nad obozem, a w stronie Starego Zbaraża zajaśniała przepyszna siedmiobarwna tęcza, której potężny łuk jednym ramieniem za Stary Zbaraż przechodził, drugim zdawał się ssać wilgoć z Czarnego Lasu – i świecił się, i mienił, i grał na tle chmur uciekających. Wówczas otucha wstąpiła w serca. Rycerstwo wróciło do obozu i wstąpiło na śliskie wały, aby widokiem tęczy oczy weselić. Zaraz poczęto rozprawiać gwarnie i zgadywać, co ten pomyślny znak zwiastuje, gdy wtem pan Wołodyjowski, stojąc wraz z innymi nad samą fosą, przysłonił swe rysie oczy ręką i zakrzyknął: – Wojsko spod tęczy wychodzi! wojsko!”. W „Potopie” Na czas obrony przed Szwedami w prawdziwą twierdzę zamienia się klasztor jasnogórski. To twierdza wyjątkowa, bronią jej nie tylko ludzie, pozostaje pod szczególną opieką Marii. Jej obrona będzie oznaczała odrodzenie narodowego ducha, wiary w zwycięstwo, mimo licznych dotychczasowych niepowodzeń. Szwedzkich żołnierzy przeraża znikanie i pojawianie się klasztoru: „Ten klasztor zjawia się i znika na przemian… To nieludzka moc!”. Kule i granaty nie imają się klasztoru: „Z dachów granaty staczają się, jakobyś bochenkami rzucał. Czary! Czary!”. W „Panu Wołodyjowskim” w Kamieńcu wysadzają się Wołodyjowski i Ketling, ponieważ ślubowali bronić twierdzy aż do śmierci. Wołodyjowski zostaje nazwany „Hektorem kamienieckiem” – staje się symbolem bezprzykładnego patriotyzmu, oddania ojczyźnie.
Podsumowując, motyw twierdzy ma w literaturze wymiar uniwersalny i ponadczasowy. Różnie ujmowano ten temat, z rozmaitych punktów widzenia i w odmiennych celach. Jego obecność wskazuje na wagę tego problemu w literaturze wszystkich epok. Motyw jest bliski ludziom ponieważ każda lepiej zorganizowana społeczność w dawnych czasach zaczynała swoja działalność od wybudowania warownej twierdzy dającej schronienie w razie ataku nieprzyjaciela ( przykładami mogą być : Biskupin , Kreml w Rosji ) Główną funkcją warownego miasta, otoczonego grubymi murami była ochrona życia ludności, zabezpieczenie wszelakich dóbr, majątków lokalnej społeczności przed brutalnością i chciwością najeźdźcy. Potężna twierdza stwarzała poczucie bezpieczeństwa, ludzie prześcigali się w budowaniu co wyższych warowni o grubszych murach z większą ilością dział obronnych. Należy jednak podkreślić że nawet najpotężniejsza twierdza niebyła w stanie obronić się bez dobrej i odważnej załogi. Budowla jako rzecz martwa sama w sobie nie stwarzała oporu , nie stanowiła zagrożenia dla atakujących, jako martwa materia może się przysłużyć człowiekowi ale zawsze pozostaje zależna i podatna na jego wole. Natomiast w połączeniu z heroiczną postawą ludzi broniących się, zdeterminowanych zdobycie fortu staje się nad wyraz trudne, często nierealne. W obronie twierdzy tak samo ważni są ludzie ich umiejętności , stosunek do wykonywanego dzieła jaki i same fortyfikacje obydwie rzeczy się uzupełniają tworząc pewną całość , są spójne a osobno niewiele warte. Twierdza pozwala na wyrównanie sił miedzy atakowanymi a atakującymi, obrona jest koniecznością jeżeli chce się zachować chronione wartości. Dziękuję.
Imię i nazwisko: Data:
Klasa:
KONSPEKT
Temat: Różne ujęcia motywu twierdzy w literaturze. Omów na wybranych przykładach.
I .Literatura podmiotu:
1.Babiński, W. i in. Legendy arturiańskie [w:] tychże. Barwy epok, Kultura i literatura. Warszawa: Wydawca „KWE” Sp. z o.o. , 2006.
2.Homer. Iliada. Kraków: wydawnictwo GREG, 2007.
3.Krasiński, Z. Nie- boska komedia. Lublin: Wydawnictwo BIBLIOS, 2001.
4.Mickiewicz, A. Konrad Wallenrod. Warszawa: Orkla Press Polska sp. z o.o. ,2006.
5.Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Warszawa: PAX, 1973.
6.Sienkiewicz, H. Krzyżacy. Kraków: wydawnictwo GREG, 2007.
7.Sienkiewicz, H. Trylogia. Warszawa: wydawnictwo Kram, 2002.
II. Literatura przedmiotu:
1.Kaczmarczyk, M. Encyklopedia szkolna. Kraków: Wydawnictwo ”GREG”,2008.
2.Makowiecka, M. Przewodnik po epokach: od antyku do oświecenia. Wyd.2. Warszawa : Świat Książki, 2006.
3.Makowiecka, M. Przewodnik po epokach: od romantyzmu do współczesności. Wyd.2. Warszawa : Świat Książki, 2006.
4.Stopka, D. Słownik motywów literackich. Kraków: Wydawnictwo GREG,2004.twierdza.
5. Zawadzki, A. Epoki literackie. Bielsko-Biała: „ Wydawnictwo PARK Sp. z o.o.”, 2007.
III. Ramowy plan wypowiedzi:
1)Określenie problemu:
*Pisarze różnych epok literackich chętnie wykorzystywali motyw twierdzy;
2)Kolejność prezentowanych argumentów (treści): motyw twierdzy w różnym wymiarze:
* „Biblia”- jako twierdza zdobyta;
* „Mitologia”- jako twierdza zniszczona;
* „Legendy arturiańskie”- twierdza jako rycerskie gniazdo;
* „Konrad Wallenrod”- twierdza jako dowód potęgi;
* Nie- boska komedia”- twierdza jako ostatnie schronienie;
* „Krzyżacy”:
twierdza jako dowód potęgi krzyżackiej;
twierdza jako miejsce kaźni;
* „Ogniem i mieczem”- twierdza jako ostoja; jako twierdza uparcie broniona; twierdza wybrana i uświęcona;
* „Potop”- jako twierdza Maryi, królowej Polski;
* „Ogniem i mieczem”- twierdza jako symbol patriotyzmu i poświęcenia;
3)Wnioski:
* motyw twierdzy jest bliski ludziom ponieważ każda lepiej zorganizowana społeczność w dawnych czasach zaczynała swoja działalność od wybudowania warownej twierdzy dającej schronienie w razie ataku nieprzyjaciela;
IV. Materiały pomocnicze:
*…
………………………………………………….. podpis własnoręczny