Temat: Różne funkcje toposu wędrówki. Omów na przykładach dzieł literackich.
Popularność motywu wędrówki wynikała zapewne z pamięci o dawnych epokach ludzkości, kiedy przemieszczanie się na nowe tereny (zasobniejsze lub o łagodniejszym klimacie) było warunkiem przeżycia. Przed każdym człowiekiem staje zadanie wyboru drogi życia. W mitologii greckiej to uniwersalne doświadczenie zostało przedstawione symbolicznie w epizodzie mitu o Heraklesie. Pewnego dnia heros, siedząc w odludnym miejscu, zastanawiał się nad swoją przyszłością. Wówczas stanęły przed nim Cnota i Przyjemność. Pierwsza obiecywała życie trudne, pełne niebezpieczeństw, lecz nagrodzone nieśmiertelnością. Druga wygodne i łatwe, wypełnione przyjemnościami (obraz dwóch dróg, życia i śmierci, pojawiał się często także w „Nowym i Starym Testamencie”). Herakles poszedł ścieżką wskazaną przez Cnotę. Wędrówka po krańcach znanego Grekom świata stała się odtąd losem bohatera. Łatwo można zauważyć, że opowieści o innych bohaterach mitologicznych (m.in. Tezeuszu, Odysie, Jazonie, Eneaszu) oparte są na schemacie pełnej przygód podróży. Również Biblia ujmuje los narodu wybranego i każdego człowieka w perspektywie wędrówki. Oczyszczającą próbą była czterdziestoletnia tułaczka Izraelitów na pustyni po wyjściu z niewoli egipskiej. Droga, podczas której Pan otaczał opieką swój naród, była czasem przygotowania na wejście do Ziemi Obiecanej. Prorok Izajasz, w swojej wizji końca czasów, mówił o ostatecznej wędrówce ludów: „Chodźcie, wstąpmy na górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli jego ścieżkami”. Motyw wędrówki został poruszony wiele razy w każdej epoce, dlatego nie sposób w przeciągu piętnastu minut omówić całe to zagadnienie. Chciałabym jednak na podstawie kilku pozycji z literatury, które moim zdaniem zasługują na szczególne wyróżnienie, odsłonić przed państwem choćby wierzch tej góry lodowej jaką jest topos wędrówki w literaturze oraz sposoby realizacji tego motywu i jego funkcje. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Jan Kochanowski w autobiograficznej fraszce zatytułowanej „Do gór i lasów” (1584) z pogodnym dystansem, świadom zbliżającej się starości, podsumowywał życiową wędrówkę. Odwiedził dalekie kraje, w różnych bywał środowiskach, był żakiem, rycerzem, zasiadał w radzie biskupiej. Z wiersza – co warto podkreślić – nie przebija ani nostalgia za minionym, ani przygnębienie upływającym życiem: „Gdziem potym nie był? Czegom nie skosztował?/Jazem przez morze głębokie żeglował,/Jazem Francuzy, ja Niemce, ja Włochy,/Jazem nawiedził Sybilline lochy. (…)/Dalej co będzie? Srebrne w głowie nici,/A ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci”. Kochanowski postuluje w ten sposób aktywną postawę wobec własnego losu. Podmiot utworu uważa, ze człowiek sam może siebie tworzyć, wybierać drogę swojego życia. Ostatnie dwa wersy to pytanie: „Dalej co będzie?”. Poeta widzi nadchodzącą starość „Śrebrne w głowie nici”, ale nie ma w nim melancholii, rozpaczy. Bo czemu miałby się tak czuć, przecież miał wspaniałe, intensywne życie. Najważniejsze okazuje się rozpoznanie i uchwycenie różnych przeżyć, doznań, rozkoszowanie się nimi wtedy, kiedy jest na to czas: „A ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci”. Puenta utworu jest nawiązaniem do renesansowego carpe diem – chwytaj dzień, żyj chwilą. Podmiot pochwala postawę tego, kto potrafi przeżyć swoje życie korzystając z dobrodziejstw każdego dnia.
Dwudziestowieczny wariant wędrówki Odyseusza zawarł w powieści pt. „Ulisses” ( 1922) James Joyce. Wierną Penelopę irlandzki pisarz zamienił w wulgarną i rozpustną Mary Bloom. Jej mąż, Leopold Bloom, odbył wędrówkę ulicami Dublina, by uczestniczyć w pogrzebie przyjaciela. Wizyta na cmentarzu to odpowiednik zstąpienia Odyseusza do zaświatów. Powieść Joyce’a jest tyglem, w którym zmieszane zostały filozofia i fizjologia, wzniosłość i wulgarność. Świat „Ulissesa” wypełniają banały, strzępy codzienności, przypadkowe myśli i spotkania: „Przeszedł na słoneczną stronę, omijając obluzowaną klapę piwnicy numeru siedemdziesiąt pięć. Słońce zbliżało się do wieży kościoła Świętego Jerzego. (…) Zatrzymał się przed oknem wystawowym. Długo stał, wpatrzony w zwoje kiełbas i serdelków, ciemnych i jasnych. Pięćdziesiąt pomnożone przez. W jego umyśle cyfry zbladły bez rozwiązania: niezadowolony, dał im się rozpłynąć. Lśniące, nadziane mielonym mięsem ogniwa karmiły jego spojrzenie i wdychał spokojny opar przegotowanej, ostro przyprawionej świńskiej krwi”.
W „Balladzie o trzech królach” (1944) Krzysztof Kamil Baczyński nawiązał do pierwszej opowieści o pielgrzymce do miejsca urodzin Chrystusa, zawartej w „Ewangelii św. Mateusza”. Prowadzeni przez gwiazdę mędrcy ze Wschodu przybyli, by złożyć hołd Bożej Dziecinie. W wierszu Baczyńskiego najważniejszym owocem podróży Mędrców (i każdego człowieka) jest odnalezienie miłości. Oto jechali pełni grzechu, by od Boga otrzymać potęgę, bogactwo, wiedzę. Gdy uklękli przy żłóbku, nie zauważyli, że ich trzy serca dowlokły się za nimi jak smutne psy: „I spojrzeli nagle wszyscy trzej, gdzie dzieciątko jak kropla światła, i ujrzeli, jak w pękniętych zwierciadłach, w sobie — czarny, huczący lej. I poczuli nagle serca trzy, co jak pięści stężały od żalu”.
W wielu religiach Święta Góra jest miejscem spotkania Boga i człowieka. Olimp, łańcuch górski oddzielający Tesalię od Macedonii, był uznawany za siedzibę Zeusa i innych bogów greckich. Usytuowanie teatrów w starożytnej Grecji na zboczach wzgórz nie wynikało tylko ze względów praktycznych. Otóż Dionizos, schodząc ku tymele (ołtarzowi, znajdującemu się na proscenium, naprzeciwko publiczności), swą obecnością uświęcał zgromadzonych. Bohater powieści Tomasza Manna zatytułowanej „Czarodziejska góra” (1924), młody Hans Castorp, udał się w Alpy, by odwiedzić swego przyjaciela, leczącego gruźlicę w kurorcie Davos. Zaplanowany na niespełna miesiąc pobyt przeciągnął się aż do siedmiu lat. Hans podlegał w sanatorium pokusie śmierci, stał się też przedmiotem intelektualnej walki dwóch nauczycieli – liberała Settembriniego i surowego jezuity Naphty. Poznał tajemnice polityki, życia i śmierci, miłości i czasu. Nagle został wezwany z góry w doliny – wybuchła pierwsza wojna światowa. Na szczycie góry Hans naocznie poznał (podczas prześwietlenia płuc) przemijanie ciała: „Hans Castorp ujrzał widok, którego powinien był oczekiwać, który jednak nie jest właściwie człowiekowi sądzony: toteż nigdy dotychczas nie myślał, że kiedyś ujrzy to, na co patrzył; patrzył w swój własny grób. Działanie światła wyprzedziło późniejszy proces gnicia, ciało, które miał na sobie, zostało jakby rozpuszczone, zniszczone, rozwiane w leciutką mgiełkę”.
W przestrzeni labiryntu poruszał się bohater „Procesu” (1925) Franza Kafki- Józef K, postawiony został w stan oskarżenia, nie wiedział jednak, czego dotyczył zarzut. W zamkniętym, klaustrofobicznym świecie szukał dostępu do sprawiedliwości. Żadne miejsce nie było bezpiecznym schronieniem dla osaczonego człowieka, z trudem orientującego się w labiryncie sądowych korytarzy i niuansów prawa. O sposobie budowania przestrzeni przez Kafkę może świadczyć fragment poświęcony wizycie Józefa K. u malarza. Jego pracownia znajdowała się w oddalonej, nędznej, przypominającej śmietnik części miasta. Podczas wizyty K. nagle przekonał się, że ciasny, zagracony pokoik na strychu jest połączony z systemem korytarzy i sal sądowych: „Na trzecim piętrze musiał zwolnić kroku, schody i piętra były nadmiernie wysokie, a malarz mieszkał podobno w mansardzie pod samym dachem. Powietrze było ciężkie, schody zamknięte z obu stron murami, w których tu i ówdzie tylko, wysoko umieszczone, świeciły małe okienka”.
Wyimaginowaną przestrzeń Sybiru w „Anhellim” (1838) Juliusza Słowackiego nawiedzają aniołowie. Anielica Eloe, urodzona ze łzy Chrystusowej na Golgocie, z tej łzy, która wylana była nad narodami, czuwała nad grobami zesłańców. Pogrzebała ciało zmarłej Elenai, a później strzegła zwłok Anhellego. Dwaj inni aniołowie – słysząc zesłańców złorzeczących Bogu za to, że nie obronił ich przed wygnaniem z ojczyzny – uczynili przed nieszczęsnymi znak. Wysłannicy Boga przyszli także do tytułowego bohatera, by mu oznajmić zbliżający się kres życia. Przedstawili się jako ci, którzy przed wiekami odwiedził: chatę Piasta Kołodzieja. Anhelli, dotąd bliski bluźnierstwa, pod wpływem ich upominania uspokoił się. Spełnić się mogła czysta ofiara, niezakłócona ludzką pycha i buntem: „Możeś jest wybrany na ofiarę spokojną, a chcesz się zamienić w piorun gwałtowny i być rzucony w ciemność dla przestrachu zgrai? (…) Ostrzegamy więc ciebie z woli boskiej, że za niewiele godzin umrzesz… przeto bądź spokojniejszy”.
Edukacyjną wędrówkę odbył tytułowy bohater dramatu Juliusza Słowackiego „Kordian” (1834). W Londynie pojął współczesny materializm, we Włoszech doświadczył goryczy miłosnej zdrady, w Watykanie rozczarowała go postawa Kościoła wobec polskich dążeń niepodległościowych. Stopniowo pozbył się młodzieńczych złudzeń, oczyścił przed przemianą, która miała nastąpić na szczycie Mount Blanc: „Uczucia po światowych opadały drogach… Gorzkie pocałowania kobiety — kupiłem… Wiara dziecinna padła na papieskich progach…Nic — nic — nic — aż w powietrza błękicie…Skąpałem się… i ożyłem, I czuję życie”. W drugim akcie dramatu Kordian podróżuje – najpierw dociera do Anglii. Siedząc na białej skale nad morzem, bohater czyta Króla Leara i rozmyśla nad sensem utworu Szekspira. Kordian podziwia mistrza ze Stradfordu, uważa go za geniusza, który zgłębił prawdę o naturze ludzkiej – skomplikowanej i mrocznej. Marzeniem bohatera jest „patrzeć na świat oczyma” Szekspira. We Włoszech Kordian przeżywa rozczarowanie. Znajomość z Wiolettą uświadamia mu, że miłość nie zawsze jest bezinteresowna. Kobieta okazuje mu uczucia do momentu, gdy bohater ma pieniądze – kiedy traci majątek, Wioletta odchodzi, życząc mu, by go „głód zabił, zapaliło pragnienie”. Miłość zatem nie jest ideą, której warto byłoby się poświęcić. Podobnie jest w przypadku religii – rozmowa z papieżem w Watykanie uświadamia Kordianowi, że Polacy są osamotnieni, papież nie wesprze ich narodowych dążeń swoim autorytetem, za bardzo liczy się z carem. Dopiero na szczycie Mont Blanc młodzieniec zaczyna rozumieć, iż jego przeznaczeniem jest walka – odrzuca fałszywe ideały, postanawia działać. Podróż po Europie to dla bohatera rodzaj „grande tour”(odwiedza Włochy i Francję), wędrówka edukacyjna, droga ku doświadczeniu. Dzięki tej wyprawie Kordian poznaje siebie, kształtuje swój światopogląd, zaczyna rozumieć, co jest dla niego w życiu najważniejsze.
W opowiadaniu zatytułowanym „O żołnierzu tułaczu” (1898) Stefan Żeromski przedstawił typową dla epoki napoleońskiej historię Matusa Poluta – polskiego chłopa, zasłużonego weterana. Służąc pod francuską komendą, doznał wszystkich udręk wojny, ale także poznał, na czym polegają ludzka godność i prawa obywatelskie Kiedy wrócił w rodzinne strony, został, jako zbieg z pańszczyzny i buntownik skazany na śmierć. Nie dane mu było nawet w ostatnim słowie wyjaśnić tłumowi za jakie wartości umiera: „Kat szarpnął go za ramię i mocno wstrząsnął nim kilkakrotnie. Polut znowu, jeszcze głośniej, z krzykiem prawie wołał: —Słuchajcie mię, ludzie, słuchajcie… Oprawca trzasnął go w zęby wierzchem dłoni i rozkrwawił. Tłum zaszeptał i odstąpił nieco dalej. Wtedy Matus ukląkł sam na ziemi i prędkim ruchem położył łeb na pniaku”.
Podsumowując, motyw wędrówki ma literaturze wymiar uniwersalny i ponadczasowy. Różnie ujmowano ten temat, z rozmaitych punktów widzenia i w odmiennych celach. Jego obecność wskazuje na wagę tego tematu w literaturze wszystkich epok. Może on służyć ukazaniu w wymiarze ogólniejszym drogi życia, dążenia do celu po drodze najeżonej przeszkodami czy w wymiarze jednostkowym dojrzewania głównego bohatera. Wędrówka to pojęcie bardzo szeroko rozpatrywane i niezwykle bogate pod względem symbolicznym. Jak widzimy w historii literatury bohaterowie podążali różnymi drogami, obierali różne drogowskazy, kierując się innymi wartościami. Ich podróże są swego rodzaju drogami poszukiwań, zdobywaniem doświadczeń, nauką jak stawić czoło wyzwaniom i przeciwnością losu. Wędrówka może również symbolizować wyprawę w głąb siebie w celu samopoznania lub przeciwnie, może być ucieczką od problemów i wewnętrznych rozterek. Temat wędrówki jako nauczycielki życia jest częstym motywem w literaturze, ale sposób ukazania tego tematu jest zróżnicowany i uzależniony od zamysłu autora i rzeczywistości w jakiej żył. Motyw podróży jest istnym „toposem”. Czerpią z niego twórcy, bo fantastyka i zagadkowa symbolika tego motywu, dopuszczające wielość interpretacji, zawsze fascynowały literaturę. Jak mawiał św. Mateusz: „Bo szeroka jest brama i przestrzenna droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują”. Dziękuję.
Imię i nazwisko: Data:
Klasa:
KONSPEKT
Temat: Różne funkcje toposu wędrówki. Omów na przykładach dzieł literackich.
I .Literatura podmiotu:
1.Baczyński, K, K. Ballada o trzech królach[w:] tegoż Wiersze. Wrocław: Wydawnictwo Siedmioróg, 2003.
2.Joyce, J. Ulisses. Warszawa: MUZA, 2004.
3.Kafka, F. Proces. Warszawa: Orkla Press Polska sp. z o.o. , 2006.
4.Kochanowski, J. Do gór i lasów[w:] tegoż, Fraszki.
5.Mann, T. Czarodziejska góra. Łomianki: Wydawnictwo LTW, 2007.
6.Słowacki, J. Anhelii. Warszawa: Świat książki, 2006.
7.Słowacki, J. Kordian. Warszawa: Orkla Press Polska sp. z o.o. , 2006.
8. Żeromski, S. O żołnierzu tułaczu [w:] tegoż, Opowiadania. Warszawa: Orkla Press Polska sp. z o.o. , 2006.
II. Literatura przedmiotu:
1.Kaczmarczyk, M. Encyklopedia szkolna. Kraków: Wydawnictwo ”GREG”,2008.
2.Makowiecka, M. Przewodnik po epokach: od antyku do oświecenia. Wyd.2. Warszawa : Świat Książki, 2006.
3.Makowiecka, M. Przewodnik po epokach: od romantyzmu do współczesności. Wyd.2. Warszawa : Świat Książki, 2006.
4.Stopka, D. Słownik motywów literackich. Kraków: Wydawnictwo GREG,2004.Wędrówka.
III. Ramowy plan wypowiedzi:
1)Określenie problemu:
* popularność motywu wędrówki wynikała zapewne z pamięci o dawnych epokach ludzkości, kiedy przemieszczanie się na nowe tereny (zasobniejsze lub o łagodniejszym klimacie) było warunkiem przeżycia. Przed każdym człowiekiem staje zadanie wyboru drogi życia;
2)Kolejność prezentowanych argumentów (treści): motyw wędrówki w różnym wymiarze:
* „Do gór i lasów”- wędrówka jako figura życia;
* „Ulisses”- jako wędrówka do domu;
* „Ballada o trzech królach”- wędrówka jako pielgrzymka;
* „Czarodziejska góra”- jako wędrówka na szczyt góry;
* „Proces”- jako wędrówka w labiryncie;
* „Anhelii”- jako wędrówka aniołów i szatanów;
* „Kordian”- jako wędrówka ku poznaniu;
* „O żołnierzu tułaczu”- wędrówka jako tułaczka;
3)Wnioski:
* motyw podróży jest istnym „toposem”; czerpią z niego twórcy, bo fantastyka i zagadkowa symbolika tego motywu, dopuszczające wielość interpretacji, zawsze fascynowały literaturę;
………………………………………………….. podpis własnoręczny