Temat: Mitologiczni bohaterowie pokazani w tekście i na obrazie. Odwołaj się do przykładów z różnych epok.
Jak wiadomo, mity to opowieści wyrażające i porządkujące wierzenia danej społeczności, przede wszystkim archaicznej. Wyjaśniają to, co było na początku, czyli powstanie świata, bogów, ludzi. Bohaterami mitów są głównie istoty boskie albo obdarzone nadludzkimi właściwościami. Zadaniem mitów jest organizowanie wyobrażeń o świecie, pomoc w zrozumieniu rzeczywistości. To niezwykle ważny element więzi społecznej, który daje początek obyczajom i rytuałom. Mity występowały w wielu wersjach, bo najistotniejsze były sens, symbolika, a nie zgodność z poszczególnych historii. Pierwotnie najczęściej przekazywane w formie ustnej, zapisywane dopiero, kiedy traciły więź z wierzeniami. Wtedy też stawały się częścią literatury. Mity są skarbnicą wiedzy, wszelakiego rodzaju toposów, symboli zachowania człowieka i jego kondycji, z których korzystają twórcy różnych epok. Do mitów odwoływano się wiele razy w każdej epoce, dlatego nie sposób w przeciągu piętnastu minut omówić całe to zagadnienie. Chciałabym jednak na podstawie kilku pozycji z literatury i sztuki, odwołujących się do trzech wybranych przeze mnie mitologicznych bohaterów, które moim zdaniem zasługują na szczególne wyróżnienie, odsłonić przed państwem choćby wierzch tej góry lodowej jaki stanowi inspiracja mitologia dla artystów późniejszych epok/ Przyjrzyjmy się im bliżej.
Pierwszym bohaterem mitologicznym, którego postać Państwu przybliżę, będzie Prometeusz. Mężczyzna ulepił człowieka z gliny zmieszanej ze łzami i tchnął w niego życie. Człowiek był jednak słabą istotą, nie potrafił Bronic się przez zwierzętami. Prometeusz więc pragnąc pomoc ludziom, wykradł bogom ogień i zaniósł go ludziom na ziemie. Ludzie wreszcie mogli się ogrzać ,ugotować strawę, bronić się przed zwierzętami… Za karę został przykuty przez Zeusa do skały na Kaukazie, a sęp wyjadał jego wciąż odrastającą wątrobę, paliło go słońce, marzł na deszczu i śniegu. Ostateczne wyzwolenie tytana miało nastąpić wtedy, gdy któryś z bogów zrzeknie się dla niego swojej nieśmiertelności . Po setkach lat męki, orła zabił Herakles i uwolnił bohatera. Imię Prometeusza stało się symbolem człowieka poświęcającego się w imię ludzkości za cenę rezygnacji z własnego życia, nie zawsze dosłownie. To także określenie tego, kto bierze na siebie całą winę i jest gotów ponieść ofiarę. Prometeusza można traktować jako pierwszego altruistę i społecznika. Jaki był sens i wartość jego poświęcenia? Szczęście ludzi, których sam stworzył z miłości, a radość tych, których się kocha jest bezcenna i godna każdego poświecenia.
Od nazwy mitycznego tytana powstało pojęcie prometeizmu. Romantyczny prometeizm było to poświęcenie się genialnej jednostki dla dobra ogółu. Taką postacią bez wątpienia jest Konrad z trzeciej części „Dziadów” Adama Mickiewicza. W „Wielkiej Improwizacji” bohater – przekonany o swej wyjątkowości i dziejowej misji – rzuca wyzwanie Bogu. Uważa się za „pierwszego z czujących”, istotę doskonałą w swej wrażliwości, i dzięki temu równą Stwórcy. Pragnie się z nim zmierzyć, wierząc, że go pokona. Bóg jednak milczy, karząc w ten sposób pychę i dumę Konrada, wydanego na pastwę złych duchów, które pragną porwać bluźniercę do piekła. ”. „Samotność – cóż po ludziach, czy-m śpiewak dla ludzi? /Gdzie człowiek, co z mej pieśni całą myśl wysłucha”. Słowa te świadczą o wielkim dramacie Konrada poety, który, świadomy wielkości swojej poezji, wie jednocześnie, że jest skierowana w próżnię. To przekonanie o własnej sile staje się bezpośrednią przyczyną bluźnierczej postawy wobec Boga. Konrad, tak jak nikt inny czuje moc twórczą. On, kreator słów, jest w stanie wzniecić bunt, poruszyć umysły ludzi i wreszcie zburzyć niesprawiedliwy porządek świata. Lecz paradoksalnie to, co stanowi o jego sile, sprawia jednocześnie, że nikt go nie rozumie. Zatem Konrad poeta czuje się samotny. W tej trudnej sytuacji zwraca się do Boga, by oddał mu choć część władzy nad ludzkimi duszami. „Daj mi rząd dusz! – Tak gardzę tą martwą budową, Którą gmin światem zowie i przywykł ją chwalić. (…) Ja najwyższy z czujących na ziemnym padole. Nie spotkałem Cię dotąd – żeś Ty jest, zgaduję; Niech Cię spotkam i niechaj Twą wyższość uczuję – Ja chcę władzy, daj mi ją, lub wskaż do niej drogę! (…)Ja chcę mieć władzę, jaką Ty posiadasz, Ja chcę duszami władać, jak Ty nimi władasz”. Bóg jednak nie odpowiada, a Jego milczenie staje się przyczyną gniewu Konrada. Ogarnięty pasją, z pogardą wypowiada słowa: „Kłamca, kto Ciebie nazywał miłością, Ty jesteś tylko mądrością”. W ustach romantyka nazwanie kogoś mądrością jest obelgą. Dla Konrada Bóg nie jest wszechmocny, godzi się bowiem na całe zło świata i wydaje się, że nie chce niczego zmienić. Przypomina raczej Boga deistów, który kiedyś stworzył świat i o nim zapomniał. Dla Konrada ten, który kierowałby się miłością, nie mógłby obojętnie patrzeć na wszechobecne barbarzyństwo w świecie, na niewolę narodu polskiego. Konrad, największy twórca na ziemi i „najwyższy z czujących”, tak jak mityczny Prometeusz buntuje się przeciwko Bogu, by pomóc swojemu ukochanemu, a tak cierpiącemu narodowi. Wyzywa Boga na pojedynek. Konrad oskarża Boga o zimny racjonalizm. Lecz Stwórca przez cały czas milczy, co zresztą utwierdza bohatera w słuszności jego zarzutów. Podburzany głosami szatana, dochodzi do granicy bluźnierstwa, grozi Bogu i prawie nazywa Go carem, lecz słowo to w rezultacie wypowiada diabeł. Pycha i całkowite zwątpienie w sprawiedliwość Boską czynią z Konrada łatwy łup dla sił zła, ale niewypowiedzenie przez więźnia słowa „carem” stwarza szansę na jego ocalenie. W scenie trzeciej dramatu Ksiądz Piotr odprawia egzorcyzmy nad duszą Konrada. Pokorny mnich wyjednuje przebaczenie dla poety, tłumacząc jego zbłądzenie wielką miłością do narodu i ludzkości. Scena piąta dramatu to profetyczna wizja przyszłych dziejów narodu polskiego. Dar widzenia otrzymuje pokorny, głęboko wierzący Ksiądz Piotr. To, czego domagał się od Boga dumny Konrad, dane jest skromnemu duchownemu („Panie! czymże ja jestem przed Twoim obliczem? -/Prochem i niczem”). Symbolika wizji przedstawiona jest według ewangelicznego opisu męki Jezusa Chrystusa. Pierwsza odsłona pokazuje cierpienie narodu polskiego. Widzimy kierujące się na wschód sznury kibitek z młodymi ludźmi, skazanymi przez cara na sybirską katorgę. Car porównany jest do biblijnego Heroda, który na wieść o narodzinach przyszłego Mesjasza kazał wymordować niewinne dzieci. Ksiądz Piotr w swojej dobroci i przerażeniu pyta Stwórcę: „I dasz ich wszystkich wygubić za młodu,/ I pokolenie nasze zatracisz do końca?”. Odpowiedzią jest obraz uciekającego chłopca. To jemu przypadnie misja wyzwolenia kraju. Namiestnikiem wolności prawdopodobnie będzie odrodzony duchowo Konrad. I znów Ksiądz Piotr pyta o czas nadejścia wyzwoliciela nękanego narodu. Wtedy właśnie Bóg w dalszej wizji uzasadnia cierpienie Polski. Dzieje Polski przyrównane są do historii Chrystusa. Polska, podobnie jak Mesjasz, zostaje zdradzona, wydana Rosji przez Europę. Francja porównana jest do biblijnego Piłata, który „umywa ręce” i skazuje w ten sposób Polaków na zagładę. Polska tak jak Chrystus dźwiga krzyż, stworzony przez trzech zaborców, a jego ramiona rozciągnięte są na całą Europę. Następny obraz ukazuje naród opłakujący utratę wolności ojczyzny. Polska tak jak Chrystus zostaje ukrzyżowana, a rozpaczający naród przypomina Maryję bolejącą pod krzyżem. Ostatnim obrazem widzenia Księdza Piotra jest wniebowstąpienie Polski i jej zmartwychwstanie. Polska jako naród wybrany cierpi za grzechy i niesprawiedliwości całego świata. Lecz to cierpienie ma głęboki sens – moc odkupiającą. Pokorny Ksiądz Piotr dostrzega wznoszący się do nieba, owinięty w białą szatę (kolor niewinności) naród, by ponownie zobaczyć wybawiciela, namiestnika wolności, którego imię „czterdzieści i cztery”. Jego cudowne przyjście zakończy władzę trzech wielkich tyranów (trzej zaborcy). W widzeniu Księdza Piotra zawarta jest koncepcja historiozoficzna nazwana mesjanizmem. Konrad uzbrojony w swą miłość do ludzi był pewny, że potrafi stanąć na czele narodu i poprowadzić go ku wolności. Ostatecznie jednak okazuje się zbyt słaby – cechą, która charakteryzuje „męża 44” – przyszłego oswobodziciela-jest pokora, a nie pycha, prezentowana przez Konrada. Poświęcenie bohatera, gotowość do ofiary za ojczyznę i rodaków jest na wskroś prometejskie. Badacze podkreślają przy tym, iż idzie ono w parze z ideą rewolucjonizmu – Konrad pragnie poruszyć całą ziemię i zmienić jej oblicze. Bohater III części „Dziadów” to osoba niezwykła, obdarzona ogromną mocą twórczą. Poczucie misji, które ma Konrad, i w które głęboko wierzy, doprowadza go na skraj szaleństwa, odbierając jasność myślenia. Mickiewicz pokazując mękę Konrada, dowodzi, jak trudna i niebezpieczna była droga genialnego przywódcy. To droga dla wybranych, opłacona wielkim cierpieniem.
Prometeusz stał się również inspiracją Tycjana, czyli Tiziano Vecelli lub Vecellio. Obraz powstał w roku 1549. Całą niemal powierzchni obrazu zajmuje mitologiczny tytan, jego ciało jest nienaturalnie wygięte. Zapewne jest to spowodowane bólem, jaki Prometeusz odczuwa, gdy sępy wydziobują mu kolejne części jego ciała. Malarz chciał tym obraz przedstawić męczarnie, jakie bohater musiał przeżyć, za swój szlachetny gest wobec ludzkości. Prometeusz omdlały z bólu dzielnie znosi swoją karę, miłość do ludzi pomaga mu w tej ciężkiej chwili. Bohater nawet nie próbuje przeciwstawić się mięsożernym ptakom, godnie znosi swoją karę. Tycjan swoim obrazem pokazuje jakimi ofiarami okupiony bywa idealizm i altruizm człowieka;
Kolejnym mitologicznym bohaterem, będzie Ikar.
Dedal był znakomitym wynalazcom, architektem i artystą, mieszkającym w Atenach. Na skutek fatalnego zbiegu okoliczności musiał uciekać ze swojej ojczyzny i wraz z synem Ikarem , dotarł na wsypę Kretę, która rządził Minos. Dedal zaoferował mu swoje usługi i wykonał dla Minosa wiele prac, z których najsłynniejszą był labirynt. Król Krety kazał go zbudować dla swojego syna Minotaura, pół byka, pół człowieka, bo chciał go ukryć przed światem. Dedal, jako nadworny architekt Minosa , dopuścił się jednak zdrady- pomógł Tezeuszowi wyjść z labiryntu, gdy ten przybył zabić. Minos postanowił ukarać Ateńczyka, zakazując mu opuszczać wyspę. Dedal być może spędziłby resztę swego życia na krecie, ale wobec tak jawnego złamania prawa do wolności zdecydował się uciec bez zgody i wiedzy króla- miał jednak przed sobą groźne morze. Ale nie na darmo był wynalazcą. Wymyślił dla siebie i dla syna dwie pary skrzydeł ( pióra ptaków spojone woskiem). Mając jednak świadomość, że Ikar jest młody i porywczy, przed podróżą szczegółowo poinstruował syna, czego pod żadnym pozorem nie wolno zrobić, a więc lecieć za wysoko, ponieważ wtedy promienie słońca roztopią wosk, ani zbyt nisko, bowiem pióra wchłoną wilgoć z morza i staną się zbyt ciężkie. Dedal i Ikar pod osłoną nocy wyruszyli z wyspy. Kiedy jednak zaczęło świtać, Ikar nie mógł się powstrzymać, by nie wzlecieć ku słońcu. Zgodnie z przypuszczeniami Dedala promienie roztopiły wosk i Ikar runął do morza. Ikar nie posłuchał rad ojca i skończyło się to dla niego tragicznie. Marzył o lataniu w przestworzach, chciał choć na chwilę zbliżyć się do słońca, podziwiać jego piękno i poczuć jego ciepło, niestety jego marzenie się nie spełniło, bowiem słońce bardzo szybko roztopiło wosk. Ale to właśnie o Ikarze się pamięta, o niepoprawnym marzycielu, który chciał choć przez chwile spróbować prawdziwej wolności, niczym nieograniczonej swobody…
Spójrzmy jak motyw Ikara wykorzystał Jarosław Iwaszkiewicz w dziele zatytułowanym „Ikar”. Akcja tego opowiadania toczy się podczas II wojny światowej. Narrator, w którym możemy się domyśleć autora opowiadania, stoi na ulicy i obserwuje młodego chłopca, zatopionego w czytanej książce. Nazywa go nawet w myślach „Michasiem”, bo nie zna jego prawdziwego imienia. Zaczytany chłopak niespodziewanie wkracza na jezdnię; z piskiem opon zatrzymuje się przed nim gestapowska „karetka”, służąca do przewożenia więźniów. Jadący nią Niemiec „zaprasza” chłopca do środka – „Michaś” zostaje aresztowany. Autor ze zdumieniem stwierdza, że poza nim żadna z osób stojących na przystanku nie zwróciła uwagi na tragedię, która właśnie się wydarzyła. Opowiadanie nawiązuje do obrazu Pietera Breughela „Upadek Ikara”. Na obrazie – podobnie jak w noweli Iwaszkiewicza – zajęci swoimi sprawami ludzie nie widzą upadku Ikara i nie zwracają uwagi na jego śmierć. „Michaś” jest takim samym marzycielem jak Ikar. Czytając pasjonującą książkę, zapomina o tym, że trwa wojna i z każdej strony można spodziewać się zagrożenia. Dalszych losów chłopca możemy się tylko domyślać, podobnie jak rozpaczy czekających na niego rodziców. Autor pokazuje nam też, jak anonimowe stają się ludzkie tragedie – być może matka „Michasia” nigdy nie dowie się, co stało się z jej synem, w jakich okolicznościach został aresztowany. Autor-narrator nie może jej zawiadomić – nie zna bowiem ani nazwiska, ani nawet imienia chłopca.
Ikar był także inspiracją dla Petera Brueghela , czego przykładem jest obraz zatytułowany „Upadek Ikara”. Dzieło zostało namalowane w 1558 roku farbami olejnymi. Obecnie znajduje się ono w muzeum Muses Royaux des Beaux-Arts. Motywem jest lot mitycznego bohatera- Ikara. Na pierwszym planie odziała artysta umieścił stosunkowo dużą postać rolnika, orającego pole. Dalej w tle widnieją także inne postacie, takie jak pasterz ze stadem, rybak nad brzegiem wody, dumne żaglowce na morzu. Na pierwszy rzut oka nie dostrzegamy postaci Ikara i taki był właśnie zamysł malarza. Wydaje się, że wcale nie ma tu postaci Ikara. Jednak , gdy przyjrzymy się uważniej dostrzeżemy kogoś topiącego się w morzu poniżej linii statku. Widoczne są jednak tylko nogi i dłoń. To też specjalna taktyka artysty, chciał on w ten sposób pokazać, że takim Ikarem , może być każdy z nas. obraz jest niezwykle smutny i przejmujący, bowiem nikt z postaci przedstawionych na dziele nie dostrzega śmierci młodzieńca, śmierci człowieka. każdy jest pochłonięty własnymi zajęciami. Paradoksalnie śmierć Ikara została podkreślona dzięki ukryciu jej poza pierwszym planem. Funkcją obrazu ukazującego skutki lotu mitycznego bohatera jest pokazanie obojętności świata na jednostkowe tragedie, znieczulicy i egoizmu ludzi zajętych swoim życiem.
Ciekawą mitologiczna postacią jest również bóg Apollo. w mitologii greckiej bóg należący do pokolenia wielkich bóstw olimpijskich, syn Zeusa i Latony, brat Artemidy. Ciężarna Latona, ścigana gniewem zazdrosnej Hery, nigdzie nie mogła znaleźć miejsca na połóg. Jedynie wyspa Delos udzieliła jej schronienia, tam też powiła Latona Artemidę i Apolla. Zeus ofiarował synowi złotą mitrę, lirę i rydwan. Apollo tuż po urodzeniu udał się do kraju Hyperborejczyków, następnie dotarł do Delf, gdzie zabił strzałami smoka Pytona (lub Delfyne), aby uczcić swój wyczyn ustanowił igrzyska pytyjskie; zawładnął wyrocznią Temidy i poświęcił trójnóg, na którym siedziała Pytia i wygłaszała swe przepowiednie. Opiewając to zwycięstwo mieszkańcy Delf po raz pierwszy odśpiewali pean – hymn ku czci Apolla. Przedstawiano go jako mężczyznę pięknego, skorego do romansów zarówno z nimfami (kochał Dafne, z Kyrene spłodził syna Aristajosa, z niewierną Koronis Asklepiosa), jak i kobietami śmiertelnymi (Kasandra, Marpessa) czy z młodzieńcami (Hiacynt, Kyparissos). Był patronem muz na Parnasie, połączył się z muzą Uranią i muzą Talią. Apollo dwukrotnie był karany: po raz pierwszy za udział w spisku przeciwko Zeusowi – musiał wraz z Posejdonem służyć królowi Teb Laomedontowi i zbudować mury wokół miasta, po raz drugi po zabiciu cyklopów, gdy ośmielił się wystąpić przeciwko Zeusowi – za karę przez rok służył jako niewolnik u króla Admeta. Oczarowany grą Hermesa na lirze i flecie (aulosie), Apollo odkupił od niego instrumenty. Według mitu obdarł żywcem ze skóry satyra Marsjasza. Apollo, bóg muzyki i poezji, zsyłał natchnienie poetom, patronował wróżbiarstwu i sztuce lekarskiej, jako świetny wojownik swoimi strzałami przynosił śmierć szybką i bezbolesną. Zwierzęta poświęcone Apollowi to wilk, sarna, łabędź, kania, sęp, kruk, delfin; roślina to drzewo laurowe. W wojnie trojańskiej (Iliada) opowiedział się po stronie Trojan, za porwanie Chryzejdy, córki jego kapłana, zesłał na Greków zarazę, ochraniał w walce Parysa, to jego interwencji przypisuje się śmierć Achillesa.
Pojedynek Apolla z mesjaszem stał się inspiracją dla Zbigniewa Herberta. W wierszu zatytułowanym „Apollo i Marsjasz” poeta dokonuje reinterpretacji mitu greckiego. Zbigniew Herbert obserwuje tutaj męki ukaranego Marsjasza i reakcję Apolla. W utworze tym Herbert w mistrzowski sposób połączył charakterystyczne dla jego twórczości motywy- wątki antyczne, zbudowanie sytuacji lirycznej na „poakcji” zdarzeń właściwych i uniwersalną refleksję nad istotą człowieczeństwa i boskości. Marsjasz, według mitologii greckiej, był człowiekiem, który w zuchwałej pysze wyzwał samego Apolla, boga sztuki, na pojedynek muzyczny, po którym zwyciężony miał być wydany na łaskę i niełaskę zwycięzcy. Apollo zwyciężył i kazał Marsjasza powiesić na drzewie i obedrzeć ze skóry. Pierwsza strofa wprowadza w sytuacje liryczną tekstu- pod wieczór, po artystycznym pojedynku Marsjasza z Apollem, „gdy jak już wiemy/ sędziowie/ przyznali zwycięstwo bogu”, ma miejsce właściwe starcie między człowiekiem a bogiem, a mianowicie pojedynek na emocje. Pierwszy z nich reprezentuje ogromną skalę, a drugi słuch absolutny. Skala Masjasza to rozmiar cierpienia, z którym musi się zetknąć boski zmysł drugiego. Człowiek „mocno przywiązany do drzewa/ dokładnie odarty ze skór(…) krzyczy” z bólu. Apollo na razie nie reaguje na ludzki krzyk, ponieważ ma „wysokie uszy”, boskie, nieczułe i nieprzygotowane na odbiór takich dźwięków. Kiedy wreszcie wrzask Marsjasza do niego dociera, Apollo „wstrząsany dreszczem obrzydzenia/ (…) czyści swój instrument”. Bóg, w swej absolutnej doskonałości, nie może ukryć obrzydzenia dla „nędznego” ludzkiego cierpienia. On sam- jako twór doskonały, ideał- prawdopodobnie nigdy nie cierpiał, więc to czysto ludzkie uczucie jest mu obce. Zupełnie nieczuły na wrzaski Marsajsza w pełnym skupieniu i spokoju czyści swój instrument, jakby nie zauważał tego, co się wokół niego dzieje. Dla kogoś, kto nie odróżnia emocji, „głos Marsjasza/ jest monotonny”, stanowi po prostu ciągły krzyk składający się „z jednej samogłoski A”. Apollo w krzyku człowieka słyszy tylko jedną nutę, nie potrafi rozróżnić tonacji cierpienia. Marsjasz „opowiada/ (…) nieprzebrane bogactwo/ swego ciała”, ponieważ jest złożony z fizyczności i duszy, jego wrzask opowiada też bogactwo wnętrza człowieka. Marsjasz wyraża krzykiem pełnię człowieczeństwa- w każdym kolejnym wrzasku niewyobrażalnego bólu, który dociera do trzewi i obejmuje wszystkie organy, osiąga coraz wyższe rejestry bycia człowiekiem. Powtarzający się dwuwers o obrzydzeniu Apolla podkreśla jego boską nieczułość na coś, co jest tak bardzo ludzkie. Krzyk Marsjasza przybiera coraz więcej odcieni, jego cierpienie staje się coraz większe. Samogłoska, którą wypowiada swój ból, jest „ z dodatkiem rdzy”, ma kolor krwi. W tym momencie cierpliwość Apolla się kończy. Ale nie dlatego, że nie może znieść widoku cierpiącego Marsjasza, bo ma przecież „nerwy z tworzyw sztucznych”, ale dlatego że wrzaski Marsjasza, napawają go obrzydzeniem, zakłócają boska harmonię świata, Apollo ich nie rozumie. Odchodząc, żeby nie słuchać i nie widzieć, zastanawia się tylko, „czy z wycia Marsjasza/ nie powstanie z czasem/ nowa gałąź/ sztuki”, ponieważ krzyk cierpiącego człowieka jest w stanie odbierać tylko w kategoriach estetycznych, a nie etycznych- te, jako bogu, są mu obce. Ale Apollo nie wie jeszcze, że wprawdzie wygrał swój pojedynek muzyczny, ale przegrał ten o stokroć ważniejszy- okazał się tylko bogiem , Marsjasz- aż człowiekiem. Wygraną człowieka podkreśla reakcja natury, która nie mogła zostać obojętna- „skamieniały słowik” i osiwiałe drzewo łączą się z nim w cierpieniu, nie mogą znieść bólu człowieka, który jest jej częścią. Wiersz Herberta można także odczytywać jako traktat o sztuce. W tej koncepcji Marsjasz reprezentuje pierwiastek dionizyjski, utożsamiany z napięciem, niepokojem i cierpieniem, a jego sztuka jest prawdziwa, bo powstała z emocji. Apollo to reprezentant pierwiastka apollińskiego, czyli sztuki perfekcyjnej, chłodnej i klasycznej. Z tekstu jasno wynika, że Herbert jak artysta opowiada się nie za doskonałością, lecz za przeżyciem.
Ostatnim dziełem, jakim się posłużę, będzie obraz zatytułowany „Apollo razi grotami pomoru”, którego twórcą jest Stanisław Wyspiański. Dzieło powstało 1987 roku, zostało naszkicowane na zwykłej kartce papieru ołówkiem. Jest to ilustracja do „Iliady” Homera. Zazwyczaj Apollo był przedstawiany jako młodzieniec o łagodnym spojrzeniu, z lirą w ręku. Tutaj spotykamy się z zupełnie kontrastowym wizerunkiem bohatera. Widzimy jak mitologiczny bohater strzela w kierunku Greków, być może chce przechylić szale zwycięstwa na rzecz Trojan. Ukazany jest jako świetny wojownik, który swoimi strzałami przynosi śmierć szybką i bezbolesną . Jak wiadomo bogowie mieli wpływ na życie człowieka. Podczas bitwy Hektora z Achillesem, szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę, podobnie było podczas wojny greków z trojanami, trwającej blisko 10 lat. Być może to właśnie dzięki interwencji Apolla zginął Achilles. Wyspiański chciał w ten sposób pokazać, jak bogowie kierowali życiem człowieka, jak mógł swobodnie według własnego upodobania kierować ich życiem, wpływać na bieg wydarzeń. Apollo jest bardzo zdeterminowany, każda część jego ciała jest napięta do granic wytrzymałości, bohater strzela, chcąc pomoc Grekom. Jest niezwykle zawzięty i skupiony, widać jest to niezwykle ważne dla niego , by przechylić szala zwycięstwa na rzecz Trojan.
Podsumowując, mity mają wymiar uniwersalny i ponadczasowy w literaturze i sztuce. Różnie ujmowano temat mitów, z rozmaitych punktów widzenia i w odmiennych celach. Obecność odwołań wskazuje na wagę tych dzieł w literaturze i sztuce wszystkich epok. Mity funkcjonują w literaturze oraz innych dziedzinach sztuki jako relikty przeszłości. Motywy, postawy, nawet pojęcia i wyrażenia pochodzące z tych utworów istniały, istnieją i będą istnieć w literaturze i sztuce. Pisarze i malarze nie traktowali mitów jako sfery wierzeń religijnych, ale tkwią one w ich świadomości i twórczości, bowiem przedstawiają uniwersalne czyny i uczucia. Twórcy wszystkich epok czerpali z inspiracje z mitów, odwoływali się do mądrości w nich zawartych, kontynuowali myśli i motywy, przywoływali bohaterów, zdarzenia i problemy, bowiem wiele wątków zawartych w mitach okazało się uniwersalnymi, nie przeminęły wraz z epoką. Mity można więc nazwać istnymi „toposami”, z których czerpią pisarze, poeci i malarze, bo fantastyka i zagadkowa symbolika tych utworów, dopuszczające wielość interpretacji, zawsze fascynowały literaturę i sztukę. Będą zatem one zawsze źródłem tematów literatury i sztuki, inspiracją artystyczną dla wciąż nowych interpretacji i odwołań do dawnych obrazów, będą źródłem prawd, materiałem godnym badania, poszukiwań, porównań i odwołań. Dziękuję.
Mitologiczni bohaterowie pokazani w tekście i na obrazie. Odwołaj się do przykładów z różnych epok.
I Literatura podmiotu:
1. Herbert Zbigniew Apollo i Marsjasz
2. Iwaszkiewicz Jarosław Ikar
3. Mickiewicz Adam Dziady cz.III
Inne dzieła sztuki:
4. Bruegel Pieter Upadek Ikara 1558r.
5. Tycjan, Prometeusz 1549r.
6. Wyspiański Stanisław Apollo razi grotami pomoru 1897r.
II Literatura przedmiotu:
1. Cieśla-Korytowska Maria Dziady Adama Mickiewicza WSiP, Warszawa 1995, str. 61, 152
2. Lamentowicz Urszula Poezje Zbigniewa Herberta Biblios, Lublin 2006, str. 12
3. Makowiecki Andrzej Słownik postaci literackich Świat Książki, Warszawa 2004, str.48, 74
4. Winniczuk Lidia Słownik kultury antycznej Wiedza Powszechna, Warszawa 1897, str. 63, 116
5. Zaworska Helena Opowiadania Jarosława Iwaszkiewicz WSiP, Warszawa 1985, str. 85-89
III Ramowy plan wypowiedzi:
Wstęp:
a) wyjaśnienie pojęcia mit
b) wyjaśnienie terminu Mitologia
c) przedstawienie bohaterów według mitów
d) interpretacja na podstawie podanych utworów
Teza: Kult mitologii greckiej i jej wpływ na twórczość malarzy i pisarzy
Argumenty:
a) kontrast między bohaterami wiersza Apollo i Marsjasz
b) Ikar symbolem buntu (na podst. opowiadania Ikar)
c) Fantastyka zawarta w Dziadach cz.III
d) nieuchronności śmierci i obojętności świata na losy jednostki (obraz Upadek Ikara)
e)
f)
3. Wnioski:
a) częste wykorzystywanie wizerunków mitologicznych
b) niektóre mity opowieścią o prawdziwych uczuciach
c) życie mitologicznych bohaterów przekładana na teraźniejszość
d) mity poruszają prawdziwe kwestie i problemy życiowe
e) mimo fantastyki, która jest w nich zawarta występuje też, tzn. ”ziarenko prawdy”
IV Materiały pomocnicze:
1. Cytaty
2. Reprodukcje
Ramowy plan wypowiedzi:
1)Określenie problemu:
*wyjaśnienie znaczenia słowa „mit”;
* mity są skarbnicą wiedzy, wszelakiego rodzaju toposów, symboli zachowania człowieka i jego kondycji, z których korzystają twórcy różnych epok;
2)Kolejność prezentowanych argumentów (treści): mitologiczni bohaterowie w różnych interpretacjach późniejszych twórców:
krótkie omówienie mitu o Prometeuszu; symbol człowieka poświęcającego się w imię ludzkości za cenę rezygnacji z własnego życia, nie zawsze dosłownie;
*„Dziady cz. III”- jako prometejski bunt Konrada w imię szlachetnej idei;
* „Prometeusz”- jako ukazanie niewyobrażalnego cierpienia tytana; pokazanie jakimi ofiarami okupiony bywa idealizm i altruizm człowieka;
krótkie omówienie mitu o „Dedalu i Ikarze”; Ikar symbolem marzycielstwa i idealizmu;
* „Ikar”- jako ukazanie idealistycznej postawy wobec życia;
* „Upadek Ikara”- historia mitologicznego bohatera jako pretekst do rozważań o kondycji człowieka;
krótka charakterystyka Apollina; symbol ładu harmonii i sztuki;
* „Apollo i Marsjasz”- jako reinterpretacji mitu greckiego; pojedynek na uczucia między bogiem a człowiekiem;
*„Apollo razi grotami pomoru”- Apollo ukazany jako świetny wojownik, który swoimi strzałami przynosi śmierć szybką i bezbolesną;
3)Wnioski:
* twórcy wszystkich epok czerpali z inspiracje z mitów, odwoływali się do mądrości w nich zawartych, kontynuowali myśli i motywy, przywoływali bohaterów, zdarzenia i problemy, bowiem wiele wątków zawartych w mitach okazało się uniwersalnymi, nie przeminęły wraz z epoką;
*mity można więc nazwać istnymi „toposami”, z których czerpią pisarze, poeci i malarze, bo fantastyka i zagadkowa symbolika tych utworów, dopuszczające wielość interpretacji, zawsze fascynowały literaturę i sztukę
*będą zatem one zawsze źródłem tematów literatury i sztuki, inspiracją artystyczną dla wciąż nowych interpretacji i odwołań do dawnych obrazów, będą źródłem prawd, materiałem godnym badania, poszukiwań, porównań i odwołań;
…………………………………………………..
podpis własnoręczny