Dwudziestolecie międzywojenne
Odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku zamknęło ponad studwudziestoletni okres zaborów. W odrodzonym państwie zaistniały naturalne warunki do wszechstronnego rozwoju kultury i literatury. Powstaje Związek zawodowy Literatów Polskich oraz Pen – Club. Dwudziestolecie międzywojenne nie jest okresem jednorodnym, można w nim wyodrębnić dwa różne pod względem charakteru zjawisk literackich okresy. Pierwszy, przepełniony optymizmem tzw. dziesięciolecie jasne, drugi okres, przepełniony lękiem i pesymizmem nazywany dziesięcioleciem ciemnym.
Ramy czasowe
Jak sama nazwa wskazuje, Dwudziestolecie międzywojenne przypadało na lata 1918 – 1939, czyli od zakończenia pierwszej, do wybuchu drugiej wojny światowej.
Nurty i kierunki wyłaniające się w okresie międzywojennym
Egzystencjalizm
Ekspresjonizm
Neoklasycyzm
Nadrealizm
Dadaizm
Futuryzm
Egzystencjalizm
Nurt w filozofii, który ma źródło w niepewności człowieka, niewiedzy o swojej sytuacji we wszechświecie. Właściwie jedną tylko rzecz mamy pewną: egzystencję, istnienie.
Ekspresjonizm
Nurt, który korzeniami sięgał do średniowiecza, baroku i romantyzmu. Ekspresjoniści akcentowali chęć wyrażenia uczuć jako dominującą potrzebę artysty. Operowali gwałtownymi uczuciami: przerażeniem, ekstazą, uniesieniem.
Neoklasycyzm
Nurt stanowiący kontynuację tradycji klasycznej i symbolizmu; idea „czystej formy”. Neoklasycyzm oparty jest na ideale czystej poezji, czyli niezależnej od treści życiowej; liryka intelektualna, pełna aluzji filozoficznych w formie nawiązywania do klasycznych wzorców.
Nadrealizm
Kierunek w literaturze, który wyrażał bunt przeciw dadaizmowi, konwenansom i schematom życia oraz autorytetom nauki. Głosił tezę o istnieniu rzeczywistości nadrealnej; sztuka miała pełnić funkcję metafizyczną i mitotwórczą.
Dadaizm
Dadaiści wyrażali anarchiczny bunt przeciwko cywilizacji, sztuce, wojnie i programowo kpili ze wszystkiego – nawet z własnej sztuki.
Futuryzm
Futuryści odcinali się od poprzedników, uważali się za twórców awangardy przyszłości. Byli zafascynowani nowoczesną cywilizacja, wynalazkami, urbanizacją. Zwalczali tradycję, radykalnie przekształcając język poetycki.
Główne gatunki uprawiane w dwudziestoleciu międzywojennym
Liryka: tradycyjna i awangardowa
Powieść: historyczna, społeczna, psychologiczna, realistyczna, środowiskowa
Literatura faktu i dokumentu
Reportaż
Polscy twórcy okresu międzywojennego
B. Leśmian
J. Tuwim
W. Broniewski
J. Przyboś
K. I. Gałczyński
S. Żeromski
Z. Nałkowska
W. Gombrowicz
M. Dąbrowska
„Przedwiośnie” S. Żeromski
Główni bohaterowie utworu
Jadwiga Barykowa
Seweryn Baryka
Cezary Baryka
Hipolit Wielosławski
Ksiądz Anastazy
Karolina Szarłatowiczówna
Laura Kościeniecka
Antoni Lulek
S. Żeromski w „Przedwiośniu” starał się wyrazić rozczarowanie rzeczywistością polską. W powieści odniósł się do spraw, które go bulwersowały. Autor ukazał wspaniałą wizję Polski, jaką przedstawił Seweryn Baryka swemu synowi, Cezaremu, w drodze do tego kraju. Opowiedział mu o Polsce, jako o państwie dobrobytu i pragnął, aby jego syn tak właśnie wyobrażał sobie ten kraj. Powiedział mu, że pewien Baryka wynalazł metodę produkcji szkła z piasku. Dzięki temu, ludzie zaczęli budować szklane domy, co trwało niezwykle krótko. Były one bardzo praktyczne, nie paliły się, chroniły przed piorunami, szybko można było je umyć. Przedstawił mu wizję pięknego, zaradnego kraju. Kiedy Cezary przyjechał do Polski- już sam, gdyż ojciec zmarł w drodze – rozglądał się za tymi szklanymi domami, o których tak pięknie i z pasją opowiadał mu ojciec. Przeżył on wielkie rozczarowanie, gdy wchodził w głąb kraju, wokół były brzydkie, zniszczone i zaniedbane domy, z dziurawymi rynnami.
Z inną rzeczywistością, natomiast, zetknął się Cezary w Nawłoci, gdzie mieszkała rodzina Wielosławskich. Ludzie ci żyli w dobrobycie, spożywali obfite posiłki, ucztowali prawie cały dzień. Wstawali późno, jedli śniadanie, potem obiad, po którym stawiano czarną kawę z likierem oraz papierosy. Po obiedzie każdy odpoczywał. Na podwieczorek podawano białą kawę, herbatę, chleb z masłem i ciastka. Po tym odbywano przejażdżki i szykowano kolację, na którą była baranina lub kurczaki. Po posiłku grano w szachy. Przed snem również zjadano lekki posiłek, np. serki, jabłka, delicje. Wszystko to podawała służba. Czas upływał im na jedzeniu i beztroskiej zabawie.
W Chłodku zaś widać zupełnie inną rzeczywistość, różniącą się bardzo od tej w Nawłoci. Mieszkali tam komornicy, których było bardzo wielu. Dworek wyglądał strasznie. Ściany były powyginane ze starości, podłogi nierówne, sień powykładana płaskimi kamieniami. W „dużym” pokoju stały stare, zniszczone meble, na ścianach wisiały zakurzone obrazy, na których nic nie było widać. Po środku stał stół ze spróchniałymi nogami. Ludzie żyli tu w trudnych warunkach. Panowała bieda, nędza i ubóstwo. Pracowały nawet dzieci, które otrzymywały połowę wynagrodzenia dorosłych, a pracy musiały wykonać tyle samo. Starsi spali na wiązce siana czy słomy i tam tez zamarzali zimą. Woleli oni oddać talerz zupy młodym, niż zjeść sami, bo uważali, że są już niepotrzebni, a młodzi powinni jeść, by mieć siły do pracy. Robotnicy w Chłodku żyli przeciętnie 49 lat, czyli o wiele krócej niż ludzie zamożni. Oznacza to, że dobrobyt miał duży wpływ na życie ludzi.
W utworze widać negatywny obraz rzeczywistości w Polsce oraz kontrast życia w Nawłoci i w Chłodku. Autor podkreślił problemy, które go bulwersowały, poddał krytyce różnice społeczne, podział na biednych i bogatych, Autor uświadamia czytelnikowi ogrom krzywdy i niesprawiedliwości społecznej w państwie polskim. Poprzez utwór dążył do zmiany tej sytuacji.
Tytuł powieści ma trzy znaczenia. Pierwsze, dosłowne, określa porę roku, kiedy Cezary przyjeżdża do Polski (jest to pierwszy dzień przedwiośnia, czyli pory roku występującej typowo w Polsce), a także, gdy widzimy go po raz ostatni, kiedy to bierze udział w manifestacji robotniczej. Drugie znaczenie, metaforyczne, to nazwa etapu wstępnego w budowaniu niepodległej Polski. Trzecie znaczenie, również metaforyczne, to okres młodzieńczy w życiu jednostki, który charakteryzują porywy namiętności, wybuchy nieposkromionych uczuć, siły witalne, które poprzedzają wiek dojrzały jednostki.
„Granica” Z. Nałkowska
Bohaterowie „Granicy”
Zenon Ziemkiewicz
Justyna Bogutówna
Elżbieta Biecka
Cecylia Kolichowska
Żańcia Ziembiewiczowa
Walerian Ziemkiewicz
Jasia Gołąbka
Ksiądz Adolf Czerlon
Karol Wąbrowski
Tytuł utworu Z. Nałkowskiej „Granica”, jest tytułem symbolicznym. Autorka porusza w nim wiele problemów etycznych i moralnych, i ich granice. Pierwsza, to granica moralna, po której przekroczeniu, człowiek doprowadza siebie lub innych do nieszczęści. Przykładem może tu być Zenon, który będąc zaręczonym z Elżbietą, nie oparł się pousie romansowania z Justyną, z którą miał dziecko. Uczestnicząc w tym trójkącie postępował wbrew zasadom moralnym. W konsekwencji tego występku, skrzywdził swoją żonę i kochankę, która, po usunięciu dziecka, popadła w obłęd. Druga granica, to granica społeczna, która dzieliła ludzi na bogatych i biednych. Jest to granica nie do przekroczenia. Na przykład kamienica pani Kolochowskiej oddzielała bogatych od biednych, podłogami, sufitami. Rzadko, kiedy ubogim udało się przejść na lepszą stronę tej granicy. Również zamożni nie przekraczali jej zbyt często, brzydzili się tego, co mogliby zobaczyć po drugiej stronie. Kolejną granicą, jest granica między tym, co myślimy o sobie my, a tym, co myślą o nas inni. Nie jesteśmy w stanie ocenić siebie obiektywnie, powinniśmy korzystać z rad, liczyć się ze zdaniem innych, w mniejszym lub większym stopniu, gdyż sami oceniamy się subiektywnie, co często prowadzi do błędnych wniosków, pomyłek. Kolejna granica, to granica odporności psychicznej człowieka, po której przekroczeniu, człowiek przestaje być sobą, nie potrafi normalnie kierować swoim życiem. Taką granicę przekroczyła Justyna, która po usunięciu dziecka (aborcji), popadła w obłęd. Miała wyrzuty sumienia i obwiniała o to Zenona. Była nieszczęśliwa i niespokojna, dręczyły ją koszmary. Była chora. W swej chorej psychice, posunęła się do okrutnego czynu, jakim było okaleczenie Zenona kwasem.
Nałkowska daje do zrozumienia, ze granice są bardzo ważne, że powinniśmy o nich pamiętać, jednak nie zawsze powinniśmy się szczelnie w nich zamykać. Ważnym przykładem jest granica społeczna i jej podział na ludzi bogatych i biednych, lepszych i gorszych. Podziały społeczne są złe. Nie ma lepszych i gorszych, jesteśmy my i o tym powinniśmy zawsze pamiętać.
„Ferdydurke” W. Gombrowicz
Główni bohaterowie
Józio Kowalski
Profesor T. Pimko
Zuta Młodziakówna
Joanna i Witold Młodziakowie
Rodzina Hurleckich
Miętus
Obraz szkoły w „Ferdydurke” Gombrowicza przedstawiony został w sposób absurdalny i groteskowy. Autor pisząc powieść, miał na celu ośmieszenie istniejącej wówczas rzeczywistości. Szkoła jako instytucja nie spełniała właściwie swej roli. Występował w niej podział na formy nauczycieli mających zawsze rację i formy uczniów, którzy musieli być całkowicie ulegli wobec profesorów. Zamknięci w formie ucznia, prymusa, niewinnego, niedojrzałego młodego człowieka, naiwnego aż do przesady. Był to tzw. proces „upupiania”, wprowadzonego przez profesorów szkoły dyr. Piórkowskiego. Polegał ona na produkowaniu ludzi „zielonych”, niedorosłych, niezdolnych do samodzielnego myślenia. Jednak nie wszyscy uczniowie ulegali tej formie. Wielu z nich próbowało wyrwać się z niej, jednak bezskutecznie, gdyż popadali w następną formę. Takim chłopcem był Józio, główny bohater lub Miętus, który przeciwstawiał się procesowi, „ugębiania”, który powodował, że uczniowie nie mogli mieć własnego, sprzecznego z ogólnie głoszonym poglądem, zdania. Przykładem może tu być lekcja o Słowackim, który „wielkim poetą był” i nikomu nie wolno było nawet pomyśleć inaczej, gdyż będzie prześladowany i niszczony. Autor ośmieszył system nauczania, który zamiast przygotowywać młodzież do życia, to pogrążał ich w nieświadomości i niedojrzałości. Parodią było również to, że rodziny uczniów przyglądały się temu wszystkiemu zza szkolnych bram bez żadnych reakcji czy protestów, przeciw temu, co się tam praktykowało. Gombrowicz starał się uświadomić, że to, co prezentujemy to forma, z której nie możemy się wyzwolić. Chcemy, czy nie, przechodzimy z formy w formę. Podkreśla, że forma jest treścią naszego życia. Obraz szkoły, przedstawiony przez Gombrowicza, jest kompromitacją instytucji, która nie spełnia właściwie swej roli. Szkoła nie rozwija, nie kształtuje i nie poszerza horyzontów młodego człowieka, natomiast zamyka go w dzieciństwie i niesamodzielności.
Poezja M. Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej (wybrane wiersze)
„Miłość”
Wiersz należy do debiutanckiego zbioru poezji poetki „Niebieskie migdały”, wydanego w 1922 roku. Podmiotem lirycznym jest kobieta, prawdopodobnie opuszczona przez bliską osobę lub ukochanego, do której skierowany jest wiersz. Poetka wyraża w nim uczucie samotności, z którym nie potrafi sobie poradzić. Jest zrozpaczona, nieszczęśliwa i cierpi z powodu braku bliskości ukochanej osoby. Utraciła chęć do życia, gdyż jak twierdzi, „jest trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca’. Poetka podkreśla, że Zycie bez miłości jest bardzo trudne, gdyż miłość jest dla niej jak powietrze, bez którego nie można się obejść, bez którego nie można żyć. Dramatyczny jest ostatni wers wiersza, „lecz widać można żyć bez powietrza”, z którego wynika, że życie bez miłości nie jest życiem, lecz czymś w rodzaju wegetacji. Trudno jest żyć bez miłości, ale gdy jej już nie ma, to trzeba po prostu żyć dalej.
„Czas krawiec kulawy”
Wiersz zawiera refleksje dotyczące życia, jego fragmentów (kawałków materiału), dobrych i złych chwil, szarych dni. Wyraża pragnienie szczęśliwego życia w dobrobycie, każdy tego pragnie. Jednak życie człowieka składa się z różnych kawałków. Sami możemy wybrać, jaką chwilą chcemy żyć. Są w naszym życiu chwile radosne, wesołe i przyjemne. Jest również czas na smutek i łzy. Najważniejsze jest, by liczyć się z każdą chwilą, gdyż są ludzie, którzy nawet tej jednej chwili nie przeżyli. Czas jest ukazany jako krawiec, który kroi życie na kawałki, który obdziera ludzi z tych chwil. Sugeruje, że człowiek powinien być przygotowany na wszystko, gdyż życie składa się z dobrych chwil, z których powinniśmy się cieszyć i ze złych, w których nie powinniśmy się pogrążać. Trzeba cenić sobie każdą chwilę życia i szczęścia, które są nam dane, a nie gonić za tym, co niedostępne.
„Starość”
Podmiotem lirycznym jest kobieta, której młodość przeminęła. Czuje się samotna, opuszczona, nieszczęśliwa. Zazdrości drzewom, przyrodzie, która co roku się odradza, a ona wciąż starzeje. Starość kojarzy jej się z brzydotą i samotnością. Czuje się obca, niepotrzebna, w otaczającym ją świecie. Podkreśla, jak smutna jest starość, gdy nie ma się przy sobie kogoś bliskiego. Okres starości jest dramatem, gdyż nie ma nikogo, kto obdarzyłby ją uczuciem ciepła, miłości. Wiersz odzwierciedla lęki poetki, która bała się starości, w sensie opuszczania przez bliskich ludzi, z powodu mijających lat. ”Jestem sama, Babcia mi na imię – czuję się jako czarna plama na tęczowym świata klimie…”
„Fotografia”
Podmiotem lirycznym jest kobieta, której, po ukochanej osobie została tylko fotografia. Jej zdaniem to bardzo mało i nieporównywalne z tym, co miała od tej osoby. Kiedy była z tą osoba, to było jakby miała przy sobie cały świat i wszystko, czego potrzebowała. A gdy ukochanej osoby już nie ma, to świat przestał dla niej istnieć. Pozostało jej patrzenie na fotografię i rozpamiętywanie przeszłości.
„Przebyta droga”
Podmiotem lirycznym jest kobieta niezadowolona z siebie, ze swojego życia, z podjętych wyborów. Ogląda się za siebie, rozpamiętuje całe swoje życie i stwierdza: „to ma być moje Zycie?! Patrzeć się na to nie mogę!”. Wyraża rozczarowanie swoim życiem.
„Prośba o piosenkę” J. Tuwim
Wiersz ma charakter modlitwy, w której podmiot liryczny (poeta) prosi Boga o dar siły wyrazu. Chce, by jego utwory były zrozumiałe dla wszystkich, a przede wszystkim dla ludzi prostych, szarych. Pragnie pisać o nich i dla nich, dla wszystkich skrzywdzonych przez los. Poeta prosi Boga, by jego wiersze były bronią skierowaną w możnych i tyranów. Wyraża pragnienie rozprawienia się z niesprawiedliwością społeczną. Nie chce pozostać obojętny na krzywdy ludzkie, prosi Boga o pomoc. Poeta jest zaangażowany we wszystko, co przyczynia się do pomocy potrzebującym. Jest człowiekiem wrażliwym na krzywdy ludzi, na ich dramatyczne losy. Chce działać na rzecz pomocy dla najuboższych.
„Mieszkańcy” J. Tuwim
Poeta opisuje w wierszu jeden dzień zżycia przeciętnego mieszczanina, jego myśli, styl życia i sposób postrzegania świata. Jest to dzień szary, monotonny i nieciekawy. Głównym celem takiego człowieka było gromadzenie dóbr materialnych i ciągła konsumpcja. Dzień kończył pospieszną modlitwą o obronę przed śmiercią, wojna i głodem. Utwór ten jest bardzo zjadliwy, ironiczny i ośmieszający. Poeta miał na celu skrytykowanie tej części społeczeństwa za jego brak zainteresowania sprawami ważnymi, za ich egoizm, materializm i pazerstwo. Tuwim poddał także ostrej krytyce ich ciemnotę, niewiedzę i powierzchowne zainteresowanie życiem (interesują się tylko tym, co dotyczy ich bezpośrednio). Poprzez zastosowanie wulgaryzmów poeta chciał podkreślić, że gardzi tymi ludźmi, ich ograniczeniem umysłowym oraz ich prymitywnością. J. Tuwim w swym wyraził swą negatywną opinię o nich. Podkreśla, że ludzie żyjący we własnym światku są jednocześnie śmieszni i straszni.
„Dusiołek” B. Leśmian
Bohaterem wiersza jest chłop Bajdała, który zmęczony upałem, postanawia się zdrzemnąć. Podczas snu zaczyna dręczyć go Dusiołek, zmora senna, która ma dar nękania ludzi. Wyrwany ze snu Bajdała za swe koszmary obwiniał szkapę, woła, że mu nie pomogły pozbyć się maszkary i Boga, który stworzył coś tak potwornego, co męczy i nęka ludzi. Kieruje pretensję do Boga, że oprócz rzeczy pięknych i dobrych, stworzył również zło i ohydę, i nieszczęście, na które człowiek jest wciąż narażony, i którym musi walczyć. Poprzez ten utwór, poeta pokazał prostą reakcję człowieka, który za swe nieszczęścia, ma pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie. Dusiołek symbolizuje zło, które nosimy w sobie. Tylko od nas zależy czy będziemy umieli z nim walczyć, pokonać, czy tez mu ulec. Poeta podkreśla, ze ludzie powinni dogłębnie się zastanowić nad sobą, nad swoim sumieniem. Należy zweryfikować swoje postępowanie, czy to nie z naszej winy męczy nas sumienie.