Temat: Holocaust jako temat literacki i filmowy. Omów problem, analizując wybrane przykłady.
Słowo holokaust z greckiego oznacza całopalenie. Była to ofiara składana przez Żydów w epoce antyku na cześć Boga. Umownie nazwa ta jednak określa eksterminację narodu żydowskiego w czasie II wojny światowej prowadzoną przez III Rzeszę. Ową politykę realizowały nazistowskie Niemcy po zajęciu Polski  w roku 1939. Na jej terytorium zorganizowano wówczas tak zwane obozy śmierci w celu „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej- Endlosung”. Na czele machiny ludobójstwa stał Heinrich Himmler i RSHA (Reichssicherheitshauptamt) – Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy. Wiadome jest, że w wyniku tych działań śmierć poniosło aż pięć milionów Żydów z jedenastu, jakie zamieszkiwały Europę. Po zakończeniu II wojny światowej organizatorzy i wykonawcy machiny ludobójstwa ścigani byli przez aliancki wymiar sprawiedliwości. Wkrótce postawiono ich przed sądem w tak zwanym procesie norymberskim. Była RFN wypłaciła Izraelowi z tytułu odszkodowań trzydzieści siedem miliardów dolarów. Jednak żadne pieniądze nie wrócą życia ludziom, którzy zginęli z rąk niemieckich oprawców. Temat holocaustu został poruszony wiele razy przez różnych pisarzy, dlatego nie sposób w przeciągu piętnastu minut omówić całe to zagadnienie. Chciałabym jednak na podstawie kilku pozycji z literatury, które moim zdaniem zasługują na szczególne wyróżnienie, odsłonić przed państwem choćby wierzch tej góry lodowej jaką jest problem moralny holocaustu. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Wśród liryków, które w przejmujący sposób opisują tragedię narodu żydowskiego jest znany wiersz Władysława Broniewskiego zatytułowany „Ballady i Romanse”.  Podmiotem lirycznym utworu jest Ryfka, która symbolizuje dziecięcą niewinność oraz naiwność. Nie rozumie, ze jej rodzice nie żyją i została sama. Nie rozumie świata, w którym zabija Se matkę i ojca tyko za to, że są Żydami. Ryfka znajduje się na granicy szaleństwa.  Nagle w tej realnie zarysowanej rzeczywistości pojawia się Jezus prowadzony przez esesmanów. Chrystus i Ryfka zostają postawieni obok siebie i rozstrzelani. Broniewski wprowadza tu niezwykły wymiar, Syn Boży i  żydowskie dziecko w obliczy śmierci staja się sobie równi, ich śmierć jest taka sama ofiarą, bowiem obydwoje są niewinni. Autor, poza aluzją kulturową dotyczącą śmierci Chrystusa, wprowadza do wiersza także aluzje literacką. Jego utwór nosi nazwę „Ballady i romanse”- nawiązanie do dzieła Adama Mickiewicza jest oczywiste. Wiersz poety Władysława Broniewskiego zaczyna się słowami: „Słuchaj, dzieweczko! Ona nie słucha…”, czyli tak samo jak ballada „Romantyczność”, otwierająca Mickiewiczowski tom.  Tym samym narzuca się pomysł interpretacyjny, a mianowicie pozwala on w postaci Ryfki doszukiwać się podobieństwa do Karusi, którą cierpienie doprowadziło do obłędu. Z tym że oczywiście wymiar cierpienia dziecka żydowskiego z utworu Broniewskiego jest nieporównywalny z tym Karusinym.
Czas degradacji wartości i podstawowych zasad humanizmu oraz zbrodni żydowskiej znalazły także świadectwo w powojennej prozie. Jednym z tym utworów są „Medaliony” Zofii Nałkowskiej. Jest to niezwykła książka, która powstała „dzięki”  temu, że autorka była członkiem Komisji do Badania Zbrodni Hitlerowskich. O wyjątkowości dzieła stanowi to, że jest zupełnie pozbawiony emocji. Nałkowska relacjonuje wstrząsające fakty bez komentarza, tworząc prozę dokumentalną. Motto książki: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”, wydaje się wystarczającym komentarzem do czasów pogardy, kiedy ludzkie życie nie miało żadnego znaczenia. Pisarkę zdumiewa , że to ludzie są wstanie innym ludziom zgotować taki los, ze leży w możliwościach ludzkości zachowanie zaprzeczające człowieczeństwu. Nałkowska opowiada o sprawach wstrząsających, nie szczędząc drastycznych scen. Tytuł tych opowiadań jest znaczący- medaliony to zdjęcia nagrobne, a jednocześnie Minturowie fotografie z wizerunkami  bliskich osób, które nosi się na szyi, najczęściej tych, którzy już odeszli, ale pozostaną na zawsze w naszej pamięci. „Przy torze kolejowym” to historia Żydówki, która wyskoczyła z pociągu wiozącego transport ludzi do Oświęcimia. Ranna leży przy torach kolejowych. Być może istnieje dla niej nadzieja na ocalenie. Kobietę znajdują mieszkańcy pobliskiej wioski, którzy zastanawiają się , co zrobić. Wiedzą, że pomagając uciekinierce i Żydówce, narażają własne życie. Jeden z mężczyzn daje kobiecie wódkę i jedzenie. Wydaje się, że tym gestem daje jej tez szanse na ocalenie. Ale decyzja grupy jest prosta- trzeba zabić żydówkę, żeby uniknąć niebezpieczeństwa. Zabicia podejmuje się mężczyzna, który dał jej jedzenie. Wyjmuje pistolet i strzela jej w głowę. „Medaliony” są oskarżeniem ludzi, którzy „porażeni złem” nie potrafią odróżnić dobra od zła. Zostali tak wprzęgnięci w machinę terroru i okrucieństwa, że zniknęły ich uczucia wyższe, pozwalające bronić ludzkiego życia i podstawowych zasad świadczących o byciu człowiekiem. Opowiadania pokazują również tragedie narodu żydowskiego, nie mogącego liczyć na pomoc od innych okupantów. Czytelnika przeraża myśl, że te ofiary nazizmu będą już na stałe zakodowane myśleniem ukształtowanym przez ich katów. Efekty wypaczania myślenia ofiar przez niemiecką propagandę widoczne są w jednym z opowiadań pod tytułem „Kobieta cmentarna”. Polka, którą także dotknęła wojna, uważa, iż skoro Żydzi byli mordowani masowo w obozach, to widocznie zasłużyli sobie na taki los. Są to przykłady skażenia umysłów Polaków wszczepionym im przez propagandę faszystowską antysemityzmem. Podsumowaniem problemu moralnego holocaustu w prozie wojennej Nałkowskiej może być  wstrząsająca  scena końcowa utworu Nałkowskiej zatytułowanego „Dorośli i dzieci w Oświęcimiu”. Dzieci będące niedawno więźniami  Oświęcimia, bawią się miedzy obozowymi blokami. Zapytane, w co się bawią, odpowiadają: „W palenie Żydów”. Obserwacja codziennych aktów nieludzkiej przemocy na Żydach wpłynęła tragicznie na  psychikę najmłodszych, dzieci straciły zdolność rozróżniania dobra i zła.
Utwór Hanny Krall „Zdążyć przed Panem Bogiem” otwiera w jej pisarstwie rozdział tematyki żydowskiej. Dzieło jest świadectwem holocaustu. Stanowi zapis rozmowy z Markiem Edelmanem, jedynym żyjącym przywódcą powstania w getcie warszawskim w 1943 roku. Edelman opowiada o przeżyciach wstrząsających, prawie ich nie komentując. Być może nie ma już siły, widział bowiem tyle okrucieństwa, cierpienia i śmierci. Wtedy, patrząc na codzienne umieranie i cierpienia warszawskich Żydów, postanowił tylko jedno, a mianowicie, że zostanie lekarzem, ponieważ życie ludzkie ma dla niego wartość najwyższą, i poświęci wszystko, żeby je ratować. Codzienność getta w utworze jest naznaczona pozorami normalności. Poza jednym- trzeba żyć szybko, bo śmierć może przyjść w każdej chwili. Edelman opowiada o tym, jak Niemcy zbierali mieszkańców getta na Umschlagplatzu, przygotowując transporty do obozów koncentracyjnych. O tym, że ktoś stał i ich liczył. O tym , że przy rozdawaniu numerków ratujących życie córka odpychała swoją matkę, o tym, jak pielęgniarka w szpitalu stała się cicha bohaterka, oddając swoją porcję cyjanku chorym dzieciom, które zostałyby prawdopodobnie bestialsko zamordowane, a tak miały szanse umrzeć godnie.  W rozmowie z Hanna Krall Edelman wyprzedza pytania o to, jak to się stało, że tak wielu Żydów godziło się na „prowadzenie na śmierć”, nie podejmując walki. Mówi o potwornej samotności odciętych od świata mieszkańców getta. Wielu z nich mimo możliwości nie podjęło ryzyka przejścia na aryjska stronę, wiedząc, że tam nikt na nich nie czeka. Naród wybrany czuł się tak, jakby Bóg o nim zapomniał. Powstanie w getcie było rozpaczliwy wołaniem o pomoc o ostatnia próba pokazania światu, że za murami są ludzie. Mottem życia Edelmana mogłoby być powiedzenie: „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Inny wymiar mają te słowa, kiedy dotyczą getta. Zdążyć przed Panem Bogiem wtedy oznaczało umrzeć godnie, czyli odebrać sobie życie. Można odnieść wrażenie, że Edelman, przeżywszy getto, zaciągnął dług wobec Żydów i całe jego życie jest formą spłacania go. Jako lekarz zdąża przed Panem bogiem, ratując ludzkie życie…
Czesław Miłosz napisał „Campo di Fiori” w 1943 roku, w czasie, gdy Niemcy przeprowadzili likwidację getta warszawskiego. Tragedię narodu żydowskiego skojarzył poeta z wyrokiem wykonanym na Giordanie Brunie, którego egzekucja odbyła się na rzymskim Campo di Fiori. Tematem wiersza jest samotność ginących. Jego treść to paralelizm tragedii Giordana Bruna i narodu żydowskiego. Zestawiając ze sobą dwa odległe w czasie wydarzenia, Miłosz ukazuje powtarzalność historii i niezmienność ludzkich reakcji wobec nieszczęścia i cierpienia. Wspomniany w wierszu Giordano Bruno był włoskim filozofem, który oficjalnej nauce Kościoła, traktującej Ziemię jako centralny punkt wszechświata, przeciwstawiał teorię Kopernika. Za swoje poglądy został w 1600 roku spalony na stosie. Miejsce egzekucji Giordana wspomina podmiot liryczny, przechodząc w Warszawie koło murów likwidowanego getta: ”Wspomniałem Campo di Fiori w Warszawie przy karuzeli”. Współczesna Miłoszowi tragedia rozegrała się między 19 kwietnia a 16 maja 1943roku. Zorganizowane głównie przez Żydowską Organizację Bojową powstanie w getcie było reakcją na przeprowadzoną przez Niemców likwidacje getta. Powstanie było heroicznym aktem odwagi,  z góry skazanym na niepowodzenie protestem wobec hitlerowskiego terroru, próbą obrony godności ludzkiej. Zestawiając ze sobą dwa odległe w czasie wydarzenia, podmiot liryczny wskazuje na ludzka obojętność wobec rozgrywającej się tragedii. Egzekucja Giordana Bruna była chwilową atrakcją dla zgromadzonych, po której życie wróciło do normy. Podobnie wyglądała sytuacja w okupowanej Warszawie. W ogrodzonym murem getcie rozgrywa się tragedia, podczas gdy życie mieszkańców na ulicach miasta toczy się normalnie. Dobiegające zza muru odgłosy walki nie burzą spokoju i radości. Dominującym motywem wiersza Miłosza jest nie tyle obojętność ludzka wobec cudzego nieszczęścia i łatwość zapominania, co problem samotności cierpiących i umierających: „Ja jednak wtedy myślałem o samotności ginących”. Samotność umierania odgradza ich od żyjących i nie pozwala znaleźć właściwych środków porozumienia. Wszystko dzieję się zbyt szybko. Żyjący, dopiero po latach, kiedy „(…)wszystko będzie legendą”, potrafią docenić ludzką tragedię.
Kolejny wiersz Miłosza pt. „Biedny chrześcijanin patrzy na getto” jest swoistym komentarzem i dodatkiem do „Campo di Fiori”. Tytuł ma wydźwięk ironiczny – ten „biedny chrześcijanin” jest po prostu obojętny i tchórzliwy. Znowu – tak jak w „Campo di Fiori”- powraca obraz płonącego getta. Budynki trawione pożarem rozpadają się, giną ludzie. „Biedny chrześcijanin” obserwuje to z niepokojem. Wyobraża sobie kreta, który pod ziemią liczy ludzkie zwłoki (bunkry, w których chronili się powstańcy, były wysadzane w powietrze lub palone). Ten kret przypomina mu patriarchę: „Cóż powiem mu ja, Żyd Nowego Testamentu,/ Czekający od dwóch tysięcy lat na powrót Jezusa?/ Moje rozbite ciało wyda mnie jego spojrzeniu/ I policzy mnie między pomocników śmierci:/ Nieobrzezanych”. Miłosz zwraca tu uwagę na wspólne korzenie judaizmu i chrześcijaństwa – chrześcijanin to po prostu „Żyd Nowego Testamentu” – podczas gdy wyznawcy judaizmu czekają na przyjście Mesjasza od 5000 lat, chrześcijanie oczekują jego powrotu już 2000. Obie religie są sobie bardzo bliskie, wywodzą się bowiem ze „Starego Testamentu”. Lecz „biedny chrześcijanin zostanie policzony między „pomocników śmierci”. Dlaczego? Ponieważ nie zrobił nic by pomóc ofiarom likwidacji getta. Obojętnie przyglądał się tej tragedii, bał się zareagować. Tym samym stał się w pewnym sensie wspólnikiem tej zbrodni, gdyż nie sprzeciwiając się jej, milcząco na nią przyzwalał.
Spójrzmy teraz na „Dziennik” Anny Frank. „Dziennik” stanowi poruszające świadectwo czasów wojny i Holokaustu, tym cenniejsze, iż jego autorką była nastoletnia dziewczynka. Anna pisała swój pamiętnik z myślą o publikacji – usłyszała bowiem w radiu holenderskim „Oranje” apel o gromadzenie podobnych relacji celem wydania ich po wojnie, jako „świadectwa cierpień narodu holenderskiego”. Anna i jej rodzina byli niemieckimi Żydami, którzy pod koniec lat 30. wyemigrowali do Holandii; ojciec dziewczynki otrzymał tam stanowisko dyrektora w firmie spożywczej. Po wybuchu wojny, w początkowym okresie okupacji Holandii, sytuacja Żydów była dobra, ale stopniowo ograniczano ich swobody. Rodzice Anny podjęli wówczas decyzję o ukryciu się w oficynie budynku, w którym mieściła się firma pana Franka. Po dwóch latach ukrywający się zostali zadenuncjowani i wysłani do obozów koncentracyjnych. Ocalał tylko ojciec autorki, Otto Frank. Anna w sposób bardzo osobisty przeżywa tragedię wojenną. Jednym z najbardziej poruszających momentów Dziennika jest opis snu autorki, w którym pojawia się jej przyjaciółka z liceum, Hanneli. Dziewczynka jest chuda, w łachmanach, i z przerażeniem w oczach błaga: „Och, Anno, dlaczego mnie opuściłaś? Pomóż, pomóż mi, uratuj mnie z tego piekła”. Scena ta ma niespodziewanie ewangeliczny wydźwięk i – biorąc pod uwagę dalsze losy Anny – wydaje się być prorocza (obie dziewczynki spotkały się w obozie w Bergen-Belsen). Świat Anny Frank jest zdominowany i „porażony” przez wojnę. „Dziennik” daje nam możliwość wniknięcia w intymne uczucia i marzenia bohaterki, a jednocześnie bardzo żywo opisuje codzienność okupacji. Jest jednym z najbardziej przekonywujących i najgłębiej zapadających w pamięć świadectw „epoki pieców”, skłania do refleksji nad okrucieństwem i niesprawiedliwością wojny oraz stanowi wyraźne ostrzeżenie na przyszłość.
Również filmowcy zajęli się tematyką Holokaustu. Znane są takie filmy jak np. „Korczak”, „Pianista”, „Lista Schindlera” czy kontrowersyjny „Życie jest piękne”. Zdobyły one szeroką widownię i aprobatę zarówno krytyków, jak i przeciętnego widza. Niektóre z nich zdobyły wiele nagród, m.in. Oskara.
„Pianista” oparty jest na autentycznych wspomnieniach wybitnego polskiego pianisty pochodzenia żydowskiego, Władysława Szpilmana. Zostały one zapisane przez dwóch ludzi: jego syna oraz jego przyjaciela, Jerzego Waldorfa. Wydawane były częściowo, by ostatecznie ukazać się w formie książkowej. Zatytułowano ją „Pianista”, z którego to tytułu skorzystał Polański. Szpilman w czasie II wojny światowej trafił do warszawskiego getta. Udało mu się uniknąć wywiezienia do obozu koncentracyjnego. Ukrywał się. W ten sposób doczekał powstania warszawskiego, które przeżył dzięki oficerowi niemieckiemu i jego zamiłowaniu do pięknej muzyki. Reżyser przedstawia dzieje zaszczutego człowieka. Pokazuje jego zmagania z głodem i chorobą. Możemy obserwować jego narastający strach przed śmiercią i konsekwentną walkę o przetrwanie. Obok dramatu jednostki umieszcza obraz rzeczywistości tamtych lat. Wtrąca sceny odbiegające od głównego wątku, np. sprawdzanie monet. Obok drastycznych chwil umieszcza spokojne. Wprowadza sceny masowych egzekucji, selekcji dokonywanych przez hitlerowców, ludzi skaczących z okien płonących domów. Ale także pozwala widzowi na zachwyt piękną muzyką.
Film Stevena Spielberga „Lista Schindlera” dotyczy również tematyki Holokaustu. Jest to historia oparta na faktach. Tytułowy Oskar Schindler to przedsiębiorca. W czasie okupacji przybywa do Krakowa, gdzie otwiera fabrykę naczyń emaliowanych. Chce się dorobić szybko i tanim kosztem na prawie darmowej pracy okolicznych Żydów, zmuszanych do pracy przez hitlerowców. Kiedy nadchodzi rok 1943 i Niemcy zaczynają wprowadzać w życie plan nazywany ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej, czyli mówiąc bez ogródek zaczynają ich masowo mordować, w Schindlerze następuje przemiana. Postanawia coś zrobić. Zaczyna pomagać Żydom. Wykupuje od śmierci tych, którzy nie nadają się już do pracy i zatrudnia ich w swojej fabryce. Udało mu się w ten sposób ocalić 1100 istnień ludzkich. W taki oto sposób powstała „lista Schindlera”. Zadziwiające jest, że Niemiec, czyli według ideologii Hitlera przedstawiciel rasy wyższej, zaczyna dostrzegać w Żydach ludzi. Co więcej, nie pozostaje biernym obserwatorem ich cierpienia. Aktywnie przyczynia się do odmiany ich losu. Poświęca dla nich swój majątek, bowiem jego fabryka w końcu bankrutuje. Schindler jednak nigdy nie żałował swojej decyzji. Wybrał człowieczeństwo i humanitarne zachowanie, czym zyskał sobie dozgonną wdzięczność tych, którym ocalił życie oraz podziw i szacunek tych, którzy wyznają takie same jak on wartości. Warto przy okazji wspomnieć, że na filmie pokazana jest przez moment mała dziewczynka w czerwonym płaszczyku. Kim jest? Na premierze filmu w Krakowie na widowni zasiadła pewna Żydówka, która widząc tę scenę przeżyła niemal wstrząs. Była to Roma Ligocka, która napisała książkę pt. „Dziewczynka w czerwonym płaszczyku”. Ta dziewczynka to ona sama. Wraz z matką i ojcem doświadczyła tragedii holocaustu. Ona i matka wydostały się z krakowskiego getta i ukrywały w jednym z krakowskich mieszkań. Przetrwały, ale trauma tamtych lat pozostała w Romie przez długie lata. Wstrząsająca jest scena opisana w książce, kiedy autorka opowiada o narodzinach swojego syna w jednym z niemieckich szpitali. Kiedy zobaczyła swoje maleństwo w ramionach uśmiechniętego niemieckiego lekarza, przeżyła szok i niesamowity lęk o to, by nie zrobił mu krzywdy, bo to przecież Niemiec.
Inny polski film, wyreżyserowany przez Andrzeja Wajdę, opowiada fragment biografii wielkiego człowieka, pedagoga i Żyda, Janusza Korczaka. Akcja zaczyna się w 1936 roku, kiedy szef radia, w którym pracuje Korczak wygłaszając popularne pogadanki, wzywa go do siebie, żeby oznajmić mu, że zostają one zdjęte z anteny. Jedynym powodem, dla którego to uczyniono jest fakt żydowskiego pochodzenia Korczaka. To pierwszy duży objaw antysemityzmu, z którym styka się on przed wojna.. A sytuacja ciągle się przecież pogarszała. Rozczarowany taką postawą Korczak, poświęca się pracy pedagogicznej. Wykłada na Akademii Medycznej, a także prowadzi sierociniec dla dzieci żydowskich. W 1939 roku wybucha wojna. W czasie pierwszych dni obrony Polski Korczak pracuje jako lekarz wojskowy. Nosi mundur polski. Po kapitulacji oddaje się całkowicie prowadzeniu sierocińca, który został przeniesione przez hitlerowców do getta. Dba na miarę swoich możliwości, by uchronić dzieci przed głodem. W jego trudnych zmaganiach pomaga mu m.in. Stefania Wilczyńska. Sytuacja w getcie jest coraz gorsza. Hitlerowcy zaczynają wywozić kolejnych Żydów do obozów zagłady. Korczak nie zgadza się na porzucenie sierocińca i ukrycie się po stronie aryjskiej. Pozostaje z dziećmi i z nimi zostaje wywieziony do Treblinki.
Zupełnie odmienny charakter ma film wyreżyserowany przez Roberto Benigniego: „Życie jest piękne”. Opowiada on o Żydzie, który za wszelką cenę chciał uchronić swojego synka przed realiami wojny. Kiedy obaj zostają wywiezieni do obozu koncentracyjnego, wymyśla grę. Jej zasady dostosowuje do obozowej rzeczywistości, szarej i jałowej w porównaniu z barwnością miasteczka, z którego przybyli. Chłopiec dzięki temu żyje w błogiej nieświadomości, jest chroniony przez ojca. Pozorna wesołość świadomego grozy mężczyzny uwydatnia tragizm sytuacji. Jest to jego sposób na przetrwanie. Bohater pokazał, jak można spróbować walczyć śmiechem i optymizmem z beznadzieją. Nauczył, że warto mieć nadzieję, bo nigdy nie wiadomo, jaki będzie wynik. I wykazał, iż prawdziwe człowieczeństwo nie powinno nigdy poddawać się złu.
Ostatnim dziełem, jakim się posłużę, będzie „Początek” Andrzeja Szczypiorskiego. Symboliczny „początek” z tytułu powieści Szczypiorskiego to moment, kiedy przyjaciel głównego bohatera Pawła Kryńskiego – Henio Fichtelbaum – odchodzi do getta. Wcześniej Henio ukrywał się, dzięki pomocy Pawła, „po aryjskiej stronie”. Decyzja przyjaciela – a jest to decyzja o odrzuceniu życia i wyborze śmierci – jest dla Kryńskiego początkiem Polski bez Żydów, kraju, który zostanie zubożony. Analizując w powieści dzieje rodziny Fichtelbaumów (ojciec Henia ginie w getcie, małą Joasię ratują sędzia Romnicki i pani Kryńska), pięknej pani Seidenmann (ocalona przed gestapo dzięki „łańcuszkowi ludzi dobrej woli”), szmalcowników Lola i Bronka Blutmana (wydawali Niemcom swoich współbraci). Szczypiorski pokazuje, jak różni byli Żydzi, i jak różnie zachowywali się wobec nich Polacy. Uprzedzenia wobec Żydów często wynikały z niewiedzy – krawiec Kujawski nie chce przed wojną pracować w zakładzie Mitelmana, gdyż jest katolikiem i uważa pracę u Żyda za grzech. W czasie wojny z poświęceniem pomaga swemu chlebodawcy i marzy, by już w wolnej Polsce założyć kolekcję sztuki- Kujawski i Mitelman. Sędzia Romnicki z kolei bezinteresownie pomaga swemu koledze z palestry, adwokatowi Fichtelbaumowi. Szczególną postacią jest szkolny nauczyciel Pawła i Henia profesor Winiar, który umiera na zawał na przystanku tramwajowym, słysząc, jak któryś z przechodniów, komentując widoczną nad gettem łunę (trwa powstanie), mówi: „Żydki się smażą, aż skwierczy!”. Szczypiorski pokazuje, że Polacy obawiali się Żydów – widzieli w nich „obcych”, ludzi odpowiedzialnych za śmierć Chrystusa (taki jest początkowy pogląd siostry Weroniki), odbierających Polakom pracę (Kujawski) – potrafili jednak przełamać te uprzedzenia. Robili to ze współczucia oraz ogólnoludzkiego poczucia solidarności, a także dlatego, że dostrzegli, iż „Żydzi cierpią (…) ponad wyobrażenia ludzkie”.
Podsumowując mianem holocaustu(całopalenie, ofiara całopalna)określa się zagładę narodu żydowskiego, zaplanowaną i systematycznie realizowaną przez hitlerowców. Jednak większość środowisk żydowskich nie uznaje tej nazwy,  ponieważ jednak ofiara jest składana zazwyczaj Bogu i ma czemuś służyć, nie jest to określenie do końca adekwatne, chociaż podkreśla przerażającą skalę dokonywanych wówczas mordów.  Wolą oni używać  innego określenia – szoah, co znaczy zagłada. Temat niespotykanego dotąd w cywilizacji europejskiej pogromu jednego narodu powraca na kartach literatury, wypełnia osobiste pamiętniki, staje się kanwą narracji . Już Zofia Nałkowska w „Medalionach” zwróciła uwagę na fakt, że obozy koncentracyjne i ich mordercze wynalazki, jak komory gazowe i krematoria, były wymierzone głównie przeciwko Żydom. To właśnie więźniowie żydowscy byli najokrutniej traktowani, stanowili najniższą klasę w lagrze. Utwory które Państwu przytoczyłam są apoteozą cierpienia i męczeństwa Żydów, a także oskarżeniem świata o obojętność wobec gehenny narodu izraelskiego. Daje się zauważyć, że w literaturze tematyka żydowska opiera się głównie na nurcie Holocaustu i moralnego rozliczenia się z czasem pogardy. Autorzy ukazują represje wobec Żydów. Pisza o tym, jak wyznawcy judaizmu mieli obowiązek noszenia białych opasek z niebieską Gwiazdą Dawida, nie mogli się modlić w synagogach, które zresztą były zamykane, o tym  jak Żydom zabroniono korzystania z chodników, środków transportu oraz wstępu na rynek, o tym jak ich majątki były konfiskowane, a konta bankowe zamykane, o tym jak Niemcy przeprowadzali łapanki na ulicach, podczas których obcinano Żydom brody i pejsy, bito ich i poniżano. Holocaust stał się doświadczeniem , które wręcz odmieniło obraz świata. Niewyobrażalne stało się faktem. Przed mistrzami słowa pojawiały się jednocześnie wątpliwości i obowiązek upamiętnienia zagłady . Samuel Becket sformułował problem mówienia o holocauście tak: „nie ma co powiedzieć, nie ma jak , nie ma skąd, by o tym mówić (…), a wszystko to wraz z nakazem , by mówić” dla wielu decyzja by znaleźć właściwe słowa i pisać okazała się silniejsza niż milczenie. Tragedia Żydów rozgrywała się przede wszystkim na ziemiach polskich . Literatura polska jest wiec bezkonkurencyjna w tematyce holocaustu jako naoczny świadek , który znajdował się w epicentrum największej zbrodni w dziejach. Wielu pisarzy zadawało sobie pytanie: Czy jakakolwiek literatura jest w stanie opisać jak miliony ludzi zmierzały do niewyobrażalnego końca? Najbardziej trafnym sformułowaniem wydają mi się słowa znanego autorytetu w dziedzinie holocaustu Eliea Wiesela: „Jak grecy stworzyli tragedie, Rzymianie list, a renesans sonet, tak nasze pokolenie stworzyło nowy rodzaj literatury- literaturę świadectwa.” Powiedzenie zupełnej prawdy o holocauście jest jednak niemożliwe . Każdy ocalały ma swoja historię, nie ma, więc sposobu na wykreowanie jednaj opowieści o wszystkich i wszystkim co się wydarzyło, ale każda próba jest krokiem naprzód w zrozumieniu tragedii narodu żydowskiego. Dziękuję.

Imię i nazwisko:                                    Data:
Klasa:                                    
Pesel:

KONSPEKT
Temat: Holocaust jako temat literacki i filmowy. Omów problem, analizując wybrane przykłady.
I .Literatura podmiotu:
1. Benigni, R. życie jest piękne. Film. 1997.
2.Broniewski, W. Ballady i romanse, Biedny chrześcijanin patrzy na getto[w:] tegoż, Poezje. Lublin: WYDAWNISTWO LUBELSKIE,1988.
3.Frank, A. Dziennik. Warszawa: Świat książki, 2006.
4.Krall, H. Zdążyć przed Panem Bogiem. Lublin: Wydawnictwo BIBLIOS, 2001.
5.Miłosz, C. Campo di Fiori [w:] tegoż, Wiersze. Kraków-Wrocław: Wydawnictwo literackie,1984.
6.Nałkowska, Z. Dzieci i dorośli w Oświęcimiu, Kobieta cmentarna, Przy torze kolejowym [w:] tejże, 7.Medaliony. Kraków, Wydawnictwo Greg, 2006.
8. Polański, R. Pianista. Film. 2001.
9.Spielberg, S. Lista Schindlera. Film. 1993.
10.Szczypiorski, A. Początek. Kraków, Wydawnictwo Zielona Sowa, 2006.
11. Wajda, A. Korczak. Film. 1990.

II. Literatura przedmiotu:
1.Kaczmarczyk, M. Encyklopedia szkolna. Kraków: Wydawnictwo ”GREG”,2008.
2.Makowiecka, M. Przewodnik po epokach: od antyku do oświecenia. Wyd.2.  Warszawa : Świat Książki, 2006.
3.Makowiecka, M. Przewodnik po epokach: od romantyzmu do współczesności. Wyd.2. Warszawa : Świat Książki, 2006.
4.Stopka, D. Słownik motywów literackich. Kraków: Wydawnictwo GREG,2004.Holocaust, wojna, Żydzi.
5. Zawadzki, A. Epoki literackie. Bielsko-Biała: „ Wydawnictwo PARK Sp. z o.o.”, 2007.

III. Ramowy plan wypowiedzi:
1)Określenie problemu:
*definicja holocaustu;
* tendencja do przedstawiania zagłady narodu żydowskiego – cecha charakterystyczna literatury;
* wymiar tragedii żydowskiej;
2)Kolejność prezentowanych argumentów (treści): holocaust w różnym wymiarze:
*Władysław Broniewski „Ballady i romanse”- jako wymiar cierpienia dziecka żydowskiego;
*Zofia Nałkowska „Medaliony”- Czas degradacji wartości i podstawowych zasad humanizmu- zagłada Żydów:
„Przy torze kolejowym”- jako tragedia narodu żydowskiego, nie mogącego liczyć na pomoc od innych okupantów;
„Kobieta cmentarna”- jako widoczne Efekty wypaczania myślenia ofiar przez niemiecką propagandę;
„Dzieci i dorośli w Oświęcimiu”- jako podsumowanie problemu moralnego holocaustu w prozie wojennej Nałkowskiej ;
*Hanna Krall „Zdążyć przed Panem Bogiem”- jako relacja Żyda o przebiegu powstania w getcie;
*Czesław Miłosz „Campio di Fiori”- tragedię narodu żydowskiego skojarzona z wyrokiem wykonanym na Giordanie Brunie, którego egzekucja odbyła się na rzymskim Campo di Fiori;
* „Biedny chrześcijanin patrzy na getto”- jako ukazanie stosunku polaków do holocaustu;
* „Dziennik”- jako dorastanie w cieniu zagłady;
* „Pianista”- jako ukazanie tragicznego losu Żyda, zaszczutego człowieka, zmagającego się z głodem i chorobą, konsekwentnie walczącego o przetrwanie;
* „Lista Shindlera”- jako historia człowieka, który ocalił tysiące Żydów;
* „Korczak”-  jako opowieść o dobrym Żydzie, który wolał  pozostać w getcie by pomagać dzieciom, niż ocalić własne życie;
* „Życie jest piękne”-  jako wizja Żyda, który za wszelką cenę chciał uchronić swojego synka przed realiami wojny;
* „Początek”- jako ukazanie polaków pomagających i współczujących Żydom; cierpienia narodu żydowskiego ponad wszelkie ludzkie wyobrażenia;
3)Wnioski:
* mianem holocaustu(całopalenie, ofiara całopalna)określa się zagładę narodu żydowskiego, zaplanowaną i systematycznie realizowaną przez hitlerowców; większość środowisk żydowskich nie uznaje nazwy holocaust,  ponieważ jednak ofiara jest składana zazwyczaj Bogu i ma czemuś służyć, nie jest to określenie do końca adekwatne, chociaż podkreśla przerażającą skalę dokonywanych wówczas mordów; temat niespotykanego dotąd w cywilizacji europejskiej pogromu jednego narodu powraca na kartach literatury, wypełnia osobiste pamiętniki, staje się kanwą narracji
*przytoczone utwory są apoteozą cierpienia i męczeństwa Żydów, a także oskarżeniem świata o obojętność wobec gehenny narodu izraelskiego; holocaust stał się doświadczeniem , które wręcz odmieniło obraz świata; niewyobrażalne stało się faktem; przed mistrzami słowa pojawiały się jednocześnie wątpliwości i obowiązek upamiętnienia zagłady; literatura polska jest wiec bezkonkurencyjna w tematyce holocaustu jako naoczny świadek , który znajdował się w epicentrum największej zbrodni w dziejach;

IV. Materiały pomocnicze:
*karta z cytatami
* fragmenty filmów [CD];

…………………………………………………..                                                                                            podpis własnoręczny