Temat: Żydzi i ich kultura w literaturze polskiej i obcej. Przedstaw to zagadnienie na wybranych przykładach.

Żydzi – wyznawcy judaizmu, przed II wojną światową licznie zamieszkiwali Europę, także Polskę. Ich niezwykle ciekawa historia i kultura stała się inspiracją literatury. Do XIX weku Żydzi byli sporadyczni bohaterami dzieł literackich. Społeczność ta w XIX stanowiła kilkanaście procent ogółu polskiego społeczeństwa. Szowinistyczny mit głosi, że sprytnie skupili w swoich rękach handel i bankowość, a także rozpijali polskich chłopów. W rzeczywistości obowiązywał ich Polsce odwieczny, oficjalny zakaz posiadania i uprawiania ziemi. Żydzi, do wieków zakorzenieni w polskiej kulturze, stali się stałym elementem jednak jak widać nigdy nie mieli takich samych praw. Dziedzinami, w których mogli się realizować, były kupiectwo i rzemiosło. Odrębności kulturowe skonsolidowały Żydów, czego konsekwencja stało się niezwykłe zorganizowanie tej mniejszości. Pisarze, wrażliwi na kwestie społeczne, przełamali tabu dotyczące Żydów w Polsce i uczynili ich swoimi bohaterami, a także podjęli skomplikowaną kwestię relacji polsko- żydowskich. Temat ten w latach 80. XIX wieku stał się aktualny, ponieważ w zaborze rosyjskim dokonywano pogromów Żydów. Literatura pozytywizmu podejmowała tematykę także po to, żeby uświadomić polakom, że mieszkający obok nich Żydzi są społecznością, która ma ogromny wkład w tworzenie kultury i historii, w związku z tym należą im się takie same prawa jak Polakom. Z kolei literatura XX wieku to przede wszystkim ukazanie zagłady Żydów w czasie drugiej wojny światowej. Motyw Żyda i kwestii żydowskiej został poruszony wiele razy w każdej epoce, dlatego nie sposób w przeciągu piętnastu minut omówić całe to zagadnienie. Chciałabym jednak na podstawie kilku pozycji z literatury, które moim zdaniem zasługują na szczególne wyróżnienie, odsłonić przed państwem choćby wierzch tej góry lodowej jaką są relacje między Polakami i Żydami utrwalone na kartach literatury. Przyjrzyjmy się im bliżej.

Pierwszym utworem, który Państwu zaprezentuje będzie „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza. Ważną postacią poematu Mickiewicza jest patriota, Żyd Jankiel. W jego karczmie ksiądz Robak (Jacek Soplica) prowadzi swą pronapoleońską agitację. Namówiony przez Zosię, Jankiel odgrywa na swych cymbałach słynny koncert, będący transpozycją ważnych wydarzeń z historii Polski. W bajkowym i sielankowym świecie „Pana Tadeusza” również Żyd jest postacią rodem z baśni – w Soplicowie i przyległych zaściankach nie ma śladu konfliktów na tle narodowym. Jankiela (w końcu jest on przecież karczmarzem!) nikt nie uważa za człowieka czerpiącego dochody z „rozpijania” innych, wręcz przeciwnie – jego mądrość jest powszechnie szanowana. Mickiewicz stara się w swym utworze przełamać też stereotyp Żyda jako „obcego” – Jankiel jest gorliwym patriotą, wspiera Robaka, sam przypomina rodakom o ich powinnościach względem ojczyzny w swoim koncercie.

Powieść Elizy Orzeszkowej zatytułowana „Meir Ezofowicz” jest odpowiedzią na jedno z głównych haseł pozytywizmu, czyli asymilację Żydów. Pisarka pokazuje Szybów, miasteczko zamieszkiwane prawie całkowicie przez Żydów – jednym z nich jest tytułowy bohater. Meir, człowiek młody, pełen szczytnych ideałów, chce, by członkowie jego narodu bardziej otwarli się na świat i zachodzące w nim zmiany. Pragnie zachowania tradycji, ale chciałby także, by starsi zaakceptowali nowoczesność. Jego zdaniem szansą dla Żydów jest przynajmniej częściowa asymilacja – świat idzie naprzód i nie można się zamykać w kręgu własnej, hermetycznej kultury. To anachroniczne i niedzisiejsze – nowoczesność trzeba przyjmować, choć oczywiście traktować ją z ostrożnością. Największym marzeniem Ezofowicza jest wykształcenie, dlatego zbliża się do syna kupca Leopolda Witebskiego, który ukończył gimnazjum. Leopold jednak nie ma do przekazania żadnych wzniosłych idei – pragnie jedynie bogatego małżeństwa i posagu, który zabezpieczy mu przyszłość. Ideowym przeciwnikiem Meira, którego rodzina wywodzi się z żydowskich „rewolucjonistów” – jego przodek studiował Mojżesza Majmonidesa, postulującego połączenie Talmudu z filozofią Arystotelesa, jest ortodoksyjny rabin Todros. Rabin jest przeciwnikiem jakiegokolwiek kształcenia dzieci poza edukacją religijną, jest zwolennikiem surowych zasad opartych na Talmudzie i Kabale. Działalność Meira oraz jego przyjaźń z wyklętą mniejszością karaimską (Żydzi, którzy nie uznają Talmudu, a co za tym idzie – żydowskich świąt np. szabasu) niepokoi go, więc bezskutecznie próbuje przywołać bohatera do porządku. Większość mieszkańców Szybowa popiera Todrosa. Nie rozumieją oni Meira i nie akceptują jego dążeń. Ostatecznie bohater ponosi klęskę – jego narzeczona, Karaimka Gołda, zostaje zamordowana, a on sam musi uciekać z Szybowa, wyklęty i skazany na wygnanie. Narody polski i żydowski, żyjące prawie obok siebie, są sobie zupełnie obce. Żydów i Polaków dzieli przepaść językowa, kontakty pomiędzy społeczeństwem Szybowa a światem zewnętrznym mają miejsce wyłącznie przy okazji zawierania transakcji handlowych. Żydzi nie znają polskiej mentalności, stosunków społecznych i politycznych, ani kultury bo większość z nich nigdy nie wyjechała z miasta. To powoduje, że mamy do czynienia w książce ze społecznością wyalienowaną, co Orzeszkowa silnie krytykuje i uważa za zjawisko niebezpieczne dla przyszłych losów państwa. Niewątpliwie jest to odmienny utwór od prezentowanego wcześniej, ponieważ prezentuję problem walki ideologicznej w społeczności żydowskiej, podkreśla różne koncepcję życiowe tego narodu odnośnie wiary i stosunków do innych narodów. Powieść jest swego rodzaju potwierdzeniem tego, że fanatyzm religijny i brak otwarcia na świat jest niezwykle fatalny w skutkach, bowiem prowadzi do swoistego wypaczenia świadomości człowieka i jego patrzenia na świat oraz ludzi. Z powieści wynika więc, że Żydzi powinni się asymilować, bo jest to korzystne dla wszystkich mieszkańców państwa polskiego. Autorka pokazuje także, iż nieprawdą jest, jakoby w dobie pozytywizmu społeczność żydowska była grupą zasymilowaną i funkcjonującą harmonijnie obok Polaków. Przykład Szybowa, miasta, które rzeczywiście istniało, obrazuje, że w realizmie istniały także enklawy wyznawców judaizmu, gdzie kontakty polsko-żydowskie były ograniczone do minimum.

Przemierzając dalej szlaki historii literatury warto przyjrzeć się jeszcze jednemu dziełu Orzeszkowej, a mianowicie „Mendlowi Gdańskiemu”. Nowela ta napisana została z inspiracji Elizy Orzeszkowej, jej powstanie zbiegło się z nasileniem wystąpień antyżydowskich w Królestwie. Tytułowy bohater (jego nazwisko „Gdański” miało zmylić cenzurę, gdyż akcja dzieje się naprawdę w Warszawie) jest „Polakiem wyznania mojżeszowego”. Od pokoleń mieszka w Polsce i identyfikuje się z tym krajem. Uważa, że ocena człowieka powinna być dokonywana na podstawie jego pracy, a nie pochodzenia. W takim duchu Mendel wychowuje swego wnuka Kubusia. Wpaja mu wartości, w myśl których należy być porządnym i uczciwym człowiekiem. Gdy wnuczek wraca ze szkoły zapłakany, bo ktoś nazwał go Żydem, Mendel gniewa się na chłopca-jeśli człowiek jest prawy i pracowity, nie ma znaczenia jego narodowość. W mieście tymczasem nasilają się nastroje antysemickie i nawet sąsiedzi, którzy lubią i znają Mendla, cieszą się, że „Żydów mają bić”. Stary Mendel wdaje się w rozmowę z zegarmistrzem, który jest zwolennikiem pogromów. Dowodzi mu, że Żydzi nie są obcy, gdyż od wieków mieszkają na tej ziemi i uważają ją za swoją ojczyznę. Nie kieruje nimi także chęć zysku – są tak samo biedni, jak inni mieszkańcy kraju. Dlatego bardzo ciężko pracują, tak jak on, lub uczą się, jak jego wnuczek. Stary introligator jest przekonany, że narastanie antysemityzmu jest wywołane przez złość i głupotę ludzką, których przyczyną jest wódka. Wierzy przy tym, że mieszkańcy miasta się opamiętają i nie zrobią krzywdy ludziom takim jak on i jego wnuczek. Dzieje się jednak inaczej-tłum na ulicach niszczy żydowskie sklepy. Mieszkańcy domu, w którym Mendel ma pracownię introligatorską chcą, mu pomóc – dają bohaterowi święty obraz do wystawienia w oknie. Mendel odrzuca tę ofiarę – jest uczciwy i nie potrzebuje ukrywać swej religii. Do zakładu wpada kamień, raniąc Kubusia. Stary introligator jest zrozpaczony, traci serce do rodzinnego miasta, które potraktowało go w ten sposób, kamieniami odpłacając za lata ciężkiej pracy i poświęcenia. Kończące ten fragment, jak i całą nowelę słowa wyrażają duchową klęskę człowieka, któremu fanatyczny tłum bezpowrotnie zabrał to, co było dla Mendla najcenniejsze – poczucie wspólnoty ze społecznością. Jego klęski nie niweczą nawet przyjazne, szlachetne gesty jego obrońców, gdyż stary Żyd nie pragnął litości, pomocy, tylko prawa, które gwarantowałoby mu taki sam status społeczny jak Polakom. Nowela Marii Konopnickiej to utwór wyjątkowy jak na wiek XIX, ponieważ zdecydowanie odbiega od stereotypowego ujęcia problemu żydowskiego w polskiej literaturze. Mendel Gdański nie jest karczmarzem, handlarzem, człowiekiem interesu czy grajkiem, nie stanowi tła dla innych bohaterów, to polski Żyd związany z Warszawą, który staje się ofiarą represji. Tym utworem Maria Konopnicka przełamuje pewne tabu, pragnie zwrócić uwagę na istotny problem – antysemityzm wśród Polaków.

Przejdźmy teraz do czasów wojny i okupacji. Przywołam z tego okresu dwa wiersze.

Pierwszy z nich pióra Władysława Broniewskiego nosi tytuł „Żydom polskim”. Pochodzi on z opublikowanego podczas okupacji w 1943 tomu „Bagnet na broń”. Poeta wyraża w nim swoją opinię na temat Holokaustu, podkreślając bohaterstwo polskich Żydów podczas powstania w getcie warszawskim. Hitlerowców, którzy dokonywali zagłady, określa bardzo ostrymi słowami: „Nie ludzie, lecz psy okrwawione, i nie żołnierze, lecz kaci”. Zabijali bezbronnych i przerażonych, „szydząc z umierających”. Poeta podkreśla winę Niemców, której niczym nie można odkupić – na śmierć szły całe rodziny, a nawet miasteczka. Jednocześnie Broniewski uwypukla bohaterstwo Żydów: „Synowie Machabeuszów! I wy potraficie umierać,/ podjąć bez cienia nadziei walkę, we Wrześniu zaczętą”. Porównuje Żydów walczących w getcie do żołnierzy polskiego Września – ich walka także była beznadziejna i skazana na porażkę. Zarówno Żydzi, jak i żołnierze polskiej armii walczyli jednak o honor, wierząc, że ich poświęcenie nie będzie daremne. Broniewski stawia znak równości pomiędzy „murem egzekucji (…) Dachau, Oświęcimiem, każdym grobem bezimiennym i każdą więzienną kratą”. Poeta ma przy tym nadzieję, że po wojnie i odzyskaniu niepodległości nigdy nie będą się już liczyć różnice narodowościowe. „Każdy człowiek otrzyma wolność, kęs chleba i prawo/ i jedna powstanie rasa, najwyższa: ludzie szlachetni”.

Drugim wierszem będzie „Elegia żydowskich miasteczek” Antoniego Słonimskiego. Poeta wspomina nieistniejące już żydowskie miasteczka: Hrubieszów, Karczew, Brody, Falenicę. „Próżno byś szukał w oknach zapalonych świeczek/I śpiewu nasłuchiwał z drewnianej bóżnicy”. Miejsca te znikły i już nigdy więcej się nie pojawią. „Krew piaskiem przysypano, ślady uprzątnięto/ I wapnem sinym czysto wybielono ściany,/ Jak po zarazie jakiejś lub na wielkie święto.” Przywołane słowa streszczają w sobie tragedię Holokaustu – zatarte zostały wszystkie ślady po polskich Żydach, nawet ściany zostały wybielone „jak po zarazie”. Dla poety jednak Polska bez Żydów nie będzie już tą samą Polską. Nad horyzontem nigdy już nie zaświecą „dwa złote księżyce Chagalla”, na ulicach małych miejscowości nie zabrzmi śpiew kantorów czy opowieści starych Żydów. Słonimski podkreśla, że oba narody: polski i żydowski poniosły podczas wojny olbrzymie straty, dlatego też powinny teraz zjednoczyć się i zapomnieć o wzajemnej nieufności, choć nie będzie to łatwe. Tragedia „żydowskich miasteczek” położyła się bowiem cieniem pomiędzy Polakami a Żydami. Poeta wierzy jednak, że zbliżą się „bratersko i złączą od nowa/ Dwa narody tym samym karmione cierpieniem”.

Posuńmy się nieco dalej i spójrzmy na powieść

Posuńmy się nieco dalej i spójrzmy na powieści zatytułowanej „Bonin” Tadeusza Konwickiego. Ukochanym głównej bohaterki, Heleny Konwickiej, jest młody Żyd, Eliasz Szyra. Akcja powieści toczy się na Wileńszczyźnie, kilkanaście lat po upadku powstania styczniowego – związek szlachcianki z Żydem jest więc traktowany jako coś dużo gorszego niż „zwykły” mezalians, to prawie zdrada własnej klasy I narodu. Eliasz pokazany jest prawie jak mityczny Ashawer, „Żyd Wieczny Tułacz”. Mając szesnaście lat przystąpił do powstania, a po jego upadku został zesłany na Syberię. Po ucieczce z niewoli podróżował po całym świecie – był w Australii i Stanach Zjednoczonych. Wrócił jednak na Wileńszczyznę do kobiety, w której zakochał się jako młody chłopiec. Helena długo broni się przed tą miłością – początkowo traktuje Szyrę z góry, jest on dla niej „obcy” zarówno narodowościowo, jak i religijnie. Ewolucję stosunku bohaterki do Eliasza doskonale widać po sposobie, w jaki zwraca się do chłopaka: najpierw mówi mu „ty” – uważa go za niepiśmiennego Żyda, który przyszedł do niej nauczyć się alfabetu. Traktuje go trochę jak głupie dziecko. Gdy wychodzi na jaw, że Szyra jest niezwykle inteligentny i dobrze wykształcony (choć raczej jest samoukiem), Helena, nie wiedząc, jak powinna do niego się odnosić, mówi doń początkowo w trzeciej osobie (co on dowcipnie komentuje: „jak do arendarza”), a później z szacunkiem: „pan”. Eliasz jest osobą, która wymyka się utartym schematom oceny. Helena nie potrafi go zrozumieć -to Żyd a jednocześnie powstaniec, kosmopolita, który świadomie wrócił do prowincjonalnej litewskiej wioski. Eliasz skupia w sobie sprzeczności, jest człowiekiem nowej epoki, która nie patrzy na narodowość czy wyznanie, ale na wartość człowieka. Na kresach jednak ciągle myśli się w sposób konserwatywny – Żyd to chciwy sklepikarz, lichwiarz lub „pachclarz”. Nie jest partnerem dla przedstawicieli polskiej szlachty. Nie liczy się jego powstańcze bohaterstwo, zdolności, inteligencja i szerokie horyzonty. Narodowość determinuje jego miejsce w społeczeństwie. Helena decyduje się na urodzenie dziecka Eliasza, ale nie potrafi zdecydować się na wyjazd z nim za granicę. Jej wahanie staje się powodem tragedii – ojciec panny zabija chłopaka, by (jak można się domyślać) ratować honor swej rodziny. W tym odczytaniu „Bohiń” jest powieścią o uprzedzeniach i odrzuceniu z powodu narodowości.

Ostatnim dziełem, jakim się posłużę, będzie „Sztukmistrz z Lublina” Isaaca Bashevisa Singera. Powieść Singera ukazuje magiczny świat małych miasteczek, który jest jednocześnie przestrzenią działania tytułowego „sztukmistrza”, Jaszy Mazura. Jasza to wędrowny magik, który, co podkreśla Singer, „jak każdy sztukmistrz, nie cieszył się poważaniem. Nie nosił brody, a do synagogi chodził tylko w święta Rosz Haszana i Jom Kippur, a i to jeśli przebywał wtedy w Lublinie”. Mazur jest mistrzem iluzji, potrafi także „chodzić na rękach, połykać ogień lub miecze, fikać koziołki jak małpa”. Jest przy tym wykształcony, kieruje się własną moralności oraz stworzoną przez siebie religią – jest półżydem, pół-chrześcijaninem. Jasza pokazuje swoje sztuki w miasteczkach południowo-wschodniej Polski, jest przy tym wielkim uwodzicielem, ma kochankę nawet w Warszawie. Właśnie jedno ze spotkań z tą kobietą owocuje „nawróceniem” Jaszy, który wraca do Lublina i staje się żydowskim mistykiem i ascetą (żyje zamknięty we wzniesionej przez siebie wieży), „rabinem Jakubem”. „Jasza Pokutnik” wzbudza wielkie zainteresowanie, ludzie przychodzą do niego po poradę w swoich kłopotach. Jasza jednak pokutuje za swoje dawne grzechy i jednocześnie szuka Boga, pragnie, by dał mu znak. Opuszcza swą samotnię po trzech latach, gdy dochodzi do wniosku, że „w każdej minucie, każdej sekundzie, w nim i na zewnątrz Bóg dawał mu znać o swej obecności”. Jasza to figura bliska Dylowi Sowizdrzałowi – wędrowny mędrzec, którego ludzie najpierw lekceważą, ale później muszą uznać jego naukę. Sztukmistrz staje się rabinem, próbuje przeniknąć zamysły Boga. Ostatecznie dochodzi do wniosku, że Bogu najbardziej podobałoby się, gdyby człowiek był lepszy i żył wedle następujących zasad: „Nikogo nie krzywdzić. Nie mówić źle o nikim. Nie mieć nawet złych myśli”. Według Jaszy, gdyby każdy człowiek tak postępował, „nawet nasz świat byłby rajem”.

Podsumowując temat Żydów i kwestii żydowskiej ma wymiar uniwersalny w literaturze polskiej . Różnie ujmowano ten temat, z rozmaitych punktów widzenia i w odmiennych celach. Jego obecność wskazuje na wagę tego problemu w naszej literaturze . Pisarze XIX wieczni skupili uwagę na konieczności współpracy polsko- żydowskiej, która miała być elementem pracy organicznej. Artyści określali swoich semickich bohaterów jako Polaków wyznania mojżeszowego, Żydów-Polaków lub Polaków starozakonnych. Wizerunki Żydów w literaturze XIX wiecznej były jednak dość powierzchowne, stanowiły często odwzorowanie stereotypu. W mentalności Polaków tego okresu istniały dwa wyraźne „modele”- był to albo niezasymilowany religijny Żyd, albo żyjący w społeczności Polaków Żyd zajmujący się handlem lub rzemiosłem. Wynikało to z częstego niezrozumienia przez rdzennych Polaków specyfiki żydowskiej diaspory (rozproszenia). Nawet w utworach, których ambicją było obiektywne zaprezentowanie środowiska żydowskiego, jak „Meir Ezofowicz” Orzeszkowej, pisarze nie uniknęli tendencyjności w opisaniu tej grupy i, jak powiada historyk literatury Janusz Detko, „mimo starania nie udało się literaturze dziewiętnastowiecznej w sposób pełny i obiektywny odzwierciedlić skomplikowanego, bogatego w kontrastu obrazu żydostwa polskiego. Determinowany socjalistycznymi i ekonomicznymi względami stereotyp żydostwa etniczny Izraelity spowodował powstanie portretu nierównego i fragmentarycznego”. Natomiast w literaturze XX wieku mamy do czynienia z tematem niespotykanego dotąd w cywilizacji europejskiej ludobójstwa masowego. W czasie pogardy ginęli i walczyli ramie w ramię Żydzi z Polakami. Społeczność żydowska była najbardziej ciemiężona, wojna zdziesiątkowała ową ludność. Mimo to Żydzi walczyli, z honorem i odwagą, pomagali innym więźniom obozów koncentracyjnych. Holocaust stał się doświadczeniem , które wręcz odmieniło obraz Żyda w literaturze. Stosunki polsko-żydowskie nie zawsze jednak były wzorem dobrego sąsiedztwa. Żydzi bardzo często odrzucani byli przez społeczeństwo polskie z racji swej odrębności. Postać Żyda, nierozerwalnie związana z obrazem naszego społeczeństwa, często gości na kartach rodzimej literatury. Zazwyczaj jest to ubogi wędrowny handlarz, karczmarz, ale także przedstawiciel bogatej finansjery. Znaleźli się także pisarze podsycający antysemityzm i przedstawiający społeczność żydowską w negatywnym świetle. Dopiero zagłada narodu żydowskiego podczas II wojny światowej była moralnym wstrząsem, który w istotny sposób odmienił funkcjonowanie tematu Żydów i kwestii żydowskiej w polskiej literaturze. Dziękuję.

Imię i nazwisko: Data:

Klasa:

Pesel:

 

KONSPEKT

Temat: Żydzi i ich kultura w literaturze polskiej i obcej. Przedstaw to zagadnienie na wybranych przykładach.

I .Literatura podmiotu:

1.Broniewski, W. Żydom polskim [w:] tegoż, Poezje. Lublin: WYDAWNISTWO LUBELSKIE,1995.

2.Konopnicka, M. Mendel Gdański [w:] tejże, Nowele i opowiadania. Kraków: Wydawnictwo Zielona Sowa, 2004.

3.Konwicki, T. Bohiń. Lublin: Wydawnictwo BIBLIOS, 2003.

4. Mickiewicz, A. Pan Tadeusz. Warszawa: Świat książki, 2006.

5.Orzeszkowa, E. Meir Ezofowicz. Kraków: Wydawnictwo Zielona Sowa, 2005.

6.Singer, I, B. Sztukmistrz z Lublina. Kraków: Wydawnictwo Zielona Sowa, 2002.

7.Słonimski, A. Elegia żydowskich miasteczek[w:] tegoż, Wiersze. Kraków: Wydawnictwo „SPES”, 2000.

 

II. Literatura przedmiotu:

1.Kaczmarczyk, M. Encyklopedia szkolna. Kraków: Wydawnictwo GREG,2008. Hasło: holocaust

2.Makowiecka, M. Przewodnik po epokach: od romantyzmu do współczesności. Wyd.2. Warszawa : Świat Książki, 2006. Ss. 31-36, 82-83, 86-87, 91-93, 98-100, 267-268, 289-290.

3.Stopka, D. Słownik motywów literackich. Kraków: Wydawnictwo GREG,2004. Motyw: Żyd.

4. Zawadzki, A. Epoki literackie. Bielsko-Biała: „ Wydawnictwo PARK Sp. z o.o.”, 2007.ss. 111-112, 159-163, 342-348, 315-316.

 

III. Ramowy plan wypowiedzi:

1)Określenie problemu:

* Żydzi – wyznawcy judaizmu, przed II wojną światową licznie zamieszkiwali Europę, także Polskę; ich niezwykle ciekawa historia i kultura stała się inspiracją literatury;

2)Kolejność prezentowanych argumentów (treści): motyw Żyda w różnym wymiarze:

* „Pan Tadeusz”- jako przełamanie stereotypu Żyda jako kapitalisty i „obcego”;

* „Meir Ezofowicz”- jako ukazanie, że w dobie pozytywizmu społeczność żydowska nie była grupą zasymilowaną i funkcjonującą harmonijnie obok Polaków;

* „Mendel Gdański”- jako odbiegnięcie od stereotypowego ujęcia problemu żydowskiego w polskiej literaturze; zwrócenie uwagi na istotny problem – antysemityzmu wśród Polaków;

* „Żydom polskim”- jako postawienie znaku równości pomiędzy obydwoma narodami; podkreślenie bohaterstwa polskich Żydów podczas powstania w getcie warszawskim;

* „Elegia żydowskich miasteczek”- jako pragnienie pojednania narodów;

* „Bohiń”- jako powieść o uprzedzeniach i odrzuceniu z powodu narodowości;

* „Sztuk mistrz z Lublina”- jako magia żydowskiej kultury;

3)Wnioski:

*postać Żyda, nierozerwalnie związana z obrazem naszego społeczeństwa, często gości na kartach rodzimej literatury; zazwyczaj jest to ubogi wędrowny handlarz, karczmarz, ale także przedstawiciel bogatej finansjery; znaleźli się także pisarze podsycający antysemityzm i przedstawiający społeczność żydowską w negatywnym świetle; dopiero zagłada narodu żydowskiego podczas II wojny światowej była moralnym wstrząsem, który w istotny sposób odmienił funkcjonowanie tematu Żydów i kwestii żydowskiej w polskiej literaturze;

 

 

IV. Materiały pomocnicze:

*…

 

 

 

 

 

 

………………………………………………….. podpis własnoręczny