Temat: Przestrzenie nierealne, fantastyczne, zaświaty w literaturze. Omów rolę i sposób ich przedstawiania na podstawie wybranych tekstów.

Ludzie od zarania dziejów wierzyli, że ich pobyt na ziemi nie jest jedyną i ostateczną formą egzystencji. Śmierć traktowana była jako furtka prowadząca w jakieś nikomu nieznane, tajemnicze miejsca. Literacki i malarski obraz zaświatów, ważny element ludzkiej tęsknoty za życiem wiecznym i lęku przed śmiercią, w piśmiennictwie europejskim został ukształtowany przez dwa elementy. Z jednej strony jest to tradycja antyczna (mitologia, „Eneida”), z drugiej zaś „Biblia”, która bezpośrednio inspirowała np. Johna Miltona, autora „Raju utraconego”. Zarazem chrześcijańskie wyobrażenia, np. na temat piekła, w mniejszym stopniu odwołują się do kanonicznych części „Pisma Świętego”, bazują natomiast na apokryfach, np. „Apokalipsie św. Piotra”. Kształtowanie się dogmatów związanych z tzw. rzeczami ostatecznymi jest problemem bardziej teologii niż historii literatury. Zauważmy tylko, że bardzo wiele wyobrażeń antycznych zostało przejęte, przyswojone przez judaizm, później chrześcijaństwo, próbowano nawet „uzgodnić” ujęcia antyczne z zapisami z „Biblii”. Obraz zaświatów dopełniano przez wieki, na przykład w „Biblii” nie ma ani jednej wzmianki o czyśćcu (niektórzy autorzy uważali, że dusze czyśćcowe mogły pokutować na ziemi, najczęściej w miejscu popełnienia grzechu), stworzyli go paryscy teologowie w XII wieku, którzy odczuwali potrzebę istnienia „miejsca trzeciego”, pomiędzy dobrem i złem, niebem i piekłem (dogmat o czyśćcu kwestionował Marcin Luter, protestanci). Motyw zaświatów został poruszony wiele razy w każdej epoce, dlatego nie sposób w przeciągu piętnastu minut omówić całe to zagadnienie. Chciałabym jednak na podstawie kilku pozycji z literatury i malarstwa, które moim zdaniem zasługują na szczególne wyróżnienie, odsłonić przed państwem choćby wierzch tej góry lodowej jaką różne wizje zaświatów w literaturze i sztuce. Przyjrzyjmy się im bliżej.

Jedną z najbardziej znanych jest wizja zaświatów przedstawiona w „Mitologii” greckiej Jana Parandowskiego. Według wyobrażeń starożytnych Greków, Hades był synem Kronosa i Rei, w udziale przypadło mu zarządzanie podziemną krainą, do której trafiały dusze zmarłych. Znajdowała się ona na zachodzie, a otaczały ją zewsząd cztery rzeki: Acheront (rzeka boleści), Styks, Kokytos (rzeka lamentu) oraz Lete (rzeka zapomnienia). Przez Styks i Acheront przewoził dusze zmarłych Charon, biorąc jako opłatę obola, wkładanego zmarłym w usta na ostatnią drogę. Zanim przybyszowi zostanie wyznaczone jego miejsce w podziemnym królestwie, trzej królowie sądzą jego dobre i złe uczynki; są to Minos, Ajakos oraz Radamantys. Najwięksi zbrodniarze trafiają do miejsca kaźni -Tartaru, który znajduje się pod zamkiem Hadesa. Sprawiedliwi natomiast wędrują na Wyspę Błogosławionych, gdzie panuje wieczna wiosna. Znajdują się tam Pola Elizejskie – niezwykle piękna łąka, na której odbywają się biesiady.

Spójrzmy teraz na „Odyseje” Homera . Główny wątek utworu dotyczy dziesięcioletniej tułaczki króla Itaki Odysa, powracającego z wojny trojańskiej do domu. Pieśń XI opisuje jeden z etapów tej wędrówki – pobyt w królestwie zmarłych, dokąd bohater udał się na rozkaz czarodziejki Kirke, by od wieszcza, Tejrezjasza dowiedzieć się, jaka czeka go przyszłość (motyw zejścia do świata podziemnego występuje w wielu greckich mitach i nazywany jest „katabazą”). Kraina ta znajduje się na krańcach oceanu, więc Odyseusz płynie tam okrętem. Dociera do pogrążonego w wiecznym mroku kraju Kimeryjczyków: „Którzy we mgle i ciemnicy brodzą ustawicznej: / Nigdy bowiem nie spojrzy na nich Helios śliczny / Ani kiedy na niebo ugwieżdżone wkracza, / Ani kiedy ku ziemi ze szczytów się stacza; / Zawsze też lud ten nędzny w grubej nocy brodzi”. Pouczony przez wróżkę, Odys zabiera z okrętu dwie owce, miód, mleko, słodkie wino i wodę zmieszaną z mąką- są to ofiary dla zmarłych, konieczne, by mogli nawiązać kontakt z żywymi. Bohater kopie w ziemi dół i leje przygotowane napoje, następnie podcina gardła owcom i spuszcza z nich do otworu krew. Wówczas, zwabione jej zapachem, zaczynają pojawiać się dusze zmarłych, budząc lęk w dzielnym wojowniku: „Cały ten tłum do dołu ciśnie się i roi / Wrzeszcząc tak, że przestrach blady mię owionie”. Odys musi je odganiać swoim mieczem, by krwi wystarczyło dla Tejrezjasza, dla którego tu przybył. Po otrzymaniu wróżby, bohater poi krwią kolejne duchy i podejmuje z nimi rozmowę. Spotyka także swoją matkę, którą, wzruszony, próbuje objąć, ale umyka mu ona z ramion, rozpływając się w powietrzu. Tłumaczy też synowi istotę pośmiertnej przemiany człowieka: „Nie zwiodła cię tym widmem groźna Persefona, / Lecz takim jest człek każdy, gdy życia dokona, / Kiedy ciała i kości z sobą nic nie sprzęga; / Wszystko strawi płomieni niszcząca potęga, / Odkąd z białymi kośćmi życie się rozbrata, / a dusza, jak sen lekka, w otchłanie ulata”. Zapuszczając się w głąb Erebu (tak Grecy nazywali podziemne królestwo), Odys spotyka wielu dzielnych wojowników spod Troi, między innymi Achillesa, Agamemnona i Patroklosa, którzy opowiadają mu o swojej śmierci. Pośmiertne bytowanie zmarłych przepojone jest smutkiem i melancholią. Achilles, pełniący tu funkcję króla, na uwagę Odysa, że zarówno za życia, jak i po śmierci cieszy się chwałą, odpowiada z goryczą: „Wolałbym do dzierżawcy iść pod biedną strzechę / Na parobka, i w roli grzebać z ciężkim znojem, / Niż tu panować nad tym cieniów marnym rojem”. Usłyszawszy opowieść o męstwie swego syna, odchodzi z radością w sercu. Odys widzi też samego Minosa, który za życia był królem Krety, teraz zaś pełni funkcję sędziego: „Siedzący z złotym berłem sądził on bez przerwy / Dusze zmarłych. Te stojąc, siedząc z obu boków / W bramie gmachu Aisa [Hadesa], słuchały wyroków”. Wśród największych winowajców, skazanych na najbardziej okrutne kary, są: Tityos, Tantal i Syzyf. Pierwszy z nich za to, że chciał zadać gwałt Latonie, „Zalega dziewięć stajań leżąc rozciągnięty”, a dwa sępy wyżerają mu trzewia. Kara Tantala za pychę polega na niezaspokojeniu głodu i pragnienia: winowajca stoi zanurzony po szyję w wodzie, ale nie może się jej napić; w zasięgu ręki ma dorodne jabłka, lecz nie może ich zerwać z gałęzi. Za próbę przechytrzenia bogów i śmierci Syzyf musi pod górę wtaczać głaz, który ciągle spada. Wizja zaświatów ukazana w „Odysei” jest odzwierciedleniem wierzeń starożytnych Greków. Znamienne, że kochający życie i słońce mieszkańcy Hellady wyobrażali je sobie jako miejsce ciemne i przygnębiające, zaludnione duszami zmarłych tęskniących za swą dawną egzystencją.

Nasze wyobrażenia o porządku świata pozaziemskiego wciąż opierają się przede wszystkim na jednym arcydziele -„Boskiej Komedii” Dantego (który odwoływał się przede wszystkim do Wergiliusza oraz innych antycznych autorów i średniowiecznych wizji zaświatów). Dzieło ma charakter eschatologiczny – traktuje o przeznaczeniu i celu świata oraz o pośmiertnych losach człowieka. Motywem przewodnim jest wędrówka autora po zaświatach: piekle, czyścu i raju. Rozpoczyna się ona w Wielki Piątek 1300 roku – wówczas Dante spotyka ducha rzymskiego poety Wergiliusza. Pod jego przewodnictwem zwiedza piekło i czyściec, po niebie zaś oprowadza go ukochana Beatrycze. Do piekła wiedzie brama z napisem objaśniającym jego genezę i funkcję: „Przeze mnie droga w miasto utrapienia, / Przeze mnie droga w wiekuiste męki, / Przeze mnie droga w naród zatracenia. / Jam dzieło wielkiej, sprawiedliwej ręki. / Wzniosła mnie z gruntu Potęga wszechwłodna, / Mądrość najwyższa, Miłość pierworodna; / Starsze ode mnie twory nie istnieją, /(…) Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją…”. Piekło jest więc dziełem Boga- zaplanowanym, zanim jeszcze powstał świat. Kara potępieńców, którzy tu trafiają, nigdy się nie kończy. Przybytek ten ma kształt ogromnego, wpuszczonego głęboko w ziemię leja, podzielonego na dziewięć kręgów. Grzesznicy zostali podzieleni na grupy według rodzaju winy; obowiązującą zasadą jest gradacja, przy czym im niżej znajduje się krąg, tym większe grzechy obciążają sumienia winowajców. Już w przedsionku Dante spotyka potępieńców – są to ludzie, którzy w życiu nie czynili ani dobra, ani zła. W kręgu pierwszym cierpią prawi, ale nie-ochrzczeni, oraz wielcy mędrcy starożytności, którzy żyli przed Chrystusem. Krąg drugi to miejsce pokuty lubieżników (ludzi zmysłowych). Ich grzech polega na tym, iż ulegli instynktowi – dali się ponieść namiętnościom zamiast słuchać głosu rozumu: „nad rozsądek wywyższyli chuci”. Karą za uleganie zmysłom jest smaganie nieszczęśników wichrem (symbol namiętności). W trzecim kręgu znajdują się żarłoki, w czwartym i piątym ludzie chciwi i rozrzutni. W piątym cierpią ci, którzy zgrzeszyli gniewem i pychą, w szóstym heretycy, w siódmym zaś mordercy, samobójcy, bluźniercy, sodomici i lichwiarze – łączy ich to, że używali przemocy wobec innych albo siebie lub wystąpili przeciw prawom natury. Ósmy krąg zaludniają różnego rodzaju oszuści, na przykład: uwodziciele, pochlebcy, podżegacze do zamieszek, wróżbici i magowie. W ostatnim, dziewiątym kręgu, trzej najwięksi zdrajcy-Judasz, Brutus i Kasjusz – zatopieni w lodzie, cierpią niewypowiedziane męki w paszczach Lucyfera. Szatan ma wygląd przerażający: „Ujrzałem troje lic w jednym istnieniu: / Jedno na przedzie, koloru purpury, / A zaś dwa drugie każdemu ramieniu / Odpowiadały, razem tworząc głowę, / Co się kończyła w grzebień na ciemieniu. / Prawe oblicze było bladopłowe, / Lewe, jak szczepu, który się wywodzi / Z krain, gdzie wody wpadają Nilowe”. Czyściec ma kształt stożkowatej góry, oplecionej spiralnie drogą, tworzącą dziewięć kręgów. Przebywają tu dusze ludzi, którzy popełnili lżejsze grzechy i nie czynili pokuty. Tu także obowiązuje gradacja: im wyżej, tym mniejszy ciężar win obciąża sumienia pokutujących. W raju, oglądanym przez Dantego w towarzystwie Beatrycze, jest dziewięć nieb: Księżyc, Merkury, Wenus, Słońce, Mars, Jowisz, Saturn. Ósme niebo to gwiazdy, dziewiąte zaś – tak zwane Primum Mobile – poprzedza bezpośrednio Empireum, w którym znajduje się dom Boga. Wędrówka po zaświatach ma charakter alegoryczny, a jej funkcja polega na przedstawieniu drogi podnoszącego się z upadku człowieka do Boga. W ten sposób poeta wskazuje sposób przywrócenia ładu moralnego i politycznego w świecie, w dziele tym Dante czyni wiele aluzji do współczesnych sobie postaci życia politycznego oraz bieżących wydarzeń. Według opinii znawców literatury, poemat zawiera summę średniowiecznej wiedzy i umysłowości. Do pierwotnego tytułu Komedia Giovanni Boccaccio dodał przymiotnik „Boska”, by pokreślić niezwykłe walory ideowe i artyzm poematu. Warto też dodać, że dzieło Dantego w znacznym stopniu ukształtowało konwencjonalne wyobrażenie o piekle w kulturze europejskiej.

Posuńmy się nieco dalej i zobaczmy, jaką wizję zaświatów przybliża nam w „Trenie XIX” Jan Kochanowski. Utwór należy do cyklu dziewiętnastu trenów napisanych po śmierci córki autora – Urszulki. Bohaterem lirycznym zbioru poeta uczynił nie tylko swoje zmarłe dziecko, ale także siebie: nieszczęśliwego ojca – człowieka okrutnie doświadczonego przez los, który pod wpływem tragedii traci wiarę we wszystko to, co dotychczas było podstawą jego światopoglądu. Zaprzeczeniu ulega więc skuteczność mądrości stoickiej, przekonanie o istnieniu boskiej opatrzności oraz sens właściwego, czyli etycznego postępowania w życiu. Poeta traci także wiarę w nieśmiertelność duszy. Nieszczęśliwy ojciec poszukuje Urszulki w różnych zaświatach, pragnąc, by rozwiała jego wątpliwości i dała dowód swego istnienia: „Pociesz mię jako możesz, a staw się przede mną / Lubo snem, lubo cieniem, lub marą nikczemną!”. W „Trenie XIX albo Śnie” ukazuje się nieszczęśliwemu ojcu, niezdolnemu zaakceptować śmierci dziecka, jego matka z Urszulką na ręku. Przybyła zatroskana o syna, którego rozpacz zawiodła na manowce zwątpienia we wszystko, w co dotąd wierzył. Pociechy każe mu szukać w przeświadczeniu, że dziecko odeszło do lepszego świata, uniknąwszy ziemskich cierpień: „Nie od rozkoszyć poszła; poszłać od trudności, / Od prącej, od frasunków, od łez, od żałości, / Czego świat ma tak wiele”. Obrazowi życia wypełnionego cierpieniem przeciwstawia wizję szczęśliwego bytowania w raju: nie ma tu starości, choroby i śmierci, odkrywają się wszystkie tajemnice niedostępne śmiertelnikom, a obcowanie z Bogiem staje się źródłem niezmąconej radości: „W niebie szczere rozkoszy, a do tego wieczne, /(…) Tu troski nie panują, tu prącej nie znają, / Tu nieszczęście, tu miejsca przygody nie mają, / Tu choroby nie najdzie, tu nie masz starości, / Tu śmierć, łzami karmiona, nie ma już wolności. / Żyjem wiek nieprzeżyty, wiecznej używamy / Dobrej myśli, przyczyny wszystkich rzeczy znamy. / Słońce nam zawżdy świeci, dzień nigdy nie schodzi / Ani za sobą nocy niewidomej wodzi. / Twórcę wszech rzeczy widziem w Jego majestacie, / Czego wy, w ciele będąc, próżno upatrzacie”. Obraz pozaziemskiego bytowania zawarty w „Trenie XIX” nie odbiega od powszechnych o nim wyobrażeń: raj jest krainą wiecznego szczęścia, do której nie mają dostępu ból, lęk i śmierć, a Bóg, będący poza doświadczeniem śmiertelnych, objawia się zbawionym w całym majestacie.

Zupełnie inna wizję zaświatów odnajdziemy w wierszu Stanisława Grochowiaka pt. „Rozbieranie do snu” . Sytuacja liryczna przedstawiona w utworze to umieranie – przekraczanie granicy między życiem a śmiercią. Uosobiona śmierć ma „smołową” suknię, „zieloną”, gnijącą łysinę, jest ślepa i głucha, przyjmuje zmarłego (podmiot liryczny) do swojego królestwa. Oprowadza go po nim i oswaja z nieznanym wymiarem („chodzimy razem”). Zaświaty to „wielkie wnętrze”, w którym trzeba się „urządzić”, przygotować do wiecznego snu. Zapewne jest to grób, kojarzony zazwyczaj przez żywych ludzi z ciasnotą, ale tu przewartościowaniu ulegają wszelkie kategorie, w tym te dotyczące czasu i przestrzeni. Śmierć pomaga nowo przybyłemu lokatorowi rozgościć się, prowadząc z nim rozmowę, ale jest to dialog pozorny, ponieważ na zadawane przez zmarłego pytania „gospodyni” nie odpowiada. Wydaje mu za to trzy polecenia, obrazujące owo „rozbieranie do snu”. Oznacza ono rozkład ciała człowieka, zbędnego mu już w tej formie istnienia. Najpierw ma powiesić na ścianie „cytrę obu rąk”. To one jako pierwsze nieruchomieją, zaprzestając niestrudzonego wykonywania codziennych czynności. Drugie polecenie dotyczy „srebrnego woalu płuc”, który trzeba powiesić na następnym gwoździu: w ten sposób ustanie na zawsze oddech – symbol życia. Ostatnie polecenie brzmi: „I tu / (…) Będzie gwóźdź na głowę / Wieszaj ją lekko / Dziobem w strop podłogi”. Ostatnia więc przejdzie w stan bezczynności głowa, w której rodzą się myśli człowieka. Teraz zmarły jest „zadomowiony” w zaświatach, może więc zacząć życie w nowej formie istnienia. O nic już nie pyta, stoi „Z kręgiem jak Chrzciciel / Nad drucianą szyją”, podobny więc do umarłych świętych, przedstawianych na obrazach w aureolach. Śmierć w ujęciu Grochowiaka to stopniowe „odczłowieczanie”, rozumiane jako przechodzenie z ziemskiego wymiaru istnienia w inny. Człowiek musi więc „rozebrać się”, czyli wyzbyć atrybutów życia; należą do nich również szczygieł i róża – symbole życia, dlatego pytana o nie śmierć pomija je milczeniem. Zaświaty w tym kontekście to nowa, całkowicie różna od ziemskiej, forma egzystencji. W wierszu ujawnia się typowa dla poety fascynacja śmiercią, brzydotą i rozkładem.

Zaświaty to temat nie tylko literacki, ale również malarski. Przykładem może być chociażby obraz Hieronima Boscha „Ogród rozkoszy ziemskich”. Tryptyk ten uważany jest za przestrogę przed oddawaniem się w pełni przyjemnościom ziemskim i brakiem moralności. Malarz zaczyna od przedstawienia po lewej stronie „prawdziwego raju”, który jest pełen najróżniejszych stworzeń. Umiejscowiona jest tam również postać Chrystusa błogosławiącego związek Adama i Ewy, który jest symbolem opanowania seksualnego i podporządkowania się prokreacji. Raj ten jest jednak zagrożony obecnością sowy, siedzącej w źródle życia, podobnej do rośliny, a także mającej coś z rzeźby. Ptak ten jest symbolem mrocznego, zwodniczego zła oraz pokusy cielesnej. W centralnym panelu przedstawiony jest „fałszywy raj”, ukazujący nagich ludzi, rozmawiających i jeżdżących na rozmaitych zwierzętach wokół stawu . Podróż w krąg uznawano niegdyś za znak namiętności i grzechu. W tle widać budowle organiczne jak i sztuczne, które są metaforą seksualności. Człowiek stara się zjednoczyć z naturą, zamiast podporządkować ją sobie mocą rozumu. Ludzie oddający się cielesnym rozrywkom w „fałszywym raju” trafią w końcu do piekła, ukazanego po prawej stronie tryptyku. Zgodnie ze światopoglądem Boscha, natura doczesna podszyta jest wszelakiego rodzaju pokusami ziemskimi, a zatem niemożliwa do opanowania i zarazem niebezpieczna – oto wieczny dramat ludzkości i główny temat tryptyku. Koncepcja filozoficzna artysty uzasadnia wprowadzenie do dzieła stworów, będących w pewnej części ludźmi, w pewnej roślinami(lub zwierzętami), jędrnych i sugestywnie przedstawionych owoców, a także przedstawienia instrumentów muzycznych w piekle – symboli miłości i pożądania. Przesłanie dzieła Boscha jest zatem z gruntu chrześcijańskie, lecz wyrażone w bardzo niekonwencjonalny sposób.

W obrazie Lucasa van Leyden zatytułowanym „Sąd ostateczny” artysta przedstawia wizję opisaną w Apokalipsie św. Jana. Środkowy panel przedstawia postać Chrystusa. Po prawej stronie jego głowy widzimy lilię, kojarzoną z wyrokiem uniewinniającym, zaś po lewej miecz, jako symbol sprawiedliwego gniewu. Chrystusa otacza dwunastu apostołów, a powyżej przestawiono postacie świętych skąpanych w złotym blasku niebios. Poniżej ukazane zostały wyniki sądu ostatecznego. Wyraźnie widać podział na piekło i niebo, gdzie wysłannicy owych zaświatów – aniołowie i demony – kierują ludzi w odpowiednie dla nich miejsce. Niemal wszystkie twarze zwracają się ku lewej stronie dzieła, wyrażając pragnienia wskrzeszonych. Prawa strona dzieła ukazuje paszczę wielkiej ryby, gdzie wtrącani w ogień zostają ludzie. Po lewej stronie przedstawiony został wieczny raj, gdzie wysłannicy niebios przez chmury prowadzą dusze sprawiedliwych ku światłu widocznemu w panelu centralnym. Jak w wielu źródłach na obrazie tym widać wyraźny podział na niebo – które jest odzwierciedleniem dobra, i piekło -odpowiednik zła.

Przemierzając dalej szlaki historii literatury warto również przyjrzeć się wizji zaświatów nakreślonej przez Zbigniewa Herberta w wierszu pt. „ Co myśli Pan Cogito o piekle”. Podmiotem lirycznym utworu (a także całego zbioru) jest Pan Cogito, a więc człowiek myślący, nazwany tak od słynnych słów Kartezjusza „cogito ergo sum”, czyli „myślę, więc jestem”. Dzieli się swoimi refleksjami na temat współczesnego świata, ale przygląda mu się często przez pryzmat przeszłości (historii, kultury). Przedstawiony w utworze obraz piekła w sposób oczywisty nawiązuje do „Boskiej Komedii Dantego”. I tu mamy „najniższy krąg”, w którym przebywa szatan. Jednak na tym kończy się podobieństwo obu wizji. W piekle Herberta nie ma żadnych piekielnych mąk; co więcej, urządzono je bardzo wygodnie – jest to wręcz „najbardziej komfortowy oddział infernalny”. Brak tu także tych, których zazwyczaj określa się mianem zbrodniarzy: „Wbrew powszechnej opinii nie zamieszkują go ani despoci, ani matkobójcy, ani także ci, którzy chodzą za ciałem innych”. Komu więc przysługują te luksusowe warunki? To forma nagrody dla artystów uległych wobec władzy. Posłusznym i chętnym do współpracy ofiarowuje ona przywileje niedostępne zwykłym ludziom, zmagającym się z uciążliwymi niedogodnościami życia w totalitarnym państwie. Piekło daje im „azyl”, odgradzając wybrańców od rzeczywistości. Lojalnych artystów ciągle przybywa i sztuka rozwija się bardzo dynamicznie: „Cały rok odbywają się tu konkursy, festiwale i koncerty. Nie ma pełni sezonu. Pełnia jest permanentna i niemal absolutna. Co kwartał powstają nowe kierunki i nic, jak się zdaje, nie jest w stanie zahamować tryumfalnego pochodu awangardy”. Szatan (Belzebub) także nie przypomina przerażającego monstrum z dzieła Dantego. To miłośnik i znawca sztuki, mecenas artystów. Popiera awangardę i chciałby, by zastąpiła ona słynne dzieła Dantego, Fra Angelica i Bacha – wymienieni twórcy czerpali inspiracje z Biblii i religii, a to w państwie propagującym światopogląd ateistyczny nie jest dobrze widziane. Jego rolą jest kupowanie artystów za komfortowe warunki życia – oferuje im „spokój, dobre wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia”. Przeciąga ich na swoją stronę – stronę zła – i włącza do walki z dobrem. Wie, że sztuka wprzęgnięta w służbę ideologii może być bardzo skutecznym sposobem wspierania totalitarnego państwa: „Kto ma lepsza sztukę, ma lepszy rząd – to jasne”. Z optymizmem patrzy w przyszłość, bo jego polityka wobec twórców przynosi świetne efekty, jest przekonany, że pokonanie dobra jest tylko kwestią czasu, tryumf zła nastąpi, być może, już na najbliższym Festiwalu Dwu Światów. Wizja piekła przedstawiona przez Herberta jest metaforą rzeczywistości totalitarnego państwa. Poeta odwrócił w swoim utworze topos piekła, przetwarzając obraz stworzony przez Dantego. Ważną rolę odgrywa tu ironia, jej zadaniem bowiem jest napiętnowanie zła pojmowanego jako zdrada -artyści popełniają ją, wyrzekając się samych siebie oraz dobrowolnie rezygnując z wewnętrznej wolności.

Ostatnim dziełem, jakim się posłużę, będzie wiersz zatytułowany „Nad Styksem” Wisławy Szymborskiej . Utwór jest reinterpretacją mitu o Hadesie, krainie, do której trafiały dusze zmarłych. Styks to rzeka oddzielająca świat żywych od tej krainy. Można się było przez nią przeprawić, płacąc jednego obola przewoźnikowi Charonowi, dlatego monetę tę wkładano zmarłym pod język. Sprawiedliwi i prawi trafiali na Pola Elizejskie, gdzie zażywali wiecznej radości, niegodziwcy zaś kierowani byli do Tartaru – najgłębiej położonej części świata, wyobrażanej jako ciemna czeluść, w której skazańcy cierpią straszliwe, niekończące się męki. Sytuację liryczną wiersza tworzy scena przybycia do Hadesu „indywidualnej duszyczki”. Podmiot liryczny występuje w funkcji przewodnika, objaśniającego nowo przybyłej miejsce, w którym się znalazła. Duszyczka jest „zdumiona”, ponieważ to, co widzi, nie przystaje do żadnych znanych wyobrażeń o zaświatach. W krainie zmarłych tryumfuje bowiem nowoczesna technologia, a przyczyną jest charakterystyczne dla współczesnego świata zjawisko masowej śmierci. Nikt już nie ma szans na osobisty, intymny kontakt z Charonem podczas cichej, powolnej podróży starą łodzią, kiedy jest czas na oswojenie się z własną śmiercią – Charon mówi teraz do mas przez megafony. Oszołomionej, zagubionej wśród tłumów duszyczki nikt nie zaprowadzi na przystań – zostanie popchnięta we właściwym kierunku „niewidzialną ręką nimfy”, ponieważ liczy się czas, sprawność i efektywność. Nie ma też śladu po tajemniczej ciemności, wyłaniającej z siebie rzekę – jej wybetonowany, zabudowany „magazynami, biurami i dokami” brzeg (ze względu na wzmożony ruch dusz przestrzeń musi być optymalnie zagospodarowana) oświetlają reflektory. Zamiast łodzi Charona po rzece kursują setki motorówek i niepotrzebny jest już obol (do wystawionych „przez sentyment do antyku” skarbonek przybysze często wrzucają guziki). W drodze do wieczności trzeba odnaleźć właściwy sektor i, mimo ciasnoty, wejść do wskazanej łodzi. Straszliwe zagęszczenie panuje również w Tartarze, bo zaprojektowano go bez wyobraźni: „nie jest on, jak trzeba, rozciągliwy”. Z rzeki zapomnienia Lete, z której dawniej można było pić do woli, każdy otrzyma teraz „niecałą kropelkę”. Plany działalności Hadesu muszą być gotowe z wyprzedzeniem, aby przewóz dusz odbywał się „bezkolizyjnie”. Za strategię odpowiedzialny jest Hermes, który „przewidzieć musi na parę lat z góry, / jakie gdzie wojny, jakie dyktatury, / a potem łodzie rezerwowe zlicza”. Jaką funkcję pełni ta niecodzienna, przepojona ironią wizja zaświatów? Odpowiedź wydaje się być jednoznaczna: poetka stworzyła w wierszu metaforę współczesnego świata, wskazując na nowe, nieznane przeszłym pokoleniom zjawiska. Pierwsze z nich to masowa śmierć zadawana na skutek ogromnego postępu w technice, umożliwiającego zagładę wielu ludzi w stosunkowo krótkim czasie. Taka śmierć staje się powszednia, anonimowa, brak jej dawnego splendoru i majestatu. W niczym nie przypomina umierania słynnych postaci znanych z mitów, literatury czy historii; nie można się oprzeć wrażeniu, że poetka, tworząc wizję zaświatów, upodobniła je nieco do obozu zagłady w chwili przyjmowania kolejnego transportu: oświetlony reflektorami, wyposażony w megafony, dobrze zorganizowany, sprawnie przeprowadza „selekcję”. Innym znakiem współczesności jest anonimowość jednostki i jej zagubienie w świecie, w którym przestały się liczyć wrażliwość, piękno duszy i nikogo już nie stać na sentymenty. „Duszyczka indywidualna” przybywająca do Hadesu jest przede wszystkim „zdumiona” na widok perfekcyjnie organizowanych tłumów, jej „rzewna”, uczuciowa natura nie przystaje do świata doskonale obchodzącego się bez wartości duchowych, jakie ma do zaoferowania człowiek. Tu liczą się liczby i wskaźniki. Przepełniony Tartar, zaprojektowany niegdyś na mniejszą liczbę skazańców (stosunkowo niewielu mitycznych bohaterów trafiło do niego po śmierci), to kolejna cecha współczesnej rzeczywistości: najbardziej odrażając zło przestało być zarezerwowane dla nielicznych – stało się powszechne, a przez to banalne i nikogo już nie szokuje. Charakterystyczna dla Szymborskiej, lapidarna i zaskakująca puenta, mówi o postawie, jaką należałoby przyjąć wobec tak zdiagnozowanego świata. Nie wolno go akceptować w takim kształcie, bo w ten sposób przyczyniamy się do jego dehumanizacji: „Duszyczko, tylko wątpiąc w zaświaty / szersze masz perspektywy”.

Reasumując, funkcjonujące w społeczeństwach, kulturach różnych epok wyobrażenia o zaświatach, współkształtowane przez literaturę i malarstwo, wyrastały bezpośrednio z tzw. mentalności zbiorowej (szczególnie wyraziście widać to w literaturze średniowiecznej, renesansowej, barokowej), a pochodzące z niej przekonania (mające bardzo silne korzenie w realności otaczającej ludzi różnych epok) niejednokrotnie pozostawały niezgodzie z ustaleniami teologów, nie sankcjonował ich autorytet Kościoła. Wspomniane zbiorowe, obiegowe wyobrażenia budowała przede wszystkim literatura popularna, jarmarczna – tysiące utworów z tego kręgu siłą rzeczy pominęłam, dokonując mojej tezy. Literatura, tworząc obraz wiecznego bytowania człowieka po śmierci, zawsze bardziej interesowała się piekłem niż niebem – zło niezmiennie pozostaje dla czytelników atrakcyjniejsze od dobra (to nie przypadkiem najbardziej znanym fragmentem „Boskiej komedii” Dantego są opisy piekieł). Celem mojej pracy była prezentacja obrazu zaświatów w literaturze i sztuce. Podsumowując swoją wypowiedź muszę zaznaczyć, że motyw ten ze względu na swoją rozległość nie jest przeze mnie w pełni wyczerpany, ale mam nadzieje że w dużej mierze pokazuje różnorodność ujęć. Dziękuję.

 

Imię i nazwisko: Data:

Klasa:

 

KONSPEKT

Temat: Przestrzenie nierealne, fantastyczne, zaświaty w literaturze. Omów rolę i sposób ich przedstawiania na podstawie wybranych tekstów.

I .Literatura podmiotu:

1. Dante Alighieri. Boska komedia. Wyd. 4. 2000. ISBN 84-9787-542-8

2. Giovanni de Modena. Fresk Piekła w: Historia piękna. Red. Umberto Eco. 2005. s. 134.

3. Hieronim Bosch. Ogród rozkoszy ziemskich w: Jak czytać malarstwo. Patrick de Rynck. 2005. s. 95.

4.Homer. Odyseja. Wyd. 9. 2002. ISBN 83-01-11069-4

5.Jan Kochanowski. Tren XIX albo Sen w: Fraszki, Pieśni, Treny. Wyd. 2.s. 234-235.ISBN 83-86581-92-1

6.Jan Parandowski. Mit o Hadesie w: Mitologia: wierzenia i podania Greków i Rzymian. Wyd. 13. 2005. s. 35-41. ISBN 83-7391-077-8

7.Stanisław Grochowiak. Rozbieranie do sny w: Wiersze. Wyd. 4. 2007.s. 199-200.ISBN 83-60322-04-X

8.Wisława Szymborska. Nad Styksem w: Poezje zebrane. Wyd. 2. 2006. s. 145-146. ISBN 83-60322-31-7

9. Zbigniew Herbert. Co myśli Pan Cogito o piekle w: Pan Cogito. Wyd. 17. 2003. s. 56-57. ISBN 83-60322-31-4

II. Literatura przedmiotu:

1.Agnieszka Nawrot. Encyklopedia szkolna. wyd. 14. Ss. 236-239, 299- 303. ISBN 83-7327-666-6

2.Agnieszka nawrot. Słownik motywów literackich. wyd. 7. s. 443-446.ISBN 83-7327-394-8

3.Patrick de Rynck. Jak czytać malarstwo. 2005. ISBN 83-242-0467-9 s. 95 96.

4.Marta Makowiecka. Przewodnik po epokach: od antyku do oświecenia. Wyd.2. s.1-20, 69-74 ISBN 83-247-0333-0

5.Marta Makowiecka. Przewodnik po epokach: od romantyzmu do współczesności. Wyd. 2. s. 330-340, 287-291. ISBN 83-247-0338-1

III. Ramowy plan wypowiedzi:

1)Określenie problemu:

a)Tendencja do przedstawiania motywu zaświatów w literaturze i sztuce.

b)Różnorodność poglądów na temat zaświatów.

2)Kolejność prezentowanych argumentów (treści): motyw zaświatów w różnym wymiarze:

a)„Mit o Hadesie”- jak przedstawienie królestwa zmarłych.

b) „Odyseja”- jako kraina wiecznego smutku.

c) „Boska komedia”- jako miejsce pokuty za popełnione grzechy.

d) „Tren XIX albo Sen”- jako lepszy świat;

e) „Rozbieranie do snu”- jako inny wymiar egzystencji.

f) „Ogród rozkoszy ziemskich” – jako mistyczna przestroga przed życiem wypełnionym przyjemnościami i pozbawionym refleksji moralnej.

g) „Sąd Ostateczny”- jako wizjonerska reinterpretacja Apokalipsy św. Jana.

h) „Co myśli Pan Cogito o piekle”- jako metafora życia artysty w totalitarnym państwie.

i) „Nad Styksem”- jako obraz współczesnego świata.

3)Wnioski:

a)charakter motywu zaświatów w literaturze i sztuce

b)różnorodność ukazywania zaświatów

IV. Materiały pomocnicze:

* reprodukcje obrazów.

  • karta z cytatami.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Własnoręczny podpis

 

………………………………………..