Temat: Antropologiczne i kulturowe funkcje tańca. omów zagadnienie, odwołując się do wybranych tekstów kultury ( w tym literackich).
Taniec od wieków zajmuje bardzo ważne miejsce w świecie, jest bowiem nieodłącznym elementem tworzącej się cywilizacji. Widzimy to również dziś. We współczesnym świecie taniec nadal jest wyrazem przynależności narodowej czy etnicznej, niemal każdy z krajów świata ma swój własny, charakteryzujący go taniec. Za przykład wystarczy podać polskie krakowiaki, które są tańczone już przez dzieci w przedszkolu czy poloneza pozostającego w tradycji balów studniówkowych, wszyscy znamy też grecką zorbę, tańce irlandzkie czy hiszpańskie flamenco. Na wstępie warto ustalić czym powinien być taniec. Grecki moralista i satyryk, Lukian z Samosaty, w swoim „Dialogu o tańcu” pisze: „… istota tańca polega na tym, by wiernie wyrażał i przedstawiał nasze przeżycia duchowe i plastycznie uzmysławiał to, co jest dla nas tajemnicze”. Stąd właśnie jedną z funkcji tańca jest wyrażanie uczuć. I to niemalże wszystkich uczyć – poczynając od entuzjastycznej radości, poprzez pokorę wobec bóstwa, a na złości, gniewie i rozpaczy kończąc. Znane są również tańce obrazowe, inspirowane przez przyrodę. Australijczycy tańczą „taniec kangurów”, Japończycy – „taniec motyla”, Bawarczycy -„taniec cietrzewi”, Czesi – „taniec gąsiora”. Niektóre narody używają do tańca specjalnych masek lub malują sobie twarz. Tak ważna rola w życiu człowieka, jaką pełni taniec, nie mogła nie zainteresować twórców literatury i sztuki. Wykorzystywali go oni jako ozdobnik i element tła, powołując się na jego naturalną dekoracyjność i piękno, często też stawał się taniec osobnym symbolem, niemalże bohaterem, wyrażającym bardzo uniwersalne i ponadczasowe przesłania. Ze względu na swój charakter i formę, jest on w pewnym sensie sztuką w sztuce. Motyw tańca został poruszony wiele razy w każdej epoce, dlatego nie sposób w przeciągu piętnastu minut omówić całe to zagadnienie. Chciałabym jednak na podstawie kilku pozycji z literatury, które moim zdaniem zasługują na szczególne wyróżnienie, odsłonić przed państwem choćby wierzch tej góry lodowej jaką jest motyw tańca i funkcje , jakie pełni on w literaturze różnych epok. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Pierwszym dziełem, jakie Państwu zaprezentuje, będzie średniowieczny, anonimowy wiersz zatytułowany „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”. Jest on polskim tłumaczeniem łacińskiego traktatu, który był napisany prozą i miał dodane przemyślenia autora. Poczynając od końca XIV wieku, w europejskiej sztuce średniowiecznej bardzo popularny staje się motyw „tańca śmierci” („tańca umarłych”, danse macabre). Występuje on zarówno w literaturze, jak i ikonografii i przedstawia reprezentantów różnych stanów społecznych oraz profesji w towarzystwie trupów. Rolą tych ostatnich nie jest bynajmniej nawoływanie do pokuty, ale przypomnienie o nieuchronności śmierci, dlatego przedstawiano je uzbrojone w różne służące do kopania w ziemi narzędzia (łopaty, motyki) lub wykonujące gest chwytania za ręce żywych, by ich z sobą zabrać. Wśród tych postaci jest także Śmierć, alegorycznie ukazana jako szkielet (wyobrażano ją też niekiedy w postaci wiedźmy ze skrzydłami nietoperza, kobiety rzucającej włócznię lub ciała ludzkiego w stanie daleko posuniętego rozkładu). Wszystkie te figury (śmierć, żywi i umarli) tworzą na średniowiecznych malowidłach taneczny krąg, przypominający o nietrwałości ludzkiego życia oraz znikomej wartości rzeczy materialnych. Wersję tego motywu spotykamy właśnie w „Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”. Tytułowy Mistrz, a więc uczony, modlił się w kościele, by mógł spotkać się ze Śmiercią. Bóg wysłuchał jego prośby i oto, ku przerażeniu Polikarpa, Śmierć stanęła przed nim „w całej krasie”: „Uźrzał człowieka nagiego, / Przyrodzenia niewieściego, / Obraza wielmi skaradego, / Łoktuszą przepasanego. / Chuda, blada, żółte lice / Łszczy się jako miednica; / Upadł ci jej kawał nosa, / Z oczu płynie krwawa rosa; / Przewiązała głowę chustą / Jako samojedź krzywousta; / Nie było warg u jej gęby, / Poziewając skrżyta zęby; / Miece oczy zawracając, / Groźną kosę w ręku mając; / Goła głowa, przykra mowa, / Ze wszech stron skarada postawa – / Wypięła żebra i kości, / Groźno siecze przez lutości”. Mistrz zadaje Śmierci różne pytania, na które otrzymuje wyczerpujące odpowiedzi. Dowiaduje się między innymi, jaki jest jej rodowód: pojawiła się wraz z grzechem pierworodnym jako kara za nieposłuszeństwo pierwszych ludzi i odtąd każdy człowiek znajduje się w jej mocy. Nie można jej niczym przekupić, bezlitośnie odbiera życie wszystkim, bez względu na wiek, pozycję społeczną, zawód czy funkcję. Rozpościerając przed Polikarpem wizję swej nieograniczonej władzy, Śmierć wymienia swe ofiary, które odzwierciedlają wiernie obraz średniowiecznego społeczeństwa: „Morzę mądre i też wiły […]/I chorego i zdrowego […]/ Lubo stary, lubo młody, / Każdemu ma kosa zgodzi; / Bądź ubodzy i bogaci, / Wszytki ma kosa potraci; / W[o]je-wody i czestniki, / Wszytki świeeskie miłostniki, / Bądź książęta albo grabie, / Wszytki ja pobierze k sobie. / Ja z króla koronę semknę, / Za włosy ji pod kosę wemknę; / Też bywam w cesarskiej sieni […]/ Filozofy i gwiazdarze, / Wszytki na swej stawiam sparzę – / Rzemieślniki, kupce i oracze, / Każdy przed mą kosą skacze; / Wszytki zdradźce i lifniki / Zostawię je nieboszczyki. / Karczmarze, co źle piwa dają […]/ W ten czas mą kosę poznają”. Pozbawianie ludzi życia Śmierć nazywa „pląsem”, zapewniającym jej „najwięcsze wiesiele”. Polikarp dowiedział się skąd śmierć pochodzi, kiedy się narodziła, jakie są jej zadania, jaką role będzie pełnić w dniu Sądu Ostatecznego. Wiersz mówi o tym, że prędzej czy później Śmierć porwie do tańca spośród żywych każdego człowieka, bo każdemu, kto się urodził przeznaczona jest śmierć. W ten sposób podkreślona została powszechność i wszechmoc śmierci, przed która nikt nie ucieknie… W ikonografii i literaturze średniowiecznej motyw tańca śmierci pełni przeor wszystkim funkcję moralistyczno-dydaktyczną. W ‘Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią” realizacji tej funkcji służy także wykorzystanie dialogu – gatunku ukształtowanego w starożytności (Platon) i bardzo popularnego w okresie średniowiecza. Dialog, zazwyczaj poświęcony kwestiom filozoficznym, w tym wypadku ilustrował maksymę „Mors omnia adéquat” (śmierć wszystkim jednaka).
Kolejnym dziełem, będzie „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza. Jedną z najbardziej pamiętnych scen epopei Mickiewicza jest polonez, którego tańczą bohaterowie w ostatniej księdze utworu, „Kochajmy się!”. Pojawienie się tego polskiego tańca miało podkreślać patriotyczną wymowę utworu. Pary formują się wedle zasad szlacheckiej hierarchii – prowadzą dwie najważniejsze osoby: Zosia (odbywają się jej zaręczyny) i Podkomorzy, człowiek starszy, doświadczony i cieszący się ogromnym szacunkiem, jako znawca praw i obyczajów. Partner Zosi ubrany jest w szlachecki strój, wyróżnia się szczególnie jego czapka konfederatka, którą co chwila kłania się tańczącej z nim pannie. Podkomorzy porusza się z wielkim wyczuciem i gracją. Pełna podziwu młodzież stara się go naśladować: „Ach, to może ostatni! Patrzcie, patrzcie młodzi,/ Może ostatni, co tak poloneza wodzi!”. W utworze często pojawia się słowo „ostatni” (np. w tytule: „Ostatni zajazd na Litwie”), gdyż Mickiewicz pragnie podkreślić przemijanie tego szlacheckiego świata. Podkomorzy jest zatem ostatnim mistrzem poloneza, czyli tzw. „polskiego chodzonego”, jest niezrównanym tancerzem, wzorem dla wszystkich. Następne pary – za Podkomorzym i Zosią – idą „hucznie i wesoło”: tańce przenoszą się przed dom. Kolejni tancerze „odbijają” Podkomorzemu Zosię, w końcu dziewczyna trafia na narzeczonego i „chcąc przy nim pozostać, zakończyła tany”. Idylliczny obraz poloneza kończy ostatnią księgę epopei. Ten taniec jest wyrazem radości, szczęścia osobistego młodej pary, ale też manifestacją uczuć patriotycznych – polonez to tradycyjny polski taniec, bardzo silnie osadzony w świadomości narodowej.
Przemierzając dalej szlaki historii literatury warto przyjrzeć się tańcu nakreślonemu w „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego. Niezwykle ważnym symbolem w utworze jest tzw. „chocholi taniec”, w ostatnie, scenie dramatu. Chochoł, czyli słomiany wiecheć, którym owinięty jest na zimę krzak róży, zostaje zaproszony na wesele przez państwa młodych. Po raz pierwszy pojawia się Isi, która wypędza go z izby. Po raz drugi pokazuje się w scenie zamykającej utwór Parobek Jasiek zrozpaczony faktem, że zgubił złoty róg i nie może zwołać powstańców wraca do domu. Tam jest świadkiem niezwykłej sceny: wszyscy goście wirują w dziwnym, somnambulicznym tańcu, do którego przygrywa im na skrzypcach Chochoł. Motyw „chocholego tańca” nawiązuje do dwóch znanych Wyspiańskiemu obrazów Jacka Malczewskiego: „Melancholia”, „Błędnego koła”, postaci przedstawione na tych płótnach także wirują w pełnym zapamiętania tańcu. Finalna scena „Wesela” ma ważną ideową wymowę – „chocholi taniec” to symbol marazmu, niemożliwości wyrwania się z kręgu bezideowości, niechęci do radykalnych zmian. Chochoł swoją monotonną grą usypia weselników, sprawiając, że zapominają oni o swym powołaniu – walce narodowowyzwoleńczej. „Ja muzykę zacznę sam,/ tęgo gram, tęgo gram:/ będą tańczyć cały rok” – mówi Chochoł. Jego wpływ jest zatem destrukcyjny – niszczy w gościach weselnych pragnienie walki, sprawia, że poddają się bezczynności i zapomnieniu.
Spójrzmy teraz na „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta. Ślub Jagny Paczesiówny z najbogatszym gospodarzem w Lipcach – starym Maciejem Boryną, odbywa się pod koniec jesieni. Wesele jest najważniejszym wydarzeniem na wsi, lecz zaproszono tylko „znacznych” gości: bogatych gospodarzy i krewnych pary młodej. Jagna – wedle obyczaju – musi zatańczyć z każdym zaproszonym mężczyzną. Dziewczyna jest młoda, pełna temperamentu, więc aż rwie się do zabawy. „Wesela trza żarzyć” – tłumaczy narrator tę wielką chęć tańca. Na początek muzykanci grają ognistego mazura-młodzież bawi się, zaś starsi rozmawiają (kobiety) lub piją gorzałkę (gospodarze). Po wieczerzy zabawa rozpoczyna się na nowo: „Ale nie potrza ich było długo naganiać, hurmą się sypnęli do izby, bo skrzypki tak niewoliły do tańca, że już same nogi niesły – na darmo jednak, parobcy czuli się jeszcze przyciężko po wieczerzy, pokręcił się ździebko jeden i drugi i wnet uciekali do sieni zakurzyć papierosa abo i te ściany mocne podpierać”. Tańce – przerywane różnymi zabawami towarzyskimi – ciągną się do rana, narrator skrupulatnie wylicza mazury krakowiaki i obertasy. „A ciągnęły się już te tany łańcuchem jednym, bez przerwy ni przestanku… bo co muzyka zaczynała rżnąć nowego, naród się podnosił z nagła, prostował jak bór i szedł z miejsca pędem takiej mocy jak huragan; trzask hołubców rozlegał się jak bicie piorunów, krzyk ochotny trząsł całym domem i rzucali się w tan z zapamiętaniem, z szaleństwem, jakoby w burzę i bój, na śmierć i życie”. Ukazana w II tomie powieści scena tańca Antka z Jagną ujawnia łączącą oboje, z trudem skrywaną namiętność. Tańczą w gospodzie w obecności wielu ludzi, jednak nie potrafią ukryć swoich emocji; zatracają się w tańcu, córy umożliwia im bycie blisko siebie. Dominująca rola partnera oraz uległość partnerki odzwierciedla to, co działo się między obojgiem w życiu: Antek uwodził Jagnę, a ona nie znalazła w sobie dość siły, żeby mu się oprzeć: „Unosił jąjak ten smok, nie opierała się temu, bo jakże, mogłaby to, kiej kręcił nią, ponosił, przyciskał, że chwilami mroczało w niej i traciła z pamięci świat wszystek, a grało w niej takim weselem, młodością, uciechą, że już nic nie widziała, ino te jego brwie czarne, te oczy przepaściste, a te wargi czerwone, ciągnące!”. Taniec w powieści odzwierciedla także chłopską duszę: mazur ujawnia drzemiącą w niej, groźną, niekiedy niszczącą siłę, upór, zadziorność, a także godność. Tańczony wspólnie, daje poczucie potęgi, której nic się nie oprze: „Owe mazury […] posuwiste a groźne, godne a zabijackie i nieustępliwe, jako te chłopy, co zwarci w kupę niby w ten bór wyniosły, runęli w tan z pokrzykami i mocą taką że choćby w stu na tysiące iść, że choćby świat cały porwać, sprać, stratować, w drzazgi rozbić i na obcasach roznieść i samym przepaść, a jeszcze tam i po śmierci tańcować, hołubce bić i ostro, po mazursku pokrzykiwać: „da dana”!”. Oberek to chłopska zadzierzystość i fantazja, niepohamowany temperament, wrażliwość na piękno, uczuciowość oraz skłonność do melancholii, ujawnia się w nim również ścisły związek człowieka z naturą (wskazuje na to sposób obrazowania: aby opisać uczucia, narrator posługuje się metaforyką odwołującą się do przyrody): „Owe obertasy […] zawrotne, wściekłe, oszalałe, zawadiackie a rzewliwe, siarczyste a zadumane i żalną nutą przeplecione[…] a pełne głosów serdecznych, pełne modrych patrzań, wiośnianych tchnień, woniejących poszumów, okwietnych sadów; jako te pola o wiośnie rozśpiewane, że i łza przez śmiechy płynie, i serce śpiewa radością, i dusza tęskliwie rwie się za te rozłosi szerokie, za te lasy dalekie”. W przerywanym przyśpiewkami krakowiaki pobrzmiewa natomiast żywiołowość, spontaniczność, skłonność do śmiechu i żartu, witalność oraz umiejętność cieszenia się życiem: „Owe krakowiak […] pełne śmiechów i swawoli; pełne weselnej gędźby i bujnej, mocne., zuchowatej młodości i wraz pełne figlów uciesznych, przegonów w wart krwie młodej, kochania pragnącej”. Ale przede wszystkim taniec to możliwość zatopienia się w muzyce, ruchu, zapomnienie o sobie i całym świecie. Tak ukazany, przypomina niekiedy trans, w którym ujawniają się najprostsze, pierwotne instynkty. Reymont wielokrotnie podkreśla tę jego funkcję, pokazując poddawanie się tancerzy coraz szybszemu rytmowi, by mogli zatracić się w nim razem z innymi bez reszty. Przykładem może być przedstawienie weselnego domu jako metafory łączenia się dzięki tańcowi z rytmem natury i wszechświata: „a don buchał wrzawą, światłami, dygotał, trząsł się, trzeszczał, pojękiwał i coraz mocniej hulał, że się już zdawało, jako te drzewa i ludzie, ziemia i gwiazdy, i te płoty, i ten dom stary, i wszystko ujęło się w bary, zwiło w kłąb, splatało, i pijane, oślepłe, na nic niepomne, oszalałe, taczało się od ściany do ściany, z izby do sieni, z sieni na drogę płynęło, z drogi na pola ogromne, na bory, we świat cały wirem tanecznym szło, toczyło się kołowało i nieprzerwanym, migotliwym łańcuchem w brzaskach zórz wschodzących przepadało”. W kreowaniu scen tańca autor często wykorzystuje technikę impresjonistyczną: są bardzo malarskie, pozbawione wyraźnych konturów, oświetlone tak, by wydobyć grę kolorów: „jakby sto wrzecion, pełnych różnobarwnej wełny, wiło się po izbie z turkotem i okręcało tak szybko, że już żadne oko nie rozeznało, gdzie chłop, gdzie kobieta; nic, ino jakby kto tęczę rozsypał […], że grała kolorami, mieniła się i wiła […] a tylko oknami lała się miesięczna poświata rozpierzchłą, świetlistą smugą iskrzyła się wrzącym srebrem wskroś ciemności i wskroś wirującej gęstwy ludzkiej”. Ważną rolę w opisach tańca odgrywa też narracja, prowadzona tu przez Reymonta na dwa sposoby: mówiący gwarą narrator-wiejski gawędziarz niepostrzeżenie oddaje głos młodopolskiemu poecie, posługującemu się bogatym, pełnym metafor językiem (w powieści funkcjonuje także trzeci sposób narracji -relacja narratora tradycyjnego, czyli trzecioosobowego, wszechwiedzącego i obiektywnego).
Motyw tańca był natchnieniem nie tylko dla pisarzy i poetów, ale również dla malarzy. Jednym z nich jest Henri Matisse. Mam tu na myśli obraz zatytułowany „Taniec”, który powstał w 1910 roku i obecnie znajduje się w Państwowym Muzeum Ermitażu w Sankt Petersburgu. Obraz ten jest jednym z najbardziej znanych dzieł malarza, twórcy fowizmu. Widzimy ludzi tańczących w kręgu prowansalski taniec zwany farandola. Artysta ciekawie uchwycił gesty i sylwetki tancerzy prawie unoszących się nad ziemią. Nagie ciała są tu symbolem wolności, jaką daje taniec. Rozpalone do czerwoności ciała dają wyraz uniesieniu i radości, jaka towarzyszy zabawie. Na pierwszy rzut oka obraz zdaje się dość prymitywny w sposobie przedstawiania ludzkich postaci – ale to właśnie synteza jest największą siłą tego obrazu. Wyraziste sylwety i ostry kolor podkreślają dynamikę i energię płynącą z tańca.
W finale dramatu zatytułowanego „Tango” Sławomira Mrożka, Edek – ucieleśnienie chamstwa i prostactwa – tańczy popularne tango La Cumparsiła z eleganckim i dostojnym Eugeniuszem, wujem głównego bohatera, Artura. Wcześniej, gdy Artur narzeka na rozprzężenie i brak jakiejkolwiek idei w rodzinie, jego ojciec, Stomil, pyta: „Czy wiesz, ile trzeba było odwagi, żeby zatańczyć tango?”. W czasach jego młodości tango było tańcem kobiet upadłych. Dla Stomila stało się więc symbolem wolności i wyzwaniem, jakie rzucił tradycyjnemu społeczeństwu. Według badaczki twórczości Mrożka, Małgorzaty Sugiery, Stomil protestował w ten sposób przeciwko „całej europejskiej kulturze, zdzierając jednym ruchem zasłony wyszukanych, ideologicznych hipokryzji, za którymi ukryto prawdę o ludzkiej naturze”. „Tango każdym swoim krokiem burzyło symboliczny porządek społecznego życia, który dotąd uwalniał od biologicznego determinizmu. Świętowało zwycięstwo nowego rozumienia wolności jako nieskrępowanej niczym ekspresji potrzeb i popędów organizmu” – pisze dalej Małgorzata Sugiera. Tango – w rozumieniu Stomila – to symboliczny akt uwolnienia się. Zupełnie inaczej można interpretować ostatnią scenę dramatu, w której La Cumparsitę tańczą Edek i Eugeniusz. Prymitywny Edek nie manifestuje swego wyzwolenia, on demonstruje swoją siłę. Zmusza wuja do tańca, narzuca mu kroki. Zdaniem Małgorzaty Sugiery tango jest w tym kontekście symbolem uwięzienia. „Wyzwolona z okowów konwencji natura osiąga tu pełnię należnych jej praw i kończy okres przejściowej anarchii nową hierarchią, w której jedynym prawem jest wola silniejszego”. Edek tańczy z Eugeniuszem zgodnie z zasadami klasycznego tanga – sytuację tę możemy również rozpatrywać jako pewien symbol: tak tańczono na początku wieku XX, gdy Stomil i Eleonora buntowali się przeciwko mieszczańskiemu sposobowi życia. Bunt Stomilów zrodził okropną kreaturę – Edka. Historia kołem się toczy do wtóru tanga – słuszna wydaje się też uwaga Jana Błońskiego, że ostatni epizod dramatu jest kluczem do zrozumienia całości sztuki.
Taniec był również inspiracją współczesnego reżysera Thomasa Cartera w filmie zatytułowanym „W rytmie hip hopu” z 2001 roku . Odtwórcami głównych ról są Julia Stiles jako Sara i Sean Patrick Thomas jako Derek. Główna bohaterka mieszka ze swoją matką w miasteczku Illinois i uczęszcza na lekcje baletu. Marzy o tym by dostać się do niezwykle prestiżowej szkoły baletowej. W dniu przesłuchania, prosi matkę by przyjechała do szkoły i wspierała ją podczas tak ważnej chwili. Kobieta zaraz po pracy wsiada do samochodu i stara się jak najszybciej dojechać na miejsce. Niestety ginie w wypadku, a Sara zdenerwowana nieobecnością matki popełnia wiele błędów technicznych podczas kwalifikacyjnego występu i nie dostaje się do szkoły. Zmuszona jest opuścić rodzinne miasto i przeprowadzić się do ojca, z którym nie miała od chwili rozwodu rodziców praktycznie żadnego kontaktu. Mężczyzna zapisuję Sarę do szkoły, w której większość uczniów to afroamerykanie. Z pomocą przychodzi jej jedna z klasowych koleżanek, która oswaja ją ze szkołą i zapoznaje z nowymi ludźmi. W tym samym czasie bohatera spotyka również przystojnego, czarnoskórego chłopaka -Dereka. Dziewczyna chcąc zespolić się z grupą czarnoskórej młodzieży musi poznać ich zwyczaje i upodobania. Zostaje zaproszona na imprezę. Tam spotyka się z nowym rodzajem muzyki, z którym nigdy nie miała do czynienia, a mianowicie z hip hopem. Zaproszona do tańca nie radzi sobie zupełnie na parkiecie, nie potrafi wczuć się w rytmy czarnej muzyki. Na szczęście Derek oferuje jej swoją pomoc i uczy tańca hip hop’ owego. Dla dziewczyny stanowi to całkowite novum, przyzwyczajona jest bowiem do klasycznego tańca i sztywnych kroków baletowych. W czasie spotkań między dwojgiem rodzi się uczucie. Sara otwiera się przed chłopakiem i opowiada o swoich marzeniach, a także o tragicznym wypadku matki. Derek tłumaczy dziewczynie, że nie jest winna śmierci matki, że na wyroki losu człowiek nie ma żadnego wpływu. Wkrótce namawia ją także by ponownie spróbowała dostać się do wymarzonej szkoły. Sara przygotowuje się do przesłuchań cały miesiąc, postanawia stworzyć taki układ taneczny, który będzie połączeniem klasycznego balety z figurami charakterystycznymi dla hip hopu. Niestety pojawiają się problemy. Wszyscy wokół nie akceptują ich związku, twierdząc, że biała dziewczyna powinna być z białym chłopakiem, a ciemnoskóry chłopak z ciemnoskórą dziewczyną. Wpajają im, że pochodzą z zupełnie innych światów, że ich związek nie ma racji bytu. Sara i derek się rozstają. Dziewczyna koncentruje się całkowicie na przygotowaniach do przesłuchania, by w ten sposób nie myśleć o ukochanym. W dniu eliminacji, stojąc na scenie żałuje, że nie ma przy niej Dereka. Po raz kolejny psuje występ. Wtedy pojawia się Derek i prosi komisje by dała jej spróbować jeszcze raz. Chłopak mówi, że wierzy w nią, że na pewno wszystko się uda. Sara tańczy niesamowicie, komisja jest pod dużym wrażeniem i dziewczyna zostaje przyjęta do wymarzonej szkoły. Motyw tańca został tutaj przedstawiony wieloaspektowo, a mianowicie jako sposób na relaks, odreagowanie, a także jako czynnik łączący różne kultury, światy. W tańcu nie ma podziały na „białe” i „czarne”, można tak połączyć rytmy i charakterystyczne figury, tworząc zupełnie nowoczesny układ. Zacierają się równice społeczne, potwierdzeniem tego, jest dostanie się Sary do szkoły, jak również ich wzajemna miłość, która pokonała przeszkody i ogólnoludzką niechęć.
Ostatnim dziełem, jakim się posłużę, będzie wiersz zatytułowany „Ruch” Wisławy Szymborskiej. Utwór Szymborskiej rozpoczynają znaczące słowa: „Ty tu płaczesz, tam tańczą./ A tam tańczą w twojej łzie”. Kiedy człowiek jest smutny i płacze, w jego łzie odbywa się bal – tańczą „ten lekkoduch wodór z tlenem./ Te gagatki chlor i sód./ Fircyk azot w korowodach”. Woda, główny składnik łez, zawiera te wszystkie pierwiastki, które „cieszą się”, że mogą wydostać się na zewnątrz, zatańczyć. Szymborska uzmysławia nam, jak bardzo subiektywne jest nasze postrzeganie rzeczywistości. To, co dla człowieka jest tragedią, co wywołuje łzy, rozpacz, dla kogoś innego może być źródłem radości. Wszystko zależy od punktu widzenia.
Podsumowując, motyw tańca ma wymiar uniwersalny w literaturze. Jednak sposób ukazania go jest zróżnicowany i uzależniony od zamysłu autora i rzeczywistości w jakiej żył. Taniec był wszechobecny w literaturze zarówno polskiej, jak i światowej. Główną funkcją tańca, z racji tego, że jest to jakaś forma ruchu jest ta antropogeniczna. Może on pełnić funkcję symbolu pojednania narodu, grup, społeczności, bo miesza się arystokracja z mieszczaństwem czy chłopstwem lub odwrotnie, jak to było w przypadku Wesela. Taniec może mieć wymowę optymistyczną, pouczającą oraz groteskową i satyryczną. W czasach niepodległości pełnił funkcje: religijne, kulturalne i towarzyskie. Zaś w czasach zaborów doszły jeszcze funkcje polityczne, ponieważ tylko ucieczka w sferę życia prywatnego dawała możliwość zachowania i pielęgnowania polskich tradycji. Różne są role tego motywu w zależności od autora tekstu może on przez łatwy i dostępny sposób ukazać rzeczy trudne, np. zbliżającą się wojnę. Motyw ten wiązał się nie tylko z radością i beztroską. Lecz także ze smutkiem i rozpaczą, a nawet bólem spowodowanym głupotą tańczących. Zazwyczaj pisarze ukazują go jednak jako metaforę świata i dzięki niemu charakteryzują społeczeństwo. W każdym z powyższych utworów ów motyw pełni inną funkcję, ale i w każdym stanowił pretekst do uogólnień. Wizje tańców, jakie zostały ukazane w utworach poszczególnych epok, raczej negatywnie przedstawiają ludzkie zachowanie i ich cechy. Nakreślały one i wyjaśniały problemy zachodzące w kraju w minionych latach. Również ukazywały konflikty społeczne, podział na klasy oraz stosunki między poszczególnymi warstwami społecznymi. Taniec tworzy także groteskową, satyryczną wizję świata, która ma w sobie pierwiastek dydaktyczny. Idealnymi tańcem dla tej funkcji jest kiczowate tango Mrożka. Jest także funkcja eschatologiczna – taniec jako metafora ludzkiego życia lub śmierci, czego przykładem jest wiersz „Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią”. Jak widać różnie ujmowano temat tańca, z rozmaitych punktów widzenia i w odmiennych celach. Jego obecność wskazuje jednak popularność tego motywu w literaturze różnych epok. Dziękuję.
Ramowy plan wypowiedzi:
1)Określenie problemu:
*Tendencja do przedstawiania motywu tańca – cecha charakterystyczna literatury i sztuki różnych epok;
*Wielorakość funkcji motywu w dziełach w literackich, malarskich i filmowych;
2)Kolejność prezentowanych argumentów (treści): motyw tańca w różnym wymiarze:
*„Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”- jako nawiązanie do średniowiecznego motywu danse macabre; ukazanie nieuchronności śmierci;
* „Pan Tadeusz”- taniec jako próba podkreślenia uczuć patriotycznych;
* „Wesele”- chocholi taniec jako oznaka narodowej bezsilności i marazmu;
* „Chłopi”- taniec jako obraz chłopskiej duszy; oznaka żywiołowości i wigoru;
* „Taniec”- taniec jako symbol wolności; podkreślenie dynamiki i energii płynącej z tańca;
* „Tango”- tango La Cumparsiła jako symbol kryzysu kultury;
* „W rytmie hip hopu”- taniec jako czynnik łączący różne kultury;
* „Ruch”- taniec jako wyraz radości, nieskrępowanej zabawy;
3)Wnioski:
różnie ujmowano temat tańca, z rozmaitych punktów widzenia i w odmiennych celach; jego obecność wskazuje jednak popularność tego motywu w literaturze i sztuce różnych epok; może on pełnić funkcję symbolu pojednania narodu, grup, społeczności, bo miesza się arystokracja z mieszczaństwem czy chłopstwem lub rasa biała z czarną, jak to było w przypadku „Wesela” czy „W rytmie hip hopu”; taniec może mieć wymowę optymistyczną, pouczającą oraz groteskową i satyryczną; w czasach niepodległości pełnił funkcje: religijne, kulturalne i towarzyskie; zaś w czasach zaborów doszły jeszcze funkcje polityczne, ponieważ tylko ucieczka w sferę życia prywatnego dawała możliwość zachowania i pielęgnowania polskich tradycji; najważniejszą jednak jest funkcja antropogeniczna;
Imię i nazwisko: Data:
Klasa:
Pesel:
KONSPEKT
Temat: Antropologiczne i kulturowe funkcje tańca. omów zagadnienie, odwołując się do wybranych tekstów kultury ( w tym literackich).
I. Literatura podmiotu:
1. Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią[w:] Babiński Witold. Barwy epok, Kultura i literatura, Wydawca „KWE” Sp. z o.o. , Warszawa, 2003.
2. W rytmie hip hopu, reż. Carter Thomas, USA 2001
3.Taniec, Matisse Henri, [dostęp 4 kwiecień 2011] Dostępny w Internecie:
4. Mickiewicz Adam, Pan Tadeusz, Wydawnictwa Alfa, Warszawa,2001
5. Mrożek Sławomir, Tango, PWN, Warszawa, 1995.
6. Reymont Władysław, Chłopi, Wydawnictwo GREG, Kraków, 2006.
7. Szymborska Wisława Ruch[w:] Wiersze, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław, 2003.
8. Wyspiański Stanisław, Wesele, Wydawnictwo BIBLIOS, Lublin, 2001.
II. Literatura przedmiotu:
Czapilewicz Eugeniusz, Potkański Jan, Taniec i literatura, Warszawa, Wyższa Szkoła Humanistyczna, 2002
Makowiecka, Marta, Przewodnik po epokach: od antyku do oświecenia, Warszawa , Świat Książki, 2006.
Makowiecka, Marta, Przewodnik po epokach: od romantyzmu do współczesności, Warszawa , Świat Książki, 2006.
Stopka, Danuta, Taniec[w:]Słownik motywów literackich, Kraków, Wydawnictwo GREG,2004,
Pomarańska- Szymska Aneta, Jak tańczy współczesna poezja?- taniec jako tworzywo i forma wiersza, Warszawa, Uniwersytet Warszawski, 1999
III. Ramowy plan wypowiedzi:
1)Określenie problemu:
2)Kolejność prezentowanych argumentów (treści): motyw w różnym wymiarze:
3)Wnioski:
IV. Materiały pomocnicze:
*…
………………………………………………….. podpis własnoręczny
Pytania komisji
Komisja zada Ci kilka pytań. Jakich? To zagadnienie nurtuje chyba wszystkich maturzystów. Zawsze są to pytania związane z pracą. Jeśli np. w swojej prezentacji jedną z lektur potraktowałeś bardziej pobieżnie, możesz spodziewać się pytania dotyczącego tej właśnie pozycji. Często zdarzają się pytania bardziej ogólne np. do tematu „Wątki szekspirowskie w literaturze polskiej” zadano pytanie, która z epok literackich najchętniej czerpała inspirację z dramatów Szekspira i dlaczego. Do tematu „Bohater ulegający przemianie – omów zagadnienie na podstawie utworów wybranych epok” komisja zapytała o ulubionego bohatera ulegającego metamorfozie. Czasami komisja zadaje pytania dotyczące cytatów lub bibliografii; najczęściej egzaminatorzy chcą wiedzieć, dlaczego dany cytat został wykorzystany lub która z pozycji bibliografii przedmiotowej była najbardziej użyteczna. Nie obawiaj się zatem pytań w stylu „Na stronie 205 tego opracowania autor pisze o podobieństwach dramatów Mrożka do znanych autorów współczesnych. Jakich?” Egzaminatorzy nie znają wszystkich opracowań na pamięć i na pewno nie będą Cię pytać na wyrywki!!! Tego nie musisz s ę bać…
-
Czemu wybrałeś ten temat?
Oczywiście, możesz powiedzieć po prostu: ten temat najbardziej mi się podobał. Jednak to banał. Aby dobrze wypaść, należy zastanowić się wcześniej, dlaczego stworzyliśmy tę a nie inną prezentację maturalną. Jakie odpowiedzi chciałaby usłyszeć komisja na pytanie?
-
Mów z sercem – kiedy opowiadamy o pasji, jesteśmy przekonujący. “Zapalają” nam się oczy, mówimy szybko, emocjonując się, uśmiechamy się. Tak właśnie powinniśmy mówić o prezentacji maturalnej.
-
Mów z głową – musimy konkretnie określić, dlaczego wybraliśmy taki temat prezentacji maturalnej. Musieliśmy się kierować jakimiś przesłankami.
-
Mów o szczegółach – w wypowiedź o tym, dlaczego wybraliśmy ten temat prezentacji można, a nawet warto wtrącić zdanie lub dwa o przygotowaniach, poszukiwaniu informacji, badaniach, które prowadziliśmy.
-
W którym utworze najciekawiej ujęty został wg. Ciebie motyw tańca, i dlaczego?
-
W którym utworze nieciekawie ujęty został wg. Ciebie ….. i dlaczego?
-
Pytania o epok, jakie zostały ujęte w pracy, cechy charakterystyczne, które mają związek z tematem pracy.
-
Dlaczego wybrałeś te a nie inne książki do omawiania tematu?
-
Co w temacie prezentacji spodobało się tobie najbardziej?
-
Jakie jeszcze inne lektury można omówić przy tym temacie prezentacji maturalnej?
-
Mogą pytać o szczegóły dotyczące lektur, które omawialiśmy (treść, forma, autor, motywy, problematyka w kontekście tematu prezentacji maturalnej).