W erze wielkiego postępu i rozwoju nowoczesnych technologii, mamy dostęp do coraz to wymyślniejszych rozwiązań, których zadaniem jest ułatwienie nam wykonywania codziennie czynności. Czasem nawet, technika jest w stanie wykonać konkretne zadania w zupełności bez naszej ingerencji, uwalniając nas tym samym od pozornie niepotrzebnego wysiłku. W większości przypadków nie ma w tym nic złego, są jednak dziedziny, w których takie lenistwo nieszczególnie się opłaca.
Jedną z takich czynności jest czytanie, które coraz częściej zastępowane jest przez bierne odsłuchiwanie książki, czytanej przez lektora i podanej nam w formie coraz popularniejszego „audiobooka”. Korzystanie z audiobooków nie jest niczym złym. Wręcz przeciwnie, może bardzo często okazać się jedynym możliwym sposobem na zapoznanie się z daną publikacją. Nie można jednak ograniczać się wyłącznie do tej jednej formy. Czytanie jest bowiem czynnością niezbędną do tego, by efektywnie się rozwijać i poszerzać nasze umysłowe umiejętności.
Żeby nie być gołosłownym, przypomnę jedynie, iż czytanie ma bardzo duży wpływ na to jak obchodzimy się z naszym językiem. Dzięki przyswajaniu przeróżnych tekstów, nieświadomie poszerzamy zasób słów, którymi dysponujemy. Wypowiedzi wykształconych ludzi przestają być dla nas niezrozumiałą paplaniną. Mało tego, czytając uczymy się prawidłowej wymowy. Dodatkowo nabieramy coraz lepszej wprawy w pisaniu samodzielnych tekstów, eliminując jednocześnie błędy ortograficzne. Dzieje się tak dlatego że najwięcej zapamiętujemy poprzez zmysł wzroku, a każdy kolejny wyraz wypowiadamy w myślach, tak jak byśmy robili to na głos.
Oglądając telewizję, bombardowani jesteśmy gotowymi obrazami i dźwiękiem, wiec nasz mózg najzwyczajniej w świecie, się leni. Kiedy poświęcamy się lekturze, wymuszamy na nim wysiłek niezbędny do przedstawienia nam przyswajanych informacji w zrozumiały sposób. Jak więc widać, książki nie są złem koniecznym i nie mają na celu utrudnienia uczniowskiego żywota. Dlatego warto się przełamać i czytać. Bez względu na to co myślą o tym nasi rówieśnicy. Nie chodzi tu przecież o modę, a raczej o długofalową inwestycję w samego siebie. Na dodatek, jest to jeden z lepszych sposobów na zabicie nudy i ucieczkę od doczesnych problemów szarej codzienności. Pamiętajmy tylko o tym, by czytać jedynie wartościowe pozycje, unikając komercyjnej „papki”.
Tomasz Mroziński