Wakacje już dawno za nami i mało kto pamięta, że w tym roku jakieś były. Szkolne szaleństwo już w pełni. Każdy szanujący się uczeń zakuwa do kolejnego sprawdzianu, który zaważy na ocenie końcowej. Na dodatek zima rozhulała się nam na dobre i nie dość, że mrozi dotkliwie, to śniegu również nie szczędzi. Dzień jest już bardzo krótki i wystarczy mieć trochę więcej przedmiotów jednego dnia, a wyjdzie na to, że wychodzimy z domu o zmroku i wracamy również o zmroku. Okres ten to czas, kiedy każdy z nas jest zdecydowanie bardziej podatny na napad chandry, czy też jak to się zwykło teraz mówić „doła”.
Nie jest to przyjemne uczucie i niesie ze sobą same niemiłe doznania, na dodatek nie tylko dla nas samych, ale także dla naszych najbliższych, którym nierzadko obrywa się za to, że znaleźli się na naszej drodze. Kiedy mamy „doła” to cały świat staje się nie do zniesienia i jedynie w szarych kolorach. Powodów tego stanu może być wiele. Czasem są to drobnostki, czasem nieco poważniejsze problemy. Jednak jak by na to nie patrzeć efekt jest ten sam. Warto więc znaleźć sposób, który pomoże nam jak najszybciej pozbyć się tego okropnego przygnębienia.
Śledząc wypowiedzi wielu osób na przeróżnych forach internetowych odnaleźć można bezlik ciekawych sposobów na pozbycie się „doła’. Jedni preferują samotne spacery, inni wybierają spacer z bliską osobą. Wiele osób lubi w tym czasie zamknąć się we własnym pokoju i słuchać muzyki, przy czym jest to albo bardzo spokojna muzyka, lub wręcz przeciwnie dynamiczne rytmy podkręcone do maksimum skali. Jeszcze inne osoby odreagowują wzmożonym wysiłkiem fizycznym, czy to ćwicząc, biegając, czy też wykonując prace porządkowe w domu. Zdarzają się również przypadki uciekania się do wszelkiego rodzaju używek, co niestety jest najgorszym z możliwych wyborów.
Sposobów jest mnóstwo, każdy przeważnie ma swój patent, którego zastosowanie pomaga najlepiej. Sama metoda nie ma jednak większego znaczenia, najważniejsze to samozaparcie i nie poddawanie się temu absorbującemu uczuciu rezygnacji. Nie ważne czy wolimy być sami, czy wygadać się komuś bliskiemu. Najistotniejszym jest, żeby walczyć i mieć świadomość, że każda chandra w końcu mija. Jeżeli jednak widzimy, że minął już dłuższy okres czasu a nam lub naszemu znajomemu niestety nie przechodzi, to warto sięgnąć po pomoc do specjalisty. Nie można takiej sytuacji lekceważyć, ponieważ mogą to być objawy depresji, a tego samemu się już nie zwalczy.
Żeby jednak nie pozostawiać Was w tak przygnębiających nastrojach wspomnę tylko, że święta już blisko, a szał przedświątecznych zakupów to lekarstwo na wszelkie smutki. Dlatego szerokich uśmiechów i pogody ducha sobie i Wam serdecznie życzę.
Tomasz Mroziński